PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=397071}
7,3 68 562
oceny
7,3 10 1 68562
7,7 29
ocen krytyków
Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj
powrót do forum filmu Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj

Niewiele filmów jest w stanie pogodzić ze sobą 2 przeciwieństwa jakimi są tragedia i komedia , jednak "Najpierw strzelaj potem zwiedzaj" (chyba najgorsze polskie tłumaczenie tytułu od czasu "Szklanej pułapki" ) nie tylko to się udaje ale nawet ów film tworzy idealną kompozyję tych 2 elementów.
Film opowiada o dwóch zabójcach: Ray'u (Colin farrel) - niedoświadczony i raczej dziwny chłopak , i Ken'ie - morderca z długim stażem który ma się Rayem opiekować , są oni wysłani do Brugii gdzie mają czekać na dalsze rozkazy od harry'ego (Ralph Fiennes)., gdy już je dostają rozpoczyna się seria najtrudniejszych decyzji w ich życiu.
Cały film jest niesiony przez postacie i relacje oraz dialogi między nimi ( szczególnie jeśli chodzi o Ray'a i Ken'a), scenariusz jest świetnie napisany komedia stoi na wyskoim poziomie a muzyka idealnie odaje klimat filmu. 3 główne postacie są genialnie napisane i zagrane , Colin Farrel daje jeden z najlepszych występów w swojej karierze , Brendan Gleeson i Ralph Fiennies są aktorami klasy światowej więc o nich nawet nie ma co mówić . Jednak pomimo wielu , wielu zalet ten film ma także trochę wad zaczynając od tego że niektóre żarty nie są zbytnio śmieszne pomimo dość długiego build-up'u do nich , początek filmu pomimo że dobry nie może się równać z 3 i 2 aktem a romans w filmie nie jest zbytnio przekonujący. Pomimo tych wad "In Bruges " jest jednym z moich ulubionych filmów , głównie dlatego że uwielbiam ten typ filmów w stylu Guya richtiego czy innych gangsterskich filmów . Dla mnie ten film to 10/10 jednak dla wszystkich innych którzy nie są aż tak wielkimi fanami tego typu filmów, "In Bruges" będzie około 7,5/10. Nie jest to film dla osób które nie śmieją z jakiegoś kawały ponieważ jest obraźliwy dla jakiejś grupy ludzi. Nie jest to także film dla tych co oczekują 90 min pościgów samochodowych i strzelanin, "In Bruges" jest filmem dla tych co oglądają filmy dla czystej przyjemności a nie żeby wytakać im nie poprawność polityczną czy rasizm .
Podsumowując "In Bruges " jest bardzo niedocenianym filmem pomimo tego że jest jednym z najlepszych i najlepiej napisanych filmów roku.

ocenił(a) film na 6
KevinSpacey

Widzę to zupełnie inaczej. Film zaliczam do kategorii filmów, których mógłbym nigdy nie zobaczyć. Oglądałem go w domu tylko dlatego, że "poleciałem" na mariaż Collina i (podobno) brytyjskiego humoru i ktoś, na jakimś forum, polecił produkcję jako naturalnie powiązaną z produkcjami Guya Ritchiego, co było przejawem iście brytyjskiego poczucia humoru. Film najzwyczajniej w świecie nudny, z mdłym klimatem; elementy quasi-filozoficzne rozpisane jak na drugiej i ostatniej lekcji z polskiego z zastępstwem bibliotekarki.

oppserwatorr

.jeden z lepszych filmów, które widziałem

ocenił(a) film na 6
Wij

Film bardzo dobry, muzyka i zdjęcia cud, miód i malina.Sama historia też niezła. Ale jako że można wyrażać tu swoja subiektywną ocenę, to ode mnie minus za Collina - no po prostu jakoś go nie trawię, w zasadzie to w niczym. I drugi minus, bo za mało Fiennesa, którego z kolei kocham :)

rebelka1986

No widzisz - ja akurat Collina lubię, podobnie jak Ralpha:) Jak sama piszesz - wszystko to subiektywne:)

KevinSpacey

Mnie też na pierwszy raz odrzuciło tłumaczenie, ale w ciekawostkach wyczytałem, że polski tytuł jest tłumaczeniem oryginalnego hasła reklamowego, ergo można to jakoś przeboleć;)w każdym razie, film godny polecenia.

ocenił(a) film na 8
Bronson

Właśnie mnie zdziwiło jak dzisiaj na brytyjskim wydaniu dvd zobaczyłam napis "Shoot first. Sightsee later." Od razu skojarzyło mi się z naszym kreatywnym tytułem :)

ocenił(a) film na 8
KevinSpacey

Zgadzam się w pełni. Co do tłumaczenia, to jest tak, że ile razy słyszę lub czytam polski tytuł, długi czas zastanawiam się o jaki film chodzi, mimo, że oczywiście go oglądałem. Debilne tłumaczenie, jak się okazuje napisu reklamowego (swego rodzaju podtytułu). Nie mogło być po prostu W Brugii, albo jak już ktoś lubi kombinować Pewnego razu w Brugii.

ocenił(a) film na 7
chemas

Tłumaczenie jest pod typowego "filmowego janusza", który nie idzie na film tylko do kina, a Brugia to mu się kojarzy z niczym. Albo taki właśnie jest masowy odbiorca, albo tak nas widzą dystrybutorzy.

ocenił(a) film na 8
kain1906

Pewnie jest po części i tak i tak. To jest jakieś samo napędzające się koło ogłupiania społeczeństwa. Podobnie jest z produkowanymi serialami.

KevinSpacey

mnie rozczarował, ale jestem zażenowany "tłumaczeniem" tytułu

ocenił(a) film na 1
KevinSpacey

Miernota umysłu ...nuda Panie nuda...aż się chce wyjść z kina....Panie i wychodzę.

ocenił(a) film na 7
KevinSpacey

taaa, kolejny "geniusz" przekładu z angielskiego na polski

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones