Heh, mnie też denerwował do granic możliwości. Ale z drugiej strony ojciec też dupy dał, że syn znał kod.

nie rozumiecie ze syn byl przeciwny zabijaniu?on nie popieral ''czystki'' poza tym az przykro czytac to co wypisujesz.Widac ze jestes czlowiekiem bez zadnych zasad.Poza tym ten czlowiek okazal sie byc w porzadku a i rodzina w koncu zrozumiala ze ta noc oczyszczenia jest zla.Matka tego knypka jak go nazwalas tez zdecydowala sie nie zabijac sasiadow a mogla to zrobic...

O czym wy rozmawiacie? Ten film jest przegrany za fakt debilizmu z tymi "zabezpieczeniami" wyrwanymi z okna "ciężkim sprzętem" w postaci 1 pickupa słownie j e d n e g o!!! Co za kupa...

Za pomocą jednego pick-up`a, mało tego najśmieszniejsze jest to, że jak wyrwali zabezpieczenie frontowych drzwi to z "reszty" drzwi i okien automatycznie poodpadały (wręcz uległu bioodegradacji) same... hahahah

Dokładnie, mi się wydaje, że to były atrapy papierowe z nadrukowanymi zdjęciami zabezpieczeń.

Ja nastawiałem się na film typu "Azyl" :/

OMG tez nie zrozumieliscie ze te zabezpieczenia to lipa od poczatku .ten facet chcial tylko uspokoic zone swoja i dzieciaki :D.Myslal ze wszystkich ich lubia i w ogole bo maja kase a On sam sie dziwil ze na naiwnoscci ludzkiej tak sie dorobili ze jacht kupuja :D.

poza tym sam sobie wstawil te zabezpieczenia zeby zrobic reklame :D.Ludzie mysleli o sam ma te zabezpieczenia to pewnie sa super :D

Zrozumiałem aż za dobrze. Koleś nie mówił, że zabezpieczenia to lipa tylko, że nie chronią w 100% i że robiąc np podkop da się wejść. Poza tym, w filmie mówi się, o zabezpieczeniach a nie o sztucznych drzwiach i rozpływających się oknach za kolosalne pieniądze.

litosci.Nie powiedzial wprost ze to lipa.Bo co mial powiedziec ''ej zonka i dzieciaczki te zabezpieczenia to lipa'' :/ :).To co przytoczyles to tez jak pisalam wczesniej gadal tak zeby uspokoic zone i dzieci ;p

on powiedział, że zabezpieczenie wytrzymają wszystko, oprócz oblężenia. A oni je jednym pickupem znieśli.

Za bardzo sie wczytujesz w jego słowa... A może za mało właśnie. Zabezpieczenia były ok. Gdy chodziło o pojedyńczych gości... Gdy ktoś NAPRAWDE chciał się dostać to mógł. Ale normalni "Czystkowcy" raczej nie wykazywali by się taką desperacją


A ciężki sprzęt to nie tylko "jeden pickup omg lol" ale też łańcuchy i haki.

wszyscy*

Nie rozumiem czemu film ma taka niską ocene

no bo jak ludzie oceniają go na 1,a mało jaki film zasługuje na 1, poza małymi niedorzecznymi rzeczami jakie już wcześniej zostały przytoczone - film był zacny i ciekawy

dziury w scenariuszu, ch*^ zagrane, irytujące zachowania bohaterów. Pierwsze 15 minut spoko później żenuła zero logiki... Pomysł fajny wykonanie słabe :(

[SPOILER ALERT] -------------------------------------------- [SPOILER ALERT]
Kurde... Ludzie, opanujcie się...
Film zajebiaszczy, powiem szczerze, że dawno nie oglądałem tak pokręconego tworu.
Dziury logiczne?
Polecam dokładnie wsłuchiwać się w dialogi, żeby niektóre nieścisłości zniknęły równie szybko jak się pojawiły, przykład? Robicie awanturę o "papierowe drzwi i znikające okna", przecież Ojciec powiedział wyraźnie:"Te zabezpieczenia mają tylko wyglądać na solidne, mają odstraszać wyglądem od potencjalnego ataku", oprócz tego Ojciec rodziny jest typowym zarobasem, który nawet nie zna dokładnie własnego produktu który sprzedaje!
Mało tego, lider psychopatycznej ekipy (który odegrał naprawdę ciekawą rolę, i swoją mimiką przypominał Heatha Ledgera w batmanie) powtarzał na kilka minut przed atakiem, że wyrwie drzwi i okna, bo nie ma domu do którego się nie dostaną (czysta dedukcja: ojciec jest potentatem systemów zabezpieczeń > lipne "papierowe" zabezpieczenia > "oczyszczający" musieli wiedzieć wcześniej o ich "lipności" > pewność siebie psycho ekipy).
Wyrwanie drzwi i okien miało ukazać słabość samego ojca jako głowy rodziny, który sam przypominał, ze jeszcze 10 lat temu nie mieli na czynsz , a teraz tak zapędził się w swojej w pogoni za pieniążkiem, że "za plecami" znienawidzili go sąsiedzi i własna córka (nie pozwalał na spotykanie się z niewiele starszym od niej chłopakiem).
Chorobą tego filmu nie są irracjonalne zachowania bohaterów, tylko sam fakt odbywania się Oczyszczania, które podzieliło cały naród swoją formą, bynajmniej mój mózg dał mi do zrozumienia, że jest to nieetyczne i niehumanitarne, co zresztą zaznaczali ludzie udzielający wywiadów przed napisami końcowymi. Sam pomysł na film zasługuje na ogromny plus, wykonanie nie przekracza pewnego średniego poziomu, ale musicie przyjąć do wiadomości, że tak makabryczny dzień musiał wywoływać u ludzi skrajne emocje, począwszy od nieopisanej chęci zamordowania sąsiada aż do współczucia i próby ratowania bezdomnego...
Gdyby nie te wszystkie nieścisłości, film straciłby na wartości, i nie byłby już taki sam, a tłumaczenia, że "chłopiec świecił latarką zza kanapy", są z dupy wzięte, nie wiecie sami, jak byście się zachowali, a tym bardziej 10 letni chłopczyk-geek z "ADHD".

Możliwe SPOILERY!!!

Mi osobiście film się bardzo podobał ze względu na nietypowy temat oraz ciekawy pomysł.
Oczywiście co do tych "zabezpieczeń" muszę się przyczepić, bo biorąc to na logikę - mam sporo kasy
i zamiast budować jakiś pokój typu schron wstawiam sobie jakieś badziewie (zabezpieczenie), co do którego mam
świadomość, że jest lipne i można je łatwo zniszczyć, no trochę to dziwne podejście mając wiedzę jakie atrakcje mogą mnie spotkać w ten "sympatyczny" dzień.
Mimo wszystko pomysł na film super, trochę słabiej z realizacją.

głupot w tym filmie co niemiara ale-
pomysł na film super, trochę słabiej z realizacją .............100%zgoda
Ogólnie spoko oglądanie

Film kooozak, oglądałem 2 raz i nakręciłem się na dwójeczkę :P Motyw z syreną alarmową wywołuje ciary na plecach!

Nadrobiłem zaległości i obejrzałem między innymi to"dzieło". Poczytałem trochę opinii na forum i uznałem, że wtrącę się tutaj. Po pierwsze - bronisz filmu, któremu nie wystawiłeś oceny - dlaczego? Piszesz: "Polecam dokładnie wsłuchiwać się w dialogi, żeby niektóre nieścisłości zniknęły równie szybko jak się pojawiły[...]". Tak też zrobiłem i nadal uważam, że w tym filmie jest ogromna ilość nieścisłości. Podajesz jako przykład scenę z "papierowymi drzwiami i znikającymi oknami" - podajesz uzasadnienie, ale pomijasz kluczowy element w swoim uzasadnieniu. Film jest, jak pewnie zauważyłeś, o "dozwolonym" zabijaniu bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji. Czy nie wydaje ci się logiczne, że mając na uwadze fakt tej corocznej "uroczystości" producenci zabijaliby się o klienta oferując produkty najwyższej jakości? Akcja filmu rozgrywa się we współczesnym czasie, więc chyba firmy mają dostęp do nieco lepszych systemów ochrony. "Ojciec nie zna produktu, który sprzedaje" - można zakładać że tak jest, ale w takim układzie bohaterami filmu są ludzie mocno nieodpowiedzialni i ograniczeni umysłowo, bo tutaj nie chodzi o kosmetyki, RTV czy sprzęt AGD - tu chodzi o życie mojej rodziny i moje, więc moim obowiązkiem jest zadbanie o nich w tą noc najlepiej jak potrafię! W każdym razie i jedno i drugie psują film.

"Wyrwanie drzwi i okien miało ukazać słabość samego ojca jako głowy rodziny, który sam przypominał, ze jeszcze 10 lat temu nie mieli na czynsz , a teraz tak zapędził się w swojej w pogoni za pieniążkiem, że "za plecami" znienawidzili go sąsiedzi i własna córka (nie pozwalał na spotykanie się z niewiele starszym od niej chłopakiem)."

- Że co?? Idąc twoim tokiem rozumowania lepiej byłoby, gdyby ojciec nadal nie miał na czynsz ale byłby lubiany? I został znienawidzony przez sąsiadów i przez córkę za to, że uczciwie zarabiał? Z drugiej strony - ciekawe na czym wzbogacili się jego "biedni" sąsiedzi, że mają prawo osądzać!

Dodam, że pomysł był bardzo ciekawy, ale