Mam dokładnie takie same odczucia. Niby dobry film, ale spodziewałem się raczej mocnego dramatu gangsterskiego, a dostałem mieszankę kina sensacyjno - przygodowego.

Wam chyba naprawdę niedobrze. Nie wiem, może ta ciepła zima zaszkodziła albo wirus grypy żołądkowej. Mam tutaj na myśli inne podobne wątki w których się bredzi o źle dobranej muzyce. Muzyka w tym filmie to jeden z najjaśniejszych punktów tego filmu! Dobrana do każdej sceny w sposób IDEALNY. Napisz mi w którym miejscu owa muzyka została źle dobrana? Może w scenie śmierci Malone? A może podczas strzelaniny czy raczej przed strzelaniną na dworcu? A może w trakcie pościgu za Nittim? A może w scenie szarży policji konnej na transport nielegalnej whisky?. Wyjaśnij mi, Ty i inni bo napisać, że coś jest złe i nie napisać z jakiego powodu to potrafi naprawdę każdy,

ten film jest naprawdę przeciętny, myślę że Tobie mogła to zima zaszkodzić skoro oceniłeś ten film na 10. Z arcydziełem to nie ma nic wspólnego, absolutnie NIC.

sama jesteś przeciętna.

czy przeciętny.

no taka prawda że jestem :P

Nie wiń kolegi. Doszedłem do wniosku, że ludzie na całym świecie ulegli jakiejś zbiorowej halucynacji. Ten film to szrot w porównaniu z innymi gangsterskimi z taką obsadą. Od pewnego momentu, ten film ogląda się jak komedie. Scena z umierającym Malone`m :D Ta scena pasowała mi do "Strasznego filmu", a nie do poważnej produkcji.

A ja po latach dowiedziałem się skąd w Nagiej Broni/Ści(ą)ganym (albo w innej komedii z Leslie Nielsenem) pojawiła się scena z dzieckiem i schodami :)

Pojawiła się, bo oddali hołd filmowi "Pancernik Potiomkin" ;) De Palma podebrał ten moment i u siebie ;)

A to sprawdzę, bo jeszcze nie miałem przyjemności oglądnąć :)

To jeszcze do porównania scena od Machulskiego z 'Deja vu' - inny klimat, ale schody te same co w 'Pancerniku...'

Tak samo jot w jot bym napisał, tez mi czegos brakowalo, ale tez niektore elementy byly zle dobrane.

Zgadzam się, DeNiro nie pasował zupełnie... Postać zrobiła się odrobinę komiczna. Chazz Palminteri-jego mam przed oczami w tej roli ;-)

Niestety to jest pierwszy stary film gangsterski który nie był dobry, momentami myślałem, że to komedia i strasznie dziwnie się to oglądało, huśtawka nastrojów ze śmieszkowania na konikach z kanadyjczykami vs pewne wydarzenie w pewnej windzie i późniejsza śmierć pewnej osoby związanej z tą windą (która była przekomiczna btw). Co do gry aktorskiej nie ma sie do kogo przyczepić ale nie porwała mnie też jakoś. Jeden z nielicznych filmów w których niby wszystko spoko, ALE "tu wpisz cokolwiek". Nie obejrzę go ponownie, pewnie dlatego że tematyka gangsterska w kinie przygodowym to średnie połączenie