Bardzo ponury film. Właściwie żadnej postaci nie da się polubić, bo albo są złe, albo żałosne. Nie wiem, czy to świadczy dobrze o filmie, czy źle - ale mnie się nie podobało.
no wiesz :-)
czyli film nie podobal Ci sie ze wzgledu na ponury kilmat? Nie podoba Ci sie tez rola jaka zagral Jared Leto czy Christian Slater? osobiscie uwazam role Slatera za najleprza w tym filmie! gral co prawda dwulicowego czlowieka... dobrze mu to wyszlo! Pozdrawiam goraco i ze zniecierpliwieniem oczekuje odpowiedzi!
no właśnie że wiem :D
Już odpowiadam :)
Nie skreślam filmu z powodu ponurego klimatu. Jest to dla mnie jednak minus. Ponury klimat stworzyły ponure postacie, zero optymizmu, brak jakiejkolwiek postaci, którą można byłoby polubić czy się z nią utożsamiać.
Postać Jareda to może i honorowy, zakochany młodzieniec (jeśli znasz mniej górnolotne określenie, proszę, zdradź :) ), ale przez swoją bezkompromisową uległość względem konwenansów jest istotą słabą, niezdolną walczyć o swoje szczęście.
Panna Forlani - jak dla mnie - taka sama w każdej roli. Słodziutkie stworzonko ("Joe Black"), lub perfidne słodziutkie stworzonko ("Basil" właśnie).
Christian.. Ta postać może być najciekawsza przez to, że właściwie o niej najwięcej można powiedzieć, jej historia jest najbardziej rozbudowana. Ale jest do gruntu zły, mimo że ma jakieś zasady. Jednak nie mogę przyklasnąć jego postępowaniu, bo go zwyczajnie nie pochwalam. Jest okrutny, zły, złośliwy. Czasami czarnemu charakterowi można przyznać rację, jeśli ma swoje powody. Ale postać grana przez Christiana zwyczajnie mści się w nieuczciwy sposób.
Żadna z tych postaci (o despotycznym ojcu zapomniałam) nie jest zdolna wzbudzić mojej sympatii czy chociażby podziwu. Film jest ponury. Scenariusz momentami słaby (głównie ze względu na braki w charakterystyce psychologicznej postaci). Generalnie nie oceniam filmu zbyt surowo, dlatego moje momentami ostre słowa wynikają z tego, że jestem po prostu trochę zawiedziona, bo po takiej obsadzie (głównie dobry Christian i Jared, któremu zdarzają się naprawdę ciekawe role) spodziewałam się więcej.
Aha, no i mam nadzieję, że w mojej odpowiedzi nie ma jakichś przekłamań względem fabuły filmu, bo "Romans Basila" widziałam już jakiś czas temu..
teraz juz wszystko wiem! :-)
oczywiscie w Twojej wypowiedzi nie ma przekłamań względem fabuły filmu! Opisalas wszysto, zgodnie z prawda! Mi osobiscie film sie podobal ze wzgledu na fabule! (pomysl na film bardzo ciekawy!) teraz jak juz wszystko wiem :P co prawda mamy na ten temat odmienne poglady... zdarza sie! dzieki ! pozdrawiam cieplutko 3maj sie
jeszcze fabuła :)
Dodam jeszcze, że zgadzam się co do tego, że pomysł na fabułę był ciekawy. Owszem. Mnie jednak brakowało tego czegoś, co sprawiłoby, że o tym filmie myślałabym trochę dłużej, a nie tylko czekała, aż oni się wreszcie wszyscy pozbijają..
Może spotkamy się na forum innego filmu Christiana :) Co powiesz na "Imię róży"? Tym filmem przynajmniej obie możemy się zachwycać :D
maly problem...
zgadzam sie na to bysmy spotkaly sie na innym forum.... lecz jest jeden problem. mianowicie nie ogladalam tego filmu! nie mialam okazji! :((((((
co powiesz na "Śmiertelne zauroczenie" (Heathers)?
to jest moj ulubiony film z Christianem w roli glownej.
ubostwiam rowniez Winone Ryder...
czekam na odpowiedz!
pozdrawiam cieplutko!
również mały problem...
Niestety, "Śmiertelne zauroczenie" znam tylko z obszernego opowiadania przyjaciółki. Też lubię Winonę; jednak moim ulubionym filmem z Christianem jest właśnie "Imię róży". I film, i książka - godne uwagi w najwyższym stopniu. Wierz mi - warto.
: ...(
Szkoda !!! nie zgralysmy sie ;-) Moze poprostu spotkamy sie na forum innego filmu np. : MATRIX LUB CO GRUZIE GRILBERTA GRAPE`A ??? pozdrawiam goraco!!!
forum
Ależ bardzo chętnie :) Jak nie tam, to gdzie indziej. A jak zobaczysz "Imię róży".. jestem ciekawa twoich opinii.
oczywiscie...
oczywiscie jak tylko bede miala okazje zobaczyc ten film, powiadomie Cie o swoich refleksjach!!! pozdrawiam
teraz juz wszystko wiem! :-)
oczywiscie w Twojej wypowiedzi nie ma przekłamań względem fabuły filmu! Opisalas wszysto, zgodnie z prawda! Mi osobiscie film sie podobal ze wzgledu na fabule! (pomysl na film bardzo ciekawy!) teraz jak juz wszystko wiem :P co prawda mamy na ten temat odmienne poglady... zdarza sie! dzieki ! pozdrawiam cieplutko 3maj sie
Jak dla mnie, jest tutaj pewien paradoks. Po wierzchu rzeczywiście nie ma pozytywnych postaci; ale jak pozbierać układankę do kupy, to okazuje się, że nie ma ani jednej złej (!) Tatusiek miał całe życie wyrzuty sumienia z powodu wpadki i dlatego trzymał synów krótko; Julia chodzi jak kotka na dachu, ale zawarła układ, bo była zakochana, a facet postawił jej ultimatum - itd. itp.
Szukajcie dalej :)