Dobry aczkolwiek niedopracowany moim zdaniem. Przed atakiem ze strzelbami na stołówkę nie było w ogóle żadnego zwrotu akcji jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji. Tylko porpostu po tylu cierpieniach biorą spluwy i idą. Nie było pokazanej żadnej ostatecznej rozmowy pomiędzy Casperem i tym drugim. Co do złej bandy to najbardziej irytował mnie oczywiście ich przywódca, a zwłaszcza jak wyciągną ten nóż i popisywał się jaki to on macho, bo ma nóż. Role ogółem wszystkich aktorów dobrze zagrane.