Chyba jedynka była dobra, miała klimat, była ciekawa, trzymająca w napięciu. Dwójka fakt, była super do połowy, to co było potem, czyli ruch oporu to już nie moja bajka.

A czego ja oczekuję? Normalnej historii o ludziach którzy próbują przetrwać podczas czystki, bez wojska, służb specjalnych, tajnych agentów, typa terminatora z karabinem, ruchu oporu i innego dziadostwa. Po prostu klimatyczny film gdzie mamy ofiarę i łowcę, ciągłą ucieczkę, jakieś niebezpieczeństwa na ulicy! Nie bogatych idiotów którzy mają fajną bibę i zabawę w nudne polowanie na arenie (kur*wa robili z tego pseudo igrzyska śmierci).

Dajmy np. grupę młodych ludzi, którzy nie zdążają przed czystką do domu, niech będzie ich czworo, idą przez miasto i "padają ofiarami" takich psycholów jak w pierwszej części (uprzejmy nieznajomy), ciągła ucieczka, zagrożenie w tle, próba przetrwania, zwroty akcji, trzymanie w napięciu, mroczny klimat. - Tyle do szczęścia wystarczy.

Mogli by jeszcze dać kamerę z ręki jak w np. Project Monster, [REC] i innych filmach, dodało by to klimatu. Kurde pomysłów jest tyle a barany które odpowiadają za film zrobią z tego film akcji o partyzanckiej armii rebeliantów w złych stanach zjednoczonych która walczy z bogatymi terminatorami.

Pozdro.

"Normalnej historii o ludziach którzy próbują przetrwać podczas czystki, bez wojska, służb specjalnych, tajnych agentów, typa terminatora z karabinem, ruchu oporu i innego dziadostwa"
Wreszcie ktoś myślący.
Jedynki nie widziałem, widziałem dwójkę. Wszystkie sceny z normalnymi bohaterami były świetne. Takie zwykłe historie ludzi walczących o swoje życie. Ale te lewackie pierdy o jakiś spiskach rządów, żołnierzach rozpierdalających biednych ludzi (a kto tym wszystkim bogatym będzie podcierał tyłki?) itp. to po prostu dno i metr mułu. Z trailera wynika, że w cześci trzeciej będzie jeszcze gorzej.

W jedynce bogata rodzina jest zaatakowana w swoim niby bezpiecznym domy przez bandę młodych ludzi. Jedyne co tam mają to jakaś broń której i tak nie używają, wiesz są w panice, boją się, nie myślą zbyt racjonalnie w obliczu bandy świrów przed domem. Jedynka ma sporo przesłania.

Jedynka pokazuje że w nocy oczyszczenia nie ważne czy jest się bogatym czy biednym, mieszka się w domu czy w willi z systemem zabezpieczeń, zawsze można oberwać. I ma fajną końcówkę.

Jedynkę widziałem tylko w 2/3, powiedzmy, gdzieś późno w TV, dlatego postanowiłem jej tutaj nie oceniać i może nie mam pełnego obrazu. Na dwójce z kolei byłem w kinie i doskonale się bawiłem. Część pierwsza sprawia wrażenie filmu, który widzieliśmy już milion razy. Home invasion to dość popularny motyw. Ta otoczka całej nocy oczyszczenia nie była tam odpowiednio wyeksponowana i pokazana w całej okazałości, bo w końcu dotyczyła głównie jednej rodziny. Poza tym była dość prostym, minimalistycznym filmem, jak napisał kolega na dole. Dopiero dwójka poszła w zupełnie inny klimat i to mi się podobało. Brutalność, szaleństwo, te maski na twarzach, maczety, jednostki specjalne. Bardzo to było w stylistyce gier, a osobiście dużo gram i dlatego mi się podobało. Elementy słynnej i kontrowersyjnej gry "Manhunt" - polowanie na ludzi przez szaleńców w dziwnych strojach. Późniejsze akcja u bogaczy przypominało mi z kolei jedną z gier serii "Hitman", znowu głównie w wyglądzie postaci. Sami bohaterowie główni byli raczej dość prosto skonstruowani, stereotypowi, nieciekawi, średnio zagrani - poza Frankiem Grillo, który świetnie sobie radził. Dla mnie właśnie zwiastun trzeciej części zapowiada więcej tego samego, czyli lepiej.

Szaleństwo i Brutalność to było w jedynce w postaci Uprzejmego Nieznajomego. Tutaj tak świetnie zapowiadającą się grupę łowców spłycono do "y w sumie to my tylko was łapiemy bo Ci bogaci płacą za polowanie na was, sorry". To nie byli posrańcy w maskach którzy człowieka który im uciekł nazywają świnię, zwierzyną. To nie były te same świry które zarzynały ludzi bo im się nudziło. Najlepsze było to że to dzieciaki z bogatych rodzin które miały pewnie wszystko. W dwójce za to dostaliśmy za to zwykłych szarych pracowników.

Jak pisałem w dwójce są bardzo dobre momenty. Gdy tylko nie pojawia się motyw rebelii, dobrych czarnych gości, super wyszkolonych typów, złego rządu który zabija ludzi bo nie chcą się zabijać to to jest dobry film. A i jakie to było przesłanie w dwójce? Że bogaci są źli a w krytycznym momencie pomoże ci dobry czarny ziomek z ładunkami wybuchowymi?

