Do "Nobody Walks" podchodziłem ze sporą nadzieją, a delikatnie się zawiodłem.

Pomijam już fabułę, która jest lekko serialowa. Ale co zaminusowało jeszcze bardziej?

1. Słaby pomysł artystycznego filmu realizowanego przez Martine. Naprawdę daję za to minusik.
2. Zdjęcia... jestem wrażliwy na tym punkcie z racji...

i gwiazdorska obsada i tylko tyle i aż tyle, bo gra aktorska pozostawia wiele do życzenia.
Zamiast trzymającego widza w napięciu dramatu czy thrillera oglądamy nudną "operę
mydlaną" zagraną bez pomysłu z drętwymi dialogami z odrobiną romansu trzech par.
Nie polecam.

ale chyba troszkę słabszy, jak dla mnie 6,5

ale ogromny zawód! zapowiadało się nieźle - świetna obsada, niezależne kino, udział w konkursie głównym w Sundance, zachęcający plakat, a co dostaliśmy? nic, kompletnie, bezcelowy film, bez scenariusza, bez puenty, bez niczego interesującego, wciągającego; lubię kino niezależne, tym bardziej to z Sundance, więc szkoda,...

Dobry film. Delikatnie i z dużą wrażliwością opowiedziana kameralna historia o młodzieńczej beztrosce, dojrzałości, pokusach i wyborach. W tle - interesujący wątek udźwiękawiania eksperymentalnego filmu.
Typowy "sundance'owy" timbr. Ale nie jest to zarzut ;) .

Małżeństwo przyjmuje pod swój dach młoda artystkę i chcą pomóc jej w dokończeniu filmu.
Ustabilizowane życie rodzinne Petera i Julie zostaje poddane próbie, gdy przyjmują pod swój dach
młodą artystkę, chcąc pomóc jej w dokończeniu filmu.