PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=582432}

Nie zazna spokoju, kto przeklęty

No habrá paz para los malvados
5,5 608
ocen
5,5 10 1 608
Nie zazna spokoju, kto przeklęty
powrót do forum filmu Nie zazna spokoju, kto przeklęty

Dobry film

ocenił(a) film na 8

Dziwią niskie oceny. Widziałem film na 12 tygodniu kina hiszpańskiego i jak dla mnie to jest całkiem dobry - jeśli oczywiście komuś nie przeszkadza taka a nie inna konwencja.

stolarsp

o czym jest ten film?

ocenił(a) film na 8
pklo01

O zdegenerowanym policjancie - Santos Trynidad który po pijaku zabija kilka osób i ściga jedynego świadka tego zajścia.
Film jest o dość pokrętnej ścieżce na jakiej Satos odnajduje odkupienie.

ocenił(a) film na 7
stolarsp

Dziękuję za zachęcenie do obejrzenia, robisz to świetnie.

Moim zdaniem scenariusz jest świetny, ale sam film nakręcony jakby w pośpiechu, bez odpowiedzniego przygotowania przed-produkcyjnego. Ta scena upuszczenia szklanki na początku była tak źle zagrana i nakręcon, że aż musiałem cofnąć i sprawdzić czy mi się nie przewidziało.

Na dobre kino psychologiczne to główny aktor nie może cały czas grać z pokerową twarzą i miną jakby miał zatwardzenie. A na zwyczajne kino akcji to było trochę za dużo przeciągiętych chwytów wizualnych budujących napięcie.

Ja daję o jedno oczko mniej bo za mało znam Hiszpanię i pewnie sporo smaczków obyczajowych umknęło mojej uwadze.

ocenił(a) film na 7
stolarsp

Ho ho, ostrożnie z tym zdegenerowanym policjantem. Postać Santosa to największy atut tego filmu, bo do końca nic pewnego o nim (o Santosie, nie o filmie) nie wiemy. Czy aby na pewno zrobił jatkę przypadkowo, w pijackim widzie? Aby na pewno nie znał Vargasa wcześniej? Czy to zupełny przypadek, że urządza strzelaninę akurat w knajpie kolumbijskiego mafioza, którym w dziwny sposób przestała się interesować policja? Co tak naprawdę wydarzyło się w Kolumbii? Pokerowa twarz pasuje do postaci jak ulał.

ocenił(a) film na 8
aklekot

Dokładnie tam samo myślę - na początku sądziłem, że to zwykły degenerat - ale w miarę upływu czasu doszedłem do wniosku, że jest to typ Brudnego Harry'ego. A tekst do swojego zwierzchnika, po pytaniu "Gdzie idziesz?" - prześwietny (i w stylu Harry'ego). Jak dla mnie film wyśmienity.

stolarsp

Oceny na filmwebie dziwić nie powinny, najwyższe oceny dostają filmy popularne (i przeciętne) gdyż takich ludzi statystycznie jest najwięcej. Każdy jest w czymś innym lepszy od przeciętnego człowieka a jak to coś jest poddane publicznej ocenie uśrednia się do banalnej przeciętności, czyli to co będzie nieprzeciętnie dobre nie będzie jednocześnie popularne. Z czasem ulega to zmianie - np. stara klasyka jkina est powszechnie uważana za ponadprzeciętną.

archiwum_filmowe

Bardzo ładnie to opisałeś. Stąd wiadomo dlaczego mam tak mało 'gustopodobnych' :)

ocenił(a) film na 7
stolarsp

min. 7/10 za ten film. Dobre kino, świetny bohater. szkoda, że na angielskie napisy musiałem czekać ponad pół roku, a wydania w polsce na dvd pewnie się nie doczekam...

lordvader

z lektorem ma np chomik xlodop

ocenił(a) film na 9
lordvader

juz wydana

ocenił(a) film na 7
Garniec_Pieprzu

??? na dvd w PL ? gdzie ? masz jakiś link ?

stolarsp

Całkiem dobry, ale szału nie ma. Nagrodę Goi zdobył. Takie "męskie kino"

stolarsp

Cześć. A - jeśli pamiętasz - to możesz mi wyjaśnić jakim cudem ten morderca-policjant wpadł na trop tego jedynego świadka? Jakoś mi to umknęło. Jak trafił do jego mieszkania w ogóle?

Bo z tego co pamiętam to "jakoś trafił" do jego mieszkania, tam na zdjęciu ujrzał jego z jakąś dziewczyną. Z samochodu poszukiwanej osoby ściągnął adres z GPSa i udał się do klubu. W klubie na który adres wskazywał GPS okazało się, że ma jakąś swoją znajomą, do której się udał. Natomiast u niej w domu znalazł zdjęcie jej faceta, który był informatorem. W międzyczasie "jakoś" wpadł na trop tego ostatniego świadka i zaczął go śledzić, rozpoznał wóz. Sprawdził jego adresu, okazało się, że wóz zarejestrowany jest na jakąś kobietę. Udał się do rodziców tej kobiety by wypytać ich o to gdzie mieszka jej córka w nadziei że dotrze się tędy do jej chłopaka, którego ściga. Ale okazało się, że jej mąż to nie ten, tylko jakiś tam arab. Potem okazało się, że facet jego koleżanki z klubu do której trafił przypadkiem znał w przeszłości tego araba. I jak się okazało, oni się znali i... spotykali w takiej kanciapie na odludziu. Tam go doprowadził. I dalej też już zupełnie nie wiem o co chodzi. Wszystko takie zamotane było, nie rozumiem.

Pamiętasz coś jeszcze z tego filmu aby mi móc wyjaśnić?

ocenił(a) film na 8
BUNCH

Trochę źle zczaiłeś, może to wina napisów... Ja w sumie chyba też nie wszystko załapałem, ale byłoto mniej więcej tak:

Santos zabrał portfel i komórkę kolumbijskiemu zakapiorowi - jednej z jego ofiar. W portfelu była karta będąca kluczem do pokoju w hotelu (nie mieszkania), w którym było zdjęcie (chyba) tego świadka. Na telefonie znalazł zaś numer Rachida, zapewne było to ostatnie lub jedno z ostatnich połączeń. Będąc w jednym z klubów, na który wskazywał GPS (bo był w nim trzy adresy - chyba dwóch klubów i jednej kamienicy) zobaczył że Rachid dostał jakiś plecak (był przy tym podejrzewany o handel narkotykami właściciel klubu), więc zaczął go śledzić. W kawiarni dosiadł się do Rachida ów świadek i wziął plecak. Świadek posiedział w jakimś mieszkaniu, przyszedł do niego kumpel i pojechali, a Santos za nimi. Zorientowali się że są śledzeni i zwiali, uprzednio raniąc Santosa nożem. Następnie bohater faktycznie sprawdził blachy samochodu świadka, ale dowiedział się, że są zarejestrowane na samochód innej marki, ergo musiały zostać skradzione. Sprawdza zatem mieszkanie i tak trafia do rodziców dziewczyny, która wyszła za "Araba z Ceuty" - domyślamy się że chodzi o Ceutiego, domniemanego handlarza narkotyków i islamistę (on jednak nie wie kto to). Czując że trafił w kozi róg, zmusza wreszcie dziewczynę z klubu by doprowadziła go do Rachida, ten z kolei pokazuje mu dawny dom Ceutiego, w którym bywali też Kolumbijczycy. W międzyczasie pani prokurator i pomagający jej Leiva są craz bardziej przekonani, że to Santos stoi za masakrą w klubie z początku filmu. Wzywają go na przesłuchanie i biorą jego broń do badań balistycznych. Wiedząc że jest przyparty do muru, Santos jedzie po raz kolejny do domu Ceutiego z naładowanym shotgunem. Zjawiają się tam islamiści (w tym świadek i chyba sam Ceuti) wracający z "roboty" polegającej na podłożeniu kilku bomb ukrytych w gaśnicach. Santos zabija ich, ale sam zostaje śmiertelnie ranny. Nieświadomie zapobiegł zamachowi bombowemu.

Tak to zgrubsza wyglądało. Ogólnie zgadzam się, że film jest ciut zbyt zamotany, czy raczej ma za dużo skrótów. Ale dobry jest, a dzięki aktorstwu Coronado nawet bardzo.

Sqrchybyk

Cześć skurczybyku.
Przeczytałem co napisałeś.

Czyli bohater zaczął po prostu śledzić pierwszą osobę do której z telefonu jednej z ofiar zostało wykonane połączenie? A potem dziwnym trafem w trakcie śledzenia tej osoby spotkał znowu swojego ostatniego świadka? Kto normalny zaczyna ŚLEDZIĆ osobę tylko dlatego, że "do niej ostatnim razem dzwonił człowiek, którego zabiłem"? Nie wydaje Ci się że to nie ma kompletnie sensu?

Aktorstwo głównego bohatera też się zgadzam, że super. Taki człowiek, któremu na niczym nie zależy, negatywna postać. Taki skurczybyk.

ocenił(a) film na 8
BUNCH

To był po prostu jedyny jego punkt zaczepienia, poza tym sprawdzając numer w policyjnej bazie danych (była taka scena) musiał znaleźć informację o tym, że Rachid był informatorem. Po drugie: o ile dobrze pamiętam na nagraniu za kamery w klubie (Santos zabrał płytę) widać było że Kolumbijczyk i świadek przyszli razem, ergo zapewne się znali, ergo prawdopodobnie świadka zna też Rachid. Po trzecie: nie spotkał tej osoby "dziwnym trafem", spotkał ją podążając śladem wpierw GPSu, a potem samego Rachida.

Tak to jakoś było

Sqrchybyk

Zamotane to jakoś mocno jest. I szkoda, że tak jest dla samego filmu. Bo intryga ciekawa sama w sobie i również ciekawi bohaterowie.

ocenił(a) film na 8
BUNCH

Jak mówiłem, może to wina napisów że tak ciężko się było połapać. Ale spoko, ponoć Stallone planuje amerykański remake, tam na pewno prościej będzie ;)

Sqrchybyk

Też o tym słyszałem. Obejrzę z ciekawości jak powstanie. A co do napisów to faktem jest, że bywają tragiczne.

ocenił(a) film na 7
Sqrchybyk

Nieźle, tylko pomyliłeś chronologię. Zalicza kosę później, tuż przed przesłuchaniem u sędziny.

ocenił(a) film na 8
aklekot

Hm, możliwe.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones