Najambitniejsze porno, jakie w życiu widziałem. 'Kaligula' może się schować. A tak poza tym film ma wspaniały klimat taniego kryminału, tak tandetny, że aż jestem nim oczarowany :) Poza tym muzyka. Za każdym razem, kiedy na ekranie pojawia się Catherine, towarzyszy jej ta przejmująca, fantastyczna nuta. Sporo świetnych scen, aktów, które więcej skrywały aniżeli odkrywały, łechtając przyjemnie wyobraźnię. I szkoda, że reżyser nie pozostał przy tym konsekwentny. Bo tak wyszło takie troszkę, no właśnie, porno. Dałbym 9/10, ale za karę oczko niżej, 8/10.
Panie, wiesz Pan co chociaż oznacza słowo: "porno"
Widzę, że niekoniecznie.
To był świetny thilerr, połączony z kryminałem i erotkiem, ale pornografii tam nie uświadczyłem.
Może wskażesz jakieś momenty? Poprzesz swoją opinię argumentami?
Co do reszty, to się zgadzam.
Klimat był porny i duszny...
Widocznie przesadne nagromadzenie scen erotycznych do tego stopnie mnie zniesmaczyło, że przyrównałem ów film do tego, co wypełnia 90% internetu. Poczytaj pan Panie o ironii i sarkazmie... fajne słówka, warto się z nimi bliżej zapoznać.
Klimat taki był, bo miał taki być.
Niestety, ale kiedy Nagi instynkt powstawał, internet dopiero co raczkował. Ludzie poznawali wtedy słowo: "internet".
Skoro porównałeś ten film do porno (oczywiście usilnie próbując mi wmówić, że twoja wypowiedź była ironią), to znaczy, iż oglądałeś ten film niedawno (na pewno nie w okresie, w którym powstał), bo inaczej patrzyłbyś na sceny erotyczne, które tam występują.
Proszę Pana, sarkazmu, jak już, częściej używamy w rozmowie głosowej, czyli werbalnej. Natomiast ironia stosowana jest w odpowiednich okolicznościach i na pewno nie na początku zdania. Osoby, które w ten sposób jej używają są przeważnie głupie. Polecam na ten temat co nieco przeczytać. Ironia w wypowiedzi pełni pewne funkcje, np. wzbogaca, albo utwardza tezę przez nas postawioną.
Teoretycznie mógłby Pan napisać, że wypowiedź przedstawiona wyżej również jest ironią, bo ma Pan jak najbardziej takie prawo. Tylko że:
a) ironia byłaby źle zastosowana;
b) całą wypowiedź w teorii może być ironią, ale robią to pseudointelektualiści, którzy używają jej przeważnie nagminnie i co najgorsze źle.
To nie jest żadna wycieczka personalna w kierunku Pana osoby, tylko taka rada na przyszłość, bo widzę, że coraz więcej osób posiłuje się tą ironią często bezpodstawnie, bo może to zamknąć wszelaką dyskusję, a niepotrzebnie.
Używajmy prostoty w wypowiedziach i argumentów, a ironię stosujmy niekiedy, gdy poznamy swój styl pisania, tok rozumowania itd. Bo tylko wtedy będzie miała ona sens, jeżeli nie będzie wyraźnie zaakcentowana, oczywiście prosto, nie prostacko w gwoli ścisłości.
Pozdrawiam jaśnie Pana : )
Wychodzi więc na to, że jestem głupim prostakiem. Trudno, jakoś będę musiał z tym żyć.
Ale ja nic takiego nie napisałem.
Każdy popełnia błędy i zadaniem nas (ludzi) jest sobie pomagać nawzajem,
Rozumiem twój sposób wypowiedzi, porównujesz dwie sprzeczności i je łączysz, w ten sposób wykazując, że film jest dobry.
Zironizowałeś fakt nazwania porno, film "Nagi Instynkt", ale patrz moją wypowiedź wyżej, dlaczego nie powinieneś tego robić (na wstępie).
Pozdrawiam, i uważam Pana za inteligentnego człowieka, a nie za kretyna. Proszę znowu sarkastycznie nie odpowiadać, tylko normalnie, po ludzku.
Pierwsze zdanie równie dobrze mogłoby być tytułowym (dość chwytliwym), ale w tytułach wolę umieszczać oceny... Z drugiej strony przeglądając listę komentarzy, początki wypowiedzi również są widoczne, więc w jakimś stopniu mogą pełnić rolę tytułu, czy może jego uzupełnienia. Także nie byłbym do końca taki pewien, czy rzeczywiście błąd popełniłem plując jadem już na początku swojej wypowiedzi ;)
Możliwe, tak czy owak, ciekawa wypowiedź, oraz spostrzeżenia.
Cieszę się, że ten film uważa Pan za dobry.
Pozdrawiam.
Teraz to ja już go za bardzo nie pamiętam... ale chyba rzeczywiście był dobry...
Może inaczej.
Ważne, że wspomina go Pan jako dobry film, a czy w rzeczywistości taki jest, to już inna kwestia ; )