Te wersje lubie bardziej niz czarno-biala.Zombiaki sa tu fajnie zrobione,nie ma miejsca na nude i swietny Tony Todd podnosi ocene o jeden punkcik!
Zgadzam się. Mój pierwszy obejrzany film o chodzącej śmierci, jeszcze w podstawówce. Czysto subiektywnie uważam film Saviniego za jeden z najlepszych remake'ów w historii kina grozy.
Pan Todd, powiadasz? Czekaj, zapytam co o tym sądzi. Candyman, Candyman... ;)
a skad sie wzial pierwszy zywy trup?? wstal z grobu na cmentarzu?? czy pojawil sie nagle z piekla?
Mój też pierwszy. U kuzyna kumpla to oglądaliśmy na jego magnetowidzie gdzieś koło 1991 roku; ja sam jeszcze w domu nie miałem videa:-) Faktycznie, Tony Todd zrobił wrażenie, ale ta upiorna dziewczynka Sarah (Heather Mazur) też nie była gorsza:-)
Parę lat temu dla porządku obejrzałem oryginał i muszę stwierdzić, że w porównaniu z wersją z 1990 roku był słabszy, choć w 60-tych latach i on musiał robić wrażenie.