O co chodzi w tym zakończeniu, nie mógł go poprostu uderzyć zdobyć brakujące punkty dla drużyny i wygrać, od razu musiałby go zabijać? Nie czuje sentymentu do tego filmu, jakoś mi nie podchodzi, a także wychowywałem się na filmach lat 80-tych takich jak na przykład krwawy sport, kickboxer, Amerykanin w klasztorze shaolin, bez odwrotu...
rzecz w tym, że miał w sobie tyle złości i wspomnień o tym, że Dey Han zabił jego brata na turnieju, że był gotowy tym ostatnim kopnięciem go zabić. Bał się tego zrobić, aby nie stać się takim jak on. Po prostu powstrzymał się przed tym i to było jego zwycięstwo - moralne.