Zbyt uproszczone? oh rly? to dlaczego kobiety mocno dbają cnote?
Przecież nic nie znaczy? :>
Można było się domyślić że kilka dni później po scenie pocałunku bawili się z Tommym w doktora a Kathy jedynie przytulała poduszkę bujając w obłokach - siebie dam po ślubie.
Bez sceny o innej parze trudno byłoby się domyślić co 14 letniej dziewczynce wychowanej w szkole o katolicko-podobnym rygorze lata po głowie, (każdy wie że buzują wówczas hormony i budzi się popęd seksualny)
Dzięki scenie dowiedzieliśmy się że były świadome czym jest seks(z lekcji biologii?) i czekały na moment praktyczny.
Podczas gdy Ruth latały po głowie drobne przyjemnosci, Kathy zachowywała się jak prawdziwa dorosła skupiona na przyjaźni
Dwie dość przeciwstawne postacie,
Podobną obserwacje można dokonać w scenie gdy Kathy dziwi się Ruth że naśladuje łapanie Tommiego za ramiona wprost z telewizji albo jej dziwnie nerwowe - wręcz pogardliwe przeglądanie pisemka z aktami.
Przecież to były gazety Tommiego!? To były jego potrzeby których ona wówczas nie potrafiła lub bała się zrozumieć?
Kathy "podniecała" myśl o miłości aż po grób(myślała jak każdy normalny człowiek - perspektywicznie)
Ruth - podniecały konkretne czynności które zapewniał związek i to że nie byłaby samotna, miała szanse na zyskanie czasu
Sądze że nawet nie była zdolna do odczuwania głębszych uczuć a jedynie [uwaga ostro] głebszych penetracji
Tommy natomiast jak typowy facet - przekalkulował zyski i straty, piekł dwie pieczenie na jednym ogniu
Na seks z Kathy może by zapracował po kilku latach?
Być może zdawała sobie sprawe z jego potrzeba a skoro ich nie odczuwała pozwoliła Ruth wypełnić role?
Czuła że łączy go z nią znacznie silniejsza więź niż napięcie seksualne wywołane hormonami
Przypominam - 14 letni chłopak - buzują w nim hormony, prawie gwarantowane że onanizował się przeglądając wspomniane pisemka ;)

Uczucie nie dawało mu spokoju co widać w scenie gdy Ruth na nim wieżga a on..patrzy jakby myslał o innej ;)
No cóż, człowiek z wiekiem dopiero sprowadza seks do przytulania i przenikania dusz -
konkretnie rozładowania napięcia układu nerwowego poprzez stymulacje skóry :)

Mi osobiście Carey bardziej sie podobała, ale faktycznie jest nijaka, a może bardziej subtelna?
Keiry nie lubię a szczególnie jej końskiego uśmiechu aczkolwiek jest ładna wydaje mi się pusta w środku
Gdybym był Tommym miałbym podobny dylemat

W scenie, jak cała trójka siedzi przy plaży, Tom pyta Kathy, czy wie coś o uczniach Hailsham, wtrąca się wtedy Ruth (w dziecięcych czasach to też ona rozpoczęła tę rozmowę o dziewczynie, która na pewno pierwsza będzie uprawiać seks), że Amanda(? bo tak miała na imię o ile dobrze pamiętam) umarła już po oddaniu pierwszego organu. Ja rozumiem to w ten sposób, że jedynie silne uczucie dawało siłę na przetrwanie. Amanda symbolizowała cielesność, była najbardziej dojrzała, najładniejsza, ale nieuczuciowa (w domyśle oczywiście, bo nie ma o tym bezpośrednio mowy w filmie), więc nie posiadała siły do walki. Zauważmy, że Ruth umiera wkrótce po tym, jak rezygnuje z uczucia do Toma. Tom z kolei wówczas, gdy traci nadzieję na "odroczenie" i życie z Kathy po wizycie u Madame. Jedynie Kathy, która w swoich uczuciach silna była od początku i trwa w nich do końca, do końca także towarzyszy nam w tej niezwykle smutnej wędrówce. Tak ja to widzę.