PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1017}

Niebezpieczne związki

Dangerous Liaisons
7,8 50 542
oceny
7,8 10 1 50542
8,2 17
ocen krytyków
Niebezpieczne związki
powrót do forum filmu Niebezpieczne związki

Ale genialny film! "Niebezpieczne związki" z 88 roku to po prostu Wielkie Dzieło. Genialnie zagrane - Glenn Close, John Malkovich, Michelle Pfeiffer i Uma Thurman byli boscy! Zwłaszcza Glenn Close i już przede wszystkim rewelacyjny Malkovich. W tym filmie jest wszystko - zemsta, igraszka, spisek, pożądanie, zemsta, samotność i miłość. I wszystko to splata się tak idealnie, że szok. Co ciekawe po obejrzeniu filmu pomyślałam sobie, że oglądałm go tak jakbym oglądała dobrą sztukę w teatrze. I zdziwiłam się, bo trafiłam w dziesiątkę - oprócz tego, że film jest na podstawie książki "Niebezpieczne związki" Choderlosa de Laclosa to jest jeszcze na podstawie sztuki napisanej przez Christophera Humptona (a tego to nie wiedziałam). Dialogi są wspaniałe, obraz XVIII Francji i obyczajów arystokracji również. Jednak przede wszystkim dla mnie to film o samotności - może trochę ukrytej przez wieczne zabawy innymi, knucie intryg, wieczne uwodzenie kobiet, kłamstwa, zdobywanie kolejnych kochanek i dowodzenie tym braku moralności. O tym, że pozornie można być na szczycie, ale tylko pozornie bo nie zna się tego najważniejszego z uczuć. A gdy się je pozna, lub zda sobie sprawę z tej swojej samotności to... A zresztą, sami zobaczcie. A Malkovich, którego uwielbiam był rewelacyjny. Skandal, że nie dostał Oscara za tę rolę. Najlepsze miał rekacje, miny, taką naturalność i nie mogę nigdy przestać zachwycać się jego charyzmatycznym głosem. Wicehrabia de Valmont choć niesprawiedliwy i bawiący się uczuciami kobiet w rzeczywistości wzbudził moją wielką sympatię. Wrażliwy i samotny facet w twardej otoczce. Booooski film (tak wiem, będę się zachwycać wieki).

ocenił(a) film na 8
May_morning

Podpisuje się obiema rękami i nogami!
W zasadzie napisałaś szystko to co sam bym napisał w tym miejscu...
Malkovich "rozwalił" mnie kompletnie!
Genialna rola!
No i piękna Michelle...ach... ;-)
pozdrawiam

May_morning

Genialny film, powiadasz kobieto? Nie posuwałbym się tak daleko aby "Niebezpiecznym związkom" przypisywać genialność na jaką w rzeczywistości zasługuje bardzo mało produkcji (np. "The legend of 1900), którym dzieło Frearsa na dorasta nawet do pięt. Po pierwsze: film mało ma w sobie tegoż przejmującego dreszczu co książka Laclosa. Po drugie: chodzi mi o markize de Merteuil, której podły charakter był zbyt słabo zarysowany (przecież to właśnie ona pociąga w tej intrydze za wszystkie sznurki). Po trzecie: Frears chyba przesadził ze skróceniem fabuły książki, ponieważ pominięcie takich zdarzeń jak np. przygoda markizy z Prevanem spowodowało zmniejszenie napięcia oraz skrócenie intrygi, która winna być pokazana w całej okazałości. Po czwarte zaś: z tego co pamiętam to ksiązkowa markiza była młodą kobietą, a nie jakąś staruchą (bez obrażania Glenn Close). Tak naprawdę jedyne co ratuje ten film to John Malkovich oraz Michelle Pfeiffer.

sadique

No dobra, ale chyba bardzo bardzo rzadko znajduje się film, który idealnie i dokładnie przekazuje to samo co jest w książce. Oglądałam go jako film - nie jako ekranizację powieści i jako sam film przekazał i pokazał dla mnie dużo.

A "1900-człowiek legenda" uwielbiam po prostu...

użytkownik usunięty
sadique

Chyba kiepsko pamiętasz. Przeczytaj jeszcze raz powieść de Laclo i stwierdź czy markiza była młodą kobietą :P cała pikanteria polegała na tym, że nie ...

ocenił(a) film na 9
sadique

Od kiedy "The legend of 1900" to film genialny? Według jakich kryteriów? Tornatore nigdy nie wzniósł się ponad "Cinema Paradiso".

ocenił(a) film na 7
May_morning

Niezbepieczn ezwiązki to faktycznei bardzo dobry film, chcoiaz nie genialny.. Mi się wydaje o wiele lepszy Valmont Formana ze zankomita Annette benning, która rozkłada Glenn Close na łopattki.. Jest kusząca i zimn jak lód -Benning to wrecz zywe uosobienie cynizmu. Farrel tez super zxgrał, choc moze faktycznie w roli Valmonta był lepszy Malkovich.

Frears zrobił film trochę w manierze hollywoodzkiej z gwiazdami.
Tymczasem Forman zrobił film prawzdwiei europejski, bez gwiazd, ale ze wspaniałym klimatem tamtych czasów. Tylko Barry Lyndonowi i Amadeuszowi udało się jeszcze tak wiernie pokazac tamte czasy.

ocenił(a) film na 8
May_morning

Genialne dialogi, gra przednia... Mocna 8+

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones