- Hey-ho. Drowning|your sorrows, huh?
- What sorrows?
- You know, being a sad, old, ugly little man.

:)

No film bardzo mi sie podobal. Nie pamietam dialogow, ale prawie plakalem ze smiechu w momencie jak Ralph Fienes daje temu smiesznemu straznikowi przy wejscciu do wiezy kase zeby ich wpuscil, a tamten wali go tym banknotem po glowie wykpiwywajac jego probe przekupstwa. Mina Ralpha Fiensa wtedy poprostu mnie rozwalila :)

fakt, dialogi mocne. Mi się jeszcze podobało "sama jesteś martwy przedmiot!" hehe

najlepszy byl z tymi grubymi turystam z ameryku - mistrzostwo swiata ! i mina Ferrela jak Ken sie go pyta czemu grubasy na niego bluzgaja.

no i jeszcze to:

"W którym momencie wszyscy|skinhedzi stali się ciotami?
Kiedyś byłeś skinhedem,biegałeś po ulicach|i lałeś pakistańskie dziewczynki.Teraz wydaje mi się, że to warunek do zostania pedałem"

Mnie najbardziej rozbawił ten oto dialog:

- Oślepłem!
- Oczywiście że oślepłeś!Właśnie wyjebałem ci ze ślepaka w oko!

aha, i jeszcze późniejszy tekst Harryego do skina (co Ray go oślepił) jak brał broń od tego ruska:

-Jeśli okradasz gościa i masz ze sobą same ślepaki,
dajesz sobie odebrać pistolet, i dajesz się postrzelić w oko ze ślepaka,
co oznacza, że ta osoba musiała stać blisko,
wtedy to wyłącznie twoja wina, bo jesteś ciotą.
Więc przestań jęczeć i się kurwa rozchmurz?

Najlepszy dialog to jak ken gadał z harrym kiedy piwo pili i ken powiedział że harry jest cipą, zawsze nią był i będzie,ze może się stac jeszcze wieksza cipą, później ze ma scipiałe dzieci i sie zaczęli sprzeczać. W każdym bądź razie tak jakoś to szło

Muszę przyznać, że film bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. I powiem szczerze, że dawno się tak przy nim nie uśmiałem. Polecam każdemu.

Film naprawde swietny a najlepsze momenty? Na pewno to tym grubym gościu i ten moment jak Ray "wy***ał tej krowie" :P rozwaliło mnie to :)
Najlepsze dialogi to:

-Idziesz na górę?
-Co jest na górze?
-Widok.
-Widok czego? Tego, co na dole? Stąd też widać.
-Ray, jesteś najgorszym|turystą na świecie.
-Ken, dorastałem w Dublinie. Kocham Dublin. Jakbym mieszkał na farmie i był upośledzony, może by mi się tu podobało. Ale tak nie jest. (świetna wymowa i mimika Colina :P zajebiscie to wyszło)

Albo jak Ray przeczytal wiadomośc od Harrego i skomentował: "Dużo przeklina, no nie?"

I pod koniec:

-Cała ta Brugia, miała być twoim ostatnim miłym wspomnieniem przed śmiercią.
-W Brugii? Na Bahamach, może i tak.
Ale kurwa w Brugii?
-Sądzę, że to było tańsze.

jak dla mnie to rozmowa Kena z Harrym już w Brugii jak siedzili przy stoliku, nie pamiętam dokładnie o czym gadali ale ładnie się wtedy pośmiałam xD o i Zaułki tez były dobre hehe ;P

Wszystkie wymienione wyżej sceny były swietne, ale mnie szczególnie rozwaliła ta:
Ray walnął tego Kanadyjczyka w knajpie i żona tego kolesia rzuca się na Raya z butelką, a on
-Butelka????!!!!
i przywala jej w twarz, pamiętając wcześniejsze obawy zabójców co do butelek myślałam, że zsunę się z kanapy.

Mina Kena gdy odradza amerykanom wejscie na wieże a ci:

"Screw You motherfucker!"

Wyraz twarzy bezbłędny!!

heh.. no trzeba przyznac niektóre teksty naprawdę były przednie;)
nie jestem w stanie przytoczyc teraz dokładnie wszystkich kwestii ale zazwyczaj najsmieszniejsze były sytuacje związane z Ray'em granym przez Collina..
choćby rozmowa Ray'a i Harry'ego w hotelu gdy ta kobieta nie chciała zejśc ze schodów a ci się umawiali że ten zeskoczy do kanału i wtedy Harry będzie mógł go zastrzelić..
Harry: ale później w prawo czy w lewo?
Ray: w prawo.. sam zobaczysz.. to kurwa duży kanał:) <haha>
Harry: nie wiem dopiero od niedawna tu jestem :) <lol>

albo..
wspomniany juz wcześniej dialog Ray'a i Kena przed wejściem na wieże:)fajnie fajnie..
niezły kawałek kina :)

SPOILER INCLUDED

Perfekcyjny był "dowcip" Ray'a, szło to jakoś tak:
-Wiesz z czego słynie Belgia?
-Z czekoladek i pedofili, a czekoladki wymyślili tylko po to aby dobrać się do dzieci.

Jeden z najlepszych momentów filmu to jak Ken czai się i chce zabić Ray'a a w końcu powstrzymuje go od samobójstwa, mistrzostwo.

Dyalog miedzy Ken'em a Harry'm:

Harry, let's face it.


And I'm not being funny,
I mean no disrespect,


but you're a cunt.


You're a cunt now,
you've always been a cunt.


And the only thing that's
gonna change is you're gonna
become an even bigger cunt.


Maybe have some
more cunt kids.


Leave my kids
fucking out of it.
What have they done?


You fucking retract that bit
about my cunt fucking kids!


I retract that bit about
your cunt fucking kids.


Insulting my fucking kids!
That's going overboard, mate!


I retracted it, didn't I?


Still leaves you
being a cunt.


Yeah, I fucking got that.

hahahah tak ta komedia jest KAPITALNA a list mnie rozwalił po prostu. Praktycznie zawsze oryginalne wersje są lepsze niż tłumaczone XD

kocham ten film. szkoda że nie został należycie doecniony i jeszcze to polskie tłumaczenie tytułu ehh..ale film genialny, urokliwy, surrealistyczny, ale nie przesadzony w tą strone i ten czarny dowcip.cudo! aż go sobie znowu obejrze :P

Przyznam, że kiedyś ubzdurało mi się, że "In Bruges" to typowe kino akcji gdzie jest pełno strzelanin, pościgów itd. Oglądając film zostałem mile zaskoczony bo zamiast tępej rozwałki, ujrzałem doskonałe kino powalające doskonałymi dialogami, grą aktorską, muzyką, scenerią...
Właściwie wszyscy nade mną wymienili fragmenty, które mnie powaliły (w sumie wszystkie były genialne), więc nie będę już kopiował tekstów.
Wszystkim gorrrąco polecam :)

nie wymieniono najwazniejszego:

-jestes z Ameryki?
-tak. ale nie miej mi tego za zle

Bardzo mi się podobał cytat w domu Kena
Ken jest zły i wali z całej siły w słuchawkę telefonu
Żona : To tylko zasrany przedmoit
Ken : Sama jesteś zasranym przedmiotem\

An Uzi ? I'm not from central Los Angeles ,I want a normal gun for a normal person.

Pamiętam jeszcze to:
-Powiedziałem mu żeby poszedł poszukać jakiejś kręgielni
-A jakie mogą mieć w Brugii kręgielnie, średniowieczne?!

No i sama końcowa mowa o choince w Londynie, to majstersztyk.

to porównanie dusz w czyścu do Tottenhamu było kapitalne-trochę dobrzy trochę zli czy jakoś tam

Dokładnie "do końca zły nie byłeś, ale zbyt dobry też nie" :D
Albo rozmowa Kena z Rayem coś w stylu
"-Staram się być mimo wszystko dobrym człowiekiem np. kiedy staruszka
niesie zakupy, nie posuwam się aż tak daleko żeby zaraz jej pomagać, ale mogę przytrzymać drzwi
-No tak, gdybyś chciał jej pomóc, zaraz powiedzieli by że jesteś złodziejem, takie czasy";)

zdecydowanie "zamknij sie kobieto to jest strzelanina":D:D

"obrażasz moje pierdolone dzieci" xD

Też mnie ten tekst najbardziej rozbawił, niestety jest spartolony w niektórych tłumaczeniach filmu.Zamiast tego mamy:"Zamknij się kobieto,zamierzam go zabić".Co za bzdura.

Najlepsza scena-
ODP... SIĘ,SKUR....
TO PEWNIE AMERYKANIE...
przez pół filmu gryzłam poduszkę,by nie obudzić reszty rodziny-dialogi powalające.