Niczym mnie ten film nie zachwycił, wynudziłam się na nim, oglądałam na 2 raty. Ale klimatem przypomina mi trochę "Krąg", więc jeśli ktoś lubi "Krąg", to ten film też powinien mu się spodobać. 5/10
Fakt faktem, pomysł całkiem podobny do Ringu, aczkolwiek są pewne różnice. Tutaj zjawa sama "łowi" i typuje ofiary przez sieć komórkową, nie czekając, aż ktoś "obejrzy kasetę"- a i motywacje są inne, co jest dla mnie aspektem najważniejszym. Cóż, przynajmniej duch nie wychodzi z komórki xd.
Odnośnie motywacji... Myślę, że właśnie to lubię w azjatyckich kinach grozy. Duchy nie są tylko od straszenia, lecz da się je także rozpracować.