Jedynka miała ten przekaz i ciąg skutkowy, ciąg zaczął się od tego że młody wpuścił tego bezdomnego, pojawili się łowcy i się domagali wypuszczenia, bezdomny ukrył się w domu, rodzina musiała podjąć trudną decyzję, czas się skończył, tutaj pojawił się motyw kłamstw, oszustwa bo te systemy obronne które rodzinka głównych bohaterów sprzedawała okazały się być tak słabe że byle gnojki mogę je rozwalić samochodem. W tym momencie sąsiedzi wyczajają że zapłacili za szmelc grubą kasę więc chcą się zemścić. Wpadają do domu, zabijają świrów i nagle chcą rozstrzelać rodzinkę, przy okazji ginie główny bohater ten ojciec, nie wiedzą że bezdomny jest w domu i on przejmuje kontrole pomagając tym co mu pomogli.

Dwójka była by dobrym filmem gdyby twórcy nie robili z tego kolejnego filmu dobrzy rebelianci kontra zły rząd. A takich filmów jest pełno np. chyba najbardziej znane Igrzyska Śmierci.

Dla mnie jedynka jest właśnie naiwna w tym punkcie wyjścia, o którym pisałeś - młody wpuścił bezdomnego. Zawsze jest takie głupie motywy, które są zupełnie nieprawdopodobne. Najpierw mają wątpliwości, potem pytają czemu rodzice nie chcą kogoś zabić, a potem wpuszczają pierwszego lepszego człowieka. Zupełny brak logicznego myślenia. Może niektórzy by się tak zachowali, ale nie potrafię na to spojrzeć w ten sposób. Podobnie dość wątpliwy jest wątek z sąsiadami, dla mnie zupełnie bez sensu. Muszę powiedzieć i być może się tym trochę zdyskredytuje, że w takiej serii przesłanie nie ma dla mnie dużego znaczenia. W każdej części jest ono banalne. Źli bogaci, złe bogate dziecaki, które się nudzą, jako metafora naszych czasów. Do czego są w stanie posunąć się ludzie w sytuacji ekstremalnej, nie mając wyjścia, albo gdy po prostu wszystko wolno. Masz rację, że w pierwszej części jest to może szersza obserwacja społeczna, a w drugiej fabuła prowadzi do określonego celu i jest tu za dużo wątków - z jednej strony rząd, który "stymuluje", z drugiej rebelia, a na końcu jeszcze bogacze, dla których pracuje jeszcze trzecia strona. Może jest to zbyt grubo zarysowane jak na taką prostą historię. W trójce to zapewne pójdzie jeszcze głębiej, cały rząd będzie polował na jedną senator, której pomogą Ci rebelianci. Jednak tak jak napisałem, w drugiej części przede wszystkim przyciągnął mnie klimat, mrok, akcja w nocy, gdzieś w zaułkach, uliczkach, kanałach, podwórkach. Do tego cała ta stylistyka, która w pierwszej części była biedna. Teraz będzie noc oczyszczenia na całego, ludzie wiszący na ulicach, jacyś tańczący szaleńcy. Jest to trochę miszmasz SF, a nie kino moralnego niepokoju. A tak w ogóle to ja po prostu nie lubię filmów home invasion :P

Wątek z sąsiadami bez sensu? Nawalili za ich hajs z zabezpieczeń grubą kasę którą wydali na zajebisty dom. A nagle sie dowiadują że te zabezpiecznia to dziadostwo to chcą ich utłuc.

"przede wszystkim przyciągnął mnie klimat, mrok, akcja w nocy, gdzieś w zaułkach, uliczkach, kanałach, podwórkach."

Odejmij od tego rebelię i rząd i bogaczy dodaj psychopatów i masz świetną film. Dokładnie taki film jak napisałeś bym chciał bez "rząd jest zły zniszczy cię trzeba z nim walczyć i motywu bohaterów z podwórka".

Po prostu chcę Survival Horror na ulicach z mrocznym klimatem, akcją w nocy podczas czystki gdzieś w zaułkach, uliczkach, kanałach i podwórkach a nie igrzyska śmierci w po ciemku.

Moim zdaniem jedynka byla najlepsza. Minimalizm czesto sie sprawdza na ekranie, minimalizm w efektach, scenografii i w ilosci aktorow, ale jak wiele dala do myslenia.

Druga czesc tez byla dobra, ale to juz troche inne kino, z ciut wiekszym rozmachem, efektami, poscigami itd.

Nie moge sie doczekac kolejnej odslony czesci...ciekawe co przyniesie, choc podejrzewam, ze bedzie zdecydowanie w stylu drugiej czesci z kilkoma nowymi pomyslami.

Podpinam się. Pierwsza część dała sporo do życzenia, natomiast oglądając dwójkę miałem wrażenie, że właśnie tak sobie taka noc wyobrażam. Faktycznie, może było wszystkiego za dużo ale biorąc pod uwagę, że to już któraś taka noc to faktycznie taki natłok akcji powiedzmy mógł mieć szansę bytu. Za niedługo na pewno obejrzę trojke