Jednak jest różnica pomiędzy wiekami przeszłymi a tą sytuacją. Tam byli obserwatorami, a tu wiedzieli, że przyczyniają się do śmierci. Mimo to nie przestawali patrzeć. Tam wyroki śmierci (nawet kamienowanie, w którym uczestniczyli czynnie) były wykonywane na winnych (przynajmniej teoretycznie), więc wiązało się to z satysfakcją, że przestępca ginie. Tutaj jest tylko sadystyczna ciekawość (a i masochistyczna, bo na pewno wielu nie czerpało przyjemności z patrzenia na śmierć w męczarniach niewinnego człowieka).
Ale oczywiście masz sporo racji, że ludzi od zawsze fascynuje patrzenie na śmierć.

Jeśli chodzi o kamieniowanie - to ludzie wykonywali wyrok, a więc również przyczyniali się do śmierci, a niestety bardzo często w dawnych czasach ludzie ginęli całkowicie niewinni (nawet dziś się zdarza skazanie niewłaściwej osoby, na szczęście na więzienie, a nie śmierć). Co do tego, że w filmie też się przyczyniali - zapewne słysząc o takiej stronie chcieli się przekonać, czy to prawda. Możliwe, że też bym tak zrobiła. Jak się w filmie przypatrzeć, to wielu zostawało po to, by napisać komentarz - niektóre ze słowami, że to nie dzieje się naprawdę, że to jest chore i powinien twórca tej strony przestać. Więc nie do końca "świadomie" zabijali. Wciąż mieli nadzieję, że to nie jest prawda i, że protestując coś poradzą. Nawet apel policji nie zadziałał w tym przypadku, bo większość ludzi ma jednak podejście "nie zobaczyłem, więc to nie istnieje".

internet to potężny katalizator takich zjawisk socjologicznych..a więc jest coraz gorzej