brawa przede wszystkim dla rewelacyjnej Kristen Wiig, która udowodniła już wcześniej swój talent komediowy w "Druhnach" (nominacja do Złotego Globu i BAFTY). W "Nieprawdopodobnej dziewczynie" również wciela się w rolę zdesperowanej kobiety w średnim wieku, której wali się świat. Rodzina, na którą mogłaby liczyć w chwilach załamania jest jeszcze bardziej pokręcona niż ona, co początkowo jeszcze bardziej pogłębia jej frustrację. Annette Bening umiejętnie wciela się w niejednoznaczną postać matki głównej bohaterki, a i Matt Dillon, który raczej działał mi na nerwy, był naprawdę śmieszny.
Jest to komedia mocno obyczajowa, gdzie śmiejemy i wzruszamy się z nieszczęścia głównych bohaterów, starających się zrozumieć siebie nawzajem. Ten film to bardzo miłe zaskoczenie, a kilka scen dało powód do głośnego wybuchu śmiechu.
Podpisuję się pod tym bez mrugnięcia okiem. Dla mnie też mocna 7.
Scenę w klubie aż przewinąłem :)
Obejrzałem w wersji z angielskimi napisami i było warto, żeby wyłapać wszystkie smaczki.
Scena w klubie była świetna:) Szczerze, to dawno nie oglądałam tak przyjemnej komedii!
oglądałam z lektorem ale wychwyciłam brata jak mówi w wywiadzie "what shall i shell" - szkoda ze nie ogladalam tego w oryginale... włączyłam ten film na zasadzie "tak żeby sobie leciał" ,a zaskoczyłam się całkiem pozytywnie:)
Jak dla mnie film średni nawet bardzo średni, ale widziałam gorsze. Niektóre momenty po prostu bez sensu, jak ta z tym poszukiwanym zbiegiem. Najlepsza jak dla mnie była postać brata i tylko sceny z nim ratują film. Uwielbiam Darrena a mimo to w tym filmie jakoś mnie nie przekonał, szkoda.