PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30702}

Noc żywych trupów

Night of the Living Dead
7,1 24 801
ocen
7,1 10 1 24801
7,8 21
ocen krytyków
Noc żywych trupów
powrót do forum filmu Noc żywych trupów

Chodzi mi o to jak mogło dojść do tego, że zwłoki, które znajdowały się w domu od samego początku, tj. w momencie przybycia tam Barbary i Bena (a nawet pana Coopera, o czym ten wspomina w czasie rozmowy z Benem) nie stały się zombie/ghulem? Mam na myśli trupa (chyba) kobiety, który znajdował się na piętrze domu, a konkretnie na szczycie schodów prowadzących na to piętro.

Z ogromną dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że osobnik ten (najpewniej gospodyni ów domostwa) poniósł śmierć w wyniku pogryzienia przez zombie/ghula a wówczas powinien stać się, prędzej czy później, właśnie zombie/ghulem. Jeśli założyć nawet, iż przyczyny zgonu były bardziej "naturalne", to i tak, w świetle tego co mówiono w wiadomościach oglądanych w tv przez Bena i innych bohaterów filmu, denat (jak również i każdy inny "zwykły" nieboszczyk) powinien przeobrazić się w zombie/ghula w wyniku jakiegoś tam promieniowania.

Większą cześć filmu czekałem w napięciu, kiedy wreszcie te zwłoki staną się tytułowym żywym trupem i zaatakują przebywających w domu ludzi. Nie doczekałem się i nie wiem dlaczego.

Film, co prawda, oglądałem w środku nocy, lecz nie sądzę, bym przegapił moment, w którym kwestia ta została wyjaśniona. Nie wydaje mi się, aby był tam fragment, kiedy Ben czy ktokolwiek inny wyrzuca tego trupa "za drzwi", podpala go bądź robi cokolwiek innego mającego na celu likwidację zagrożenia wynikającego z obecności denata w domu.
Jeśli jednak faktycznie zostało to wyjaśnione i umknęło mej uwadze, to biję się w pierś oraz proszę szanownych Forumowiczów o wskazanie mi tego momentu.
Jedynym logicznym wyjaśnieniem zaistniałej sytuacji wydaje mi się być fakt, iż w domu było zapalone sztuczne światło. Jednakże przecież później córka państwa Cooperów - Karen, gdy już stała się zombie "spacerowała" sobie po tym samym domu w poszukiwaniu ofiar bez żadnych problemów.

Dodam, że cały film oglądało mi się świetnie i urzekł mnie jego klimat, ale poruszona wyżej kwestia nie daje mi spokoju. Zdaje się być ona "zwyczajnym" błędem logicznym, scenariuszowym, lecz zwyczajnie trudno mi uwierzyć, aby twórcy mogli dopuścić się takiej wpadki, nie zauważyć jej.

Co Wy o tym sądzicie?
Nim zdecydowałem się utworzyć ten temat, przejrzałem całe forum dotyczące "Nocy żywych trupów", ale nigdzie nie znalazłem wątku poruszającego całą sprawę, co również jest dla mnie dziwne.

użytkownik usunięty
Pankers

miały spory ubytek głowy i mógł mieć już uszkodzony mózg ew. Murzyn wyrzucił je przez okno po tym jak je przeniósł do pokoju

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones