Niektórzy reżyserzy to są chyba ślepi, sami sobie w stopę strzelają doborem aktorów... nawet
Tarantino go ostatnio zatrudnił, po prostu tego nie pojmuję
Bo to jest słaby aktor, pasuje jedynie do pewnych ról a pcha się wszędzie, niezwykle irytujący gość... Incepcja, Django, Infiltracja czy właśnie Niebiańska plaża mogłyby być dużo lepsze
Gdyby nie Nicholson, Damon i wlaśnie DiCaprio to Infiltracja nigdy nie osiągnęła by tak wiele. Emocje prezentowane tam przez Leonardo - mistrzostwo. Widzę, że jesteś większym znawcą i profesjonalistą niż Scorsese :).
Nawet taki Scorsese może być podatny na propagandę mediów :) Nie stawiaj proszę Di Caprio obok Nicholsona bo to bluźnierstwo
I ponownie nie zgadzam się z Twoją opinią , cieszę się , że nie tylko ja :).
Jak dla mnie film dobry i to właśnie dzięki DiCaprio . Gdyby DiCaprio był słabym aktorem , nie osiągnąłby tyle , nie sądzisz?
Jesteś kobietą więc oczywiste,że jesteś w nim zakochana od Titanica i nie potrafisz ocenić, choć oczywiście są też kobiety o lepszym guście. I naprawdę sądź sobie co chcesz, na tematy jakie chcesz, skąd pomysł,że chce z tobą jeszcze dyskutować? Nie chce mi się pisać rzeczy które pójdą w próżnię. Di Caprio w pewnych filmach, to jakby pedał Bieber się wziął za robienie metalu. Jeżeli chodzi o jego rolę w Django, to przynajmniej to dobre, że w końcu ginie...
A ja po prostu myślę , że każdy kto myśli inaczej niż Ty jest "dzieckiem" lub "idiotą" tak jak to PAN ujął we wcześniejszej dyskusji. Skoro ta dyskusja nie ma sensu , to proszę już więcej nie odpowiadać , bo przecież jestem dzieckiem i oceniam go po tym jak zagrał w "Titanicu" . Pozdrawiam
Akurat w Titanicu to była jedna z gorszych jego ról, wizualnie np. mnie się nie podoba, a uważam, że jest świetnym aktorem. I pokazał to już w "Co gryzie Gilberta Grape'a".
Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie skomentować, bo niezwykle irytuje mnie jak ktoś narzuca drugiej osobie swoje zdanie.
Pozdrawiam
Ciekaw jestem, gdzie komukolwiek cokolwiek narzucałem. Powiem tak... Di Caprio jest dobrym aktorem, ale do określonych ról, do Titanica czy Co gryzie Gilberta Grape'a akurat pasuje
dla mnie Di Caprio pasował w Incepcji, Django czy w Wyspie Tajemnic bardziej niż w Titanicu czy Niebiańskiej Plaży.
Ja się zgodzę z koleżanką, DiCaprio jest dobrym aktorem i nie oceniam go tu po ładnej, słodkiej buźce, bo taka mi się nie podoba. Uważam, że teraz wygląda dużo lepiej niż w Titanicu, teraz nie ma już słodkiej, ślicznej buźki. Polubiłam go dopiero po obejrzeniu Krwawego Diamentu. Nie wiem, po co innym wmawiać, że kierują się jego wyglądam, nie podoba on się wszystkim kobietą/dziewczynką. Każdy ma inny gust.
Dla mnie zaś jest irytującym akcentem. Nic nikomu nie wmawiam, wiadomo,że od każdej generalizacji są wyjątki. Niepotrzebni założyłem ten temat, dowiedziałem się o istnieniu ludzi takich jak ceanseer
Wmawiałeś: "Jesteś kobietą więc oczywiste,że jesteś w nim zakochana od Titanica i nie potrafisz ocenić". Widzisz, trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów. Teraz musisz się z takimi ludźmi użerać.
Pół żartem pół serio to było... ale to że to głównie kobiety go bronią ma swoją wymowę
W sumie, to ja większości bronię, były pojazdy na Keirę Knightley, też jej broniłam. Mówię Ci wszyscy szaleli za DiCaprio, czytaj wszystkie, jak byłam w podstawówce, po Titanicu, bo leciał kilka razy w telewizji, ale później przeszła miłość do tego słodkiego chłopca, bo już nie jest słodki. A ja nigdy nie odkryłam co je tak zachwycało w tym Titanicu.
No widzisz jesteś wyjątkowa. Pisałem że od każdej generalizacji jest odstępstwo. Ogólnie nie jest to jakiś temat do wiekszej dyskusji
Po pierwsze to że jesteśmy kobietami bezspornie ma oznaczać iż zakochujemy się w pierwszym lepszym aktorzynie grającym w romantycznej produkcji ? Błąd . Po drugie jeżeli jest Pan tak dojrzały to obiło się na pewno Panu o uszy że o gustach się nie dyskutuje a już na pewno nie w tak mało wyrafinowany i uwłaczający kobietom sposób jak Pan to zrobił. Po trzecie nawiązując do Pana dojrzałości psychicznej, nazywając kogoś "pedałem" wcale nie udowadnia Pan swojej dojrzałości, wręcz przeciwnie. Radzę zastanowić się nad sposobem wyrażania swoich opinii.
1.Kto tu mówi o "zakochiwaniu". Błąd? Haha kobiety w większości są antonimem logiki... nie będę się powtarzał..
2.Mam samodzielny intelekt, dla ciebie najprawdopodobniej abstrakcja, jedyne o czym się dyskutuje to o gustach. Wiem,że wolności słowa nie ma i trzeba być takim jakim cię zaprogramowano, ale jednak wolę żyć w zgodzie ze sobą i wypowiadać się jak chce. Nikomu nie uwłaczam, to ty mi uwłaczasz swoim poziomem umysłowym, piszę w naprawdę sposób prosty, a takie "myślicielki" i tak tego nie ogarniają.
3.Nie mówię to szeroko rozumianej płytkiej, obłudnej, fałszywej dojrzałości na pokaz. Poglądy które siłą wpojono większości ludzi nie mają dla mnie jakiegokolwiek znaczenia. Nigdy nie byłem tak naprawdę dzieckiem, moja dojrzałość jest paradoksalna. Poza tym mam w sobie wiele ambiwalentnych cech. Radzę się zastanowić nad moralizowaniem innych i narzucaniem tego w jaki sposób mają się wyrażać. Radzę się zastanowić czy masz predyspozycje by dyskutować ze mna na jakikolwiek temat.
Ważniejsze jest czy ktoś ma coś sensownego do powiedzenia a nie w jaki sposób to robi, ciężko mi szanować ludzi którzy robią, mówią to co "należy", niezależnie czy to ma sens czy nie. Trafiłem na jakąś przytępą feministkę? Mój temat nie miał na celu nikogo obrażać, nie spodziewałem się po prostu że przyciągnie tylu idiotów. Choć nie wszyscy z którymi tu pisałem oczywiście nimi są
Proszę Pani
Oczywiście, że jesteś dzieckiem, albo inaczej bachorem. Niewychowanym bachorem. Nienawidzę takich ludzi jak ty, którzy generalizują i takich, którzy skrywają w sobie mizogina. To są okropne wady. Nie potrafisz zaakceptować, że ktoś ma inne zdanie, najlepiej, żeby każdy ci przyklaskiwał. Zanim zaczniesz mnie obrażasz, bo prawdopodobnie nie będziesz mógł się powstrzymać, "ze swoim lotnym umysłem" to może włącz obiektywizm. Ja bardzo lubię DiCaprio i nie mam z tego powodu kompleksu.
greyraspberry - Ja też lubię DiCaprio jako aktora, więcej powiem: bardzo go lubię jako aktora, ale jednocześnie jest dla mnie calkiem nieatrakcyjny jako facet. W Titaniku był chlopcem i nie interesowal mnie, bo wyglądał jak mydłek. Teraz jest dorosłym facetem i nadal mi się nie podoba, no po prostu nie mój typ meżczyzny. :)
Umrę niedługo się nie martw :) No i nie jestem trollem, jak już coś to jestem popi*rdolony.
do nieczego sie nie przyznawalem bo nie ja go popelnilem tylko ty, co jest jasne ale dobra. skonczmy ta jalowa dyskusje. leo jest zajebistym aktorem i tyle w temacie i tu nie chodzi o opinie czy zdania to jest fakt.
Przyznałeś się, nawet jeżeli to wypierasz ze świadomości :) Fakt jest taki, że nie oglądam filmów w których gra Di Caprio bo nie jestem masochistą. Czasem jednak jestem zmuszony. Miał ciekawą rolę w Django, przynajmniej ginie. Oczywiste, że ocena danego aktora zawsze jest subiektywna. Jest dla mnie ch*jowym aktorem, chociaż wychodzi mu granie irytujących ludzi to muszę przyznać.
"do nieczego sie nie przyznawalem bo nie ja go popelnilem tylko ty"
haaha ile ty masz lat, 6? :D
nie 5. to obejrzyj sobie "co gryzie...", "chlopiecy swiat" czy "droga do szczescia" a nie ogladasz titanica i mowisz be
Nie rozumiem twojego problemu. Obejrzałem dwa z trzech wymienionych przez ciebie filmów i podtrzymuje swoje zdanie... i co z tego?
to ze nie mozesz powiedziec ze jest marnym i slabym aktorem bo to porostu jest nieprawda i nie jest to moja subiektywna ocena. to ze jest on dobrym aktorem to fakt.
no nie, to tak samo jak bys powiedzial ze michael jordan jest slabym koszykarzem, albo christiano ronaldo slabym pilkarzem bo go nie lubisz bo jest lalusiem. mozesz nie lubic leo, ale dobrym aktorem jest. tak samo jak mozesz nie lubic krystyny ale dobrym pilkarzem jest. juz rozumiesz?:)
Trzeba przyznać, że z filmu na film staje się coraz lepszy...sam na początku go nie doceniałem (ot, wymoczek DiCaprio) o tyle jego role w Infiltracji, Sieci..., Wyspie są świetne, ma facet dar. Trochę ciągnie się za nim metka dzieciaczka ale imho - bardzo dobry aktor.
Infiltracja bez niego nie byłaby tym samym filmem.
Rzeczywiście Infiltracja bez niego nie byłaby tym samym filmem, mógłby by być to film wielokrotni lepszy i bardziej klimatyczny. Niskie standardy macie ludzie
Szkoda, że jesteś taki przeciętny. Jeśli nie dostrzegasz serca, które Leonardo wkłada w te role, jego gestów, mimiki twarzy i ogólnego zachowania, jesteś ślepcem i już zostaniesz, bo i tak cię nie przekonam. Widziałem twoje inne komentarze. Brak ci tolerancji i obiektywnej oceny. Wydaje mi się, że wiąże się to z twoim rozumem. Ty mówisz o standardach? Brzydzę się takim plebsem jak ty. Każdy ma prawo do swojego zdania, ale jeśli ktoś patrzy przez taki pryzmat, to znaczy, że albo jest ślepy albo brakuje mu rozumu.
pozdrawiam
"Rzeczywiście Infiltracja bez niego nie byłaby tym samym filmem, mógłby by być to film wielokrotni lepszy i bardziej klimatyczny. Niskie standardy macie ludzie" Proszę, nie ośmieszaj się. Taka prawda, że jest jednym z lepszych dzisiejszych aktorów, gdyby tak nie było, to by tyle nie osiągnął...Mówisz, że mamy niskie standardy i oceniamy go tylko ze względu na twarz. Oczywiście, jest to część oceny, ale TYLKO CZĘŚĆ. Jest wielu innych przystojnych aktorów, którzy jednak tyle nie osiągnęli. Czemu? Bo są kiepscy, czego nie można powiedzieć o DiCaprio.
W oczach większości z tych co tu piszą chce być jak najmniej szanowany, pozwól mi się ośmieszać. Tak jakby na tym świecie talent był aż tak ważny, najczęściej decydują inne czynniki, człowiek bez talentu może osiągnąć multum, a wielce utalentowany wrażliwy artysta zgnije w nędzy. Takie opinie jak twoja tylko potwierdzają moją tezę, więc dzięki. Inni świetni aktorzy tyle nie osiągneli bo ludzie w przytłaczającej części to idioci bez gustu :) Masa szczególnie w dzisiejszych czasach niezmiernie jara się tandetą
A ty dalej utwierdzasz mnie w przekonaniu, że się ośmieszasz. Z twojej wypowiedzi można wywnioskować, że uważasz swój gust za najlepszy i wszyscy, którzy nie podzielają twojej opinii są bezguściamí.
"Gust jest czymś subiektywnym, ale najpierw trzeba go mieć" zaprzeczasz sam sobie. Rozmowa z tobą jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.
Haha każdy idiota twojego pokroju gdy czegoś nie jest w stanie ogarnąć swoją imitacją rozumu mówi że sam sobie zaprzeczam. Co za hipokryta, ostatnie zdanie najlepiej pasuje do ciebie i to że użyłeś tego powiedzenia pokazuje jak bardzo jesteś ślepy na swoje braki w intelekcie. Większość ludzi to tępi konformiści bez własnego zdania i tożsamości, więc nie można mówić u takich ludzi o guście. Zanim zaczniesz robić z siebie debila mówiąc komuś że sam sobie zaprzecza, weź pod uwagę że po prostu jesteś za mało inteligentny by to ogarnąć, pewnie zjawisko i ambiwalencji jest tobie całkowicie obce, a wszechobecne paradoksy niezauważane. Zazdroszczę wam prostym ludziom takiego prostego myślenia, myślenie jest przereklamowane
A właśnie, że nie. Jedne z jego pierwszych ról, mam na myśli Dziecięcy Świat i Co gryzie Gilberta Grape'a, to genialne role, znacznie lepsze od niektórych późniejszych jego ról. Ale może to wynika z faktu, że nie zawsze grał w filmach dla niego.