Oglądałam ten film jako mała dziewczynka na przełomie lat 80/90'. Niesamowity, tajemniczy, magiczny, cudowna muzyka, jak słucham teraz soundtracku to mnie ciarki przeszywają, znam ten film na pamięć i te emocje, które się przeżywało wraz z bohaterami filmu. Kaseta VHS chodziła non stop :)
Jednak niestety jest to magia...
Ten film należy obejrzeć jako kurdupel, smark, a potem wspominać z sentymentem, dorosły widz zauważy mankamenty produkcji, przyczepi się tego i śmego. Ale dzieci docenią tę magię, ja oglądałam jak zaczarowana, ten film mnie porwał. Miałam chyba z 5 lat i oprócz Smerfów żaden film nie oderwał mnie od zabawek dłużej niż...
więcejNie chodzi mi o kontrast wizualny. Ten jest oczywisty. Wplywa jednak na to, co mam na mysli - roznice w grze aktorskiej (glownie dzieci) kreconych posrod scenografii, a dzisiejszym greenscreenem. Jako punkt odniesienia posluze sie "Mostem do Terabithii", bo z tego co wiem rowniez jest uznawany za dobry film z tego...
jeju.. oglądam kilka lat temu ten film, i nie mam zamiaru oglądac jeszcze raz, bo najbardziej pamiętam scene kiedy tego konia bagna wciągają... boze nie bede oglądac jeszcze raz bo pamiętam jak ryczalam xD ogólnie calkiem film calkiem spoko ;]
Właśnie do niej powróciłem, dzięki kolejnemu seansowi, (pierwszy miał miejsce w Kinie za dzieciaka) i muszę powiedzieć, że wciąż mnie zachwyca. Piękna, ponadczasowa Baśń o potędze jaką jest Wyobraźnia, Przyjaźń, Poświęcenie. Cudownie nakręcony, bez użycia bezdusznych komputerów, z ponadczasową, "wieczną" piosenką...
jakie imie na koniec wykrzykuje Bastian???Mortaya???nie umiem sie wsluchac chociaz film
ogladlam wiele razy...
Kiedyś była "Niekończąca się opowieść" ogromna produkcja mega hit z której teraz młode pokolenie by się śmiało a teraz mamy "Władcy pierścieni ,Hobbita" z której będą się śmiały pokolenia za 40 lat...czas robi swoje..
Myślę, że ten film ma dużo zalet ponadczasowych ( pomijając oczywiście fajne efekty specjalne, chociaż dziś już mogą trącić myszką) , jak to że warto pielęgnować wyobraźnię, a nie dorastać za szybko i stawać się jak jeden z wielu "robotów biurowych":)...że warto czytać książki. Ja też wychowałam się w czasach, kiedy...
więcejIlekroć go ogladam,zawsze przenosi mnie do swiata dziecinstwa:-)takich basni juz sie nie robi!Teraz prace rak ludzi od efektow specjal.i lalkarzy 'odwala'komputer!a szkoda!
Nie mogę za nic przypomnieć sobie tytułu filmu z dzieciństwa. Pamiętam tylko kilka scen, ale nie daje mi to spokoju. Rok produkcji raczej zbliżony, również występują fantastyczne stworzenia. Młody bohater wędruje by uratować świat, spotyka jakąś rudą dziewczynę, pilotkę mechanicznego smoka czy psa. Później gdzieś tym...
więceji mroczna baśń z lat dzieciństwa, ze słynną piosenką Limahla, pamiętam jak w kinie bałem się tego ogromnego wilka :) nowemu pokoleniu film może nie trafić w gust, ale warto obejrzeć i docenić to jak się kiedyś robiło filmy fantasy
ten film trzeba przeżyć rozumieć,ten film pokazuje właśnie takie zagrożenie dla pięknych bajek,baśni , mówi o zaniku wyobrażni,skupianiu się na efektach a nie na głęgokim przekazie co jest zjawiskiem teraz bardzo powszechnym.ten był wychowany na tym filmie wie o co chodzi.trzeba czuć klimat tej bajki
Na film natrafiłem za pośrednictwem kolegi, który wspomniał w szkole coś o piosence ''
Never ending story ''. To niesamowite, pamięć mi wróciła, to dzieło pamiętam jak przez
mgłę, utkwił mi jedynie latający pies i ów chłopiec z baśni, wzruszyłem się, a należy
zaznaczyć, że niewiele jest na świecie rzeczy, które z...