Z głębokim ubolewaniem zauważam, że Adam S. ośmieszył w tym filmie społeczność muzułmańską i znieważył Imię Proroka (nie pamiętam dokładnie, w którym momencie, bo głównie spałam, ale na pewno tak było). Czy nie moglibyście się nim zająć... jakoś? Pośpiewać mu kołysanki czy coś. Obiecuję, że za każdy film Adama, który nie powstanie, wypiję Wasze zdrowie jogurtem.