Film oczywiście nie pokazuje w połowie nawet sensu książki, ale, Boże, jakiż ten Daniel jest przeuroczy... Film zobaczyłam pierwszy, za książkę wzięłam się później, ale i tak (a może dlatego) film bardzo mi się podoba. Po pierwsze - Daniel, po drugie - Juliette, po trzecie - Praga. Przyznam, że na początku zdawał mi się nieco przydługawyt (oglądałam z kasety kawałkami i tylko wtedy, gdy rodzice jeszcze byli w pracy :), ale gdyby nawet trwał 5 godzin, nic a nic by mi to nie przeszkodziło, bo na Daniela ja mogę patzreć całą wieczność (wiem, wiem, nie ejstem obiektywna...:). Film wspaniały, a poza Danielm i resztą powaliła m,nie też muzyka - świetna, choć wolę muzykę instrumentalną od klasyki. Więcej takich filmów, więcej Daniela w takich filmach!