Podpisuję się pod tym pytaniem - spojler (?) -> - ktoś wie, dlaczego ten kot umarł?
Sama się nad tym zastanawiałam i wg mnie został przyklejony do taśmy dwustronnej i zdechł z głodu.
tak, przykleił go. Obejrzałem film ponownie w zwolnionym tempie - kociątko próbuje uciec sprzed światła, ale nie może, tylko wykręca pyszczek.
A to nie od tej lampy jakoś miał zdechnąć? Ona go nie przypalała przypadkiem? Chodziło o tą lampę, tylko nie pamiętam dokładnie.
I zdechł od lampy a właściwie został spalony tylko pytanie - co on z nim zrobił że nie mógł się ruszyć.
Kot był przylepiony jakimś silnym klejem do tej kartki papieru, nie pamiętam, czy to był może jakiś specjalny lep czy taśma?
no właśnie nigdzie nie powiedziano co to za substancja... dziwne jest to, że kot wszedł na kartkę, koleś zapalił światło a kot już nie mógł zejść, to wszystko działo się w kilka sekund. Co to za substancja? Co prawda mało to istotne, ale ciekawi.
W ok. 30 minucie zanim wejdą do domu kolesia detektyw mówi "odkad kot gryzie klej..." - więc to na pewno jakiś klej.