Niestety. Ktoś postanowił dodać do tego zbyt rozbudowany wątek "pościgu" i działania "pionu śledczego". Do takiego wysokiego okupu nie wypada chyba zatrudniać największych fajtłap w południowych stanach. Koleś miast porozumieć się na radio / tel, którędy wychodzi kolo z okupem, biegnie przez pół dworca, by powiedzieć to oko w oko. Policjanci w hiszpańskojęzycznych rejonach juesejów (nie jakaś podrzędna prewencja, tylko sekcja kryminalna) nie znają hiszpańskiego. No żesz kuźwa, cyc opada. Film traci co najmniej dwie gwiazdki