Myslę, że ciężko porównywać... zarówno film jak i serial bardzo dobre, każdy w swoim stylu.

zgadzam się, wilhelmi w tej roli jest wiele bardziej przekonujący jak i sama reżyseria

Jego 2 największe roe. Dyzma i Anioł

Fakt - rola Wilhelmiego, to moim zdaniem ścisła czołówka najlepszych ról filmowych w historii polskiej kinematografii. Dymsza jako Dyzma był niezły, ale mnie tak jak Wilhelmi nie "porwał".

Po prostu idealnie do tej roli pasował i genialnie zagrał

Mimo...tego, że w filmie zagrała czołówka ówczesnych tuzów komedii, to zaangażowanie wiekowego już Dymszy (wiek widać na każdym kroku) i równie niemłodych kolegów z obsady spowodowało, że film okazał się słaby.

Wilhelmi to Wilhelmi, a Dymsza to Dymsza. Film z 56 roku, a ogląda się go jak przedwojenny i to jest w nim najlepsze. Wilhelmi jest dla mnie nr 1, ale jako aktor powojenny i nie ma nic wspólnego z tamtą (przefwojenną) kinematografią

nie wiem czy ktoś zauważył, że obydwie wersje Dyzmy wyreżyserował Rybkowski.

Będzie to odpowiedź ponadczasowa, ponieważ dzieli, te komentarze, ponad 9 lat. To są dwa różniące się od siebie filmy. Różnią się scenariuszem i tymi całymi, organizacyjnymi, pierdołami. Ale przede wszystkim różnią się aktorsko. W filmie z, mistrzem, Romanem Wilhelmim, zagrał fan, a w filmie z, mistrzem, Adolfem Dymszą, zagrał idol. Ot i cała różnica. Pozdrawiam z "przyszłości". Kocham ten portal.

To fakt

Film bardzo dobry i Dymsza też, ale Wilhelmi był po prostu boski i genialny. Nic mu nie dorówna.