Bardzo dobry film! Na początku myślałam, że miliarder chce dobić swego, rozkochać ją w sobie, a potem jej po prostu uświadomić, że miał rację, twierdząc, że wszystko da się kupić, nawet uczucie. Smutny los bogacza. "Jest tak biedny, że jedyne co ma to pieniądze". No a film udowodnił rację pewnie większości płci męskiej, że kobiety lecą na kasę. Film wiele nas uczy. Pokazuje co może zrobić zazdrość ze związkiem, bo gdyby mąż nie zaczął drążyć tematu to by się to najprawdopodobniej nie rozwinęło, pokazuje także, że sex, to nie jest tylko fizyczne doznanie, choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli, to to i tak ociera się o nasze uczucia i nie da się od tak zapomnieć i przeżyć tego bez jakichkolwiek uczuć.
Morał jest taki, żeby nie wystawiać związku na próbę "może się uda, a może nie, spróbujmy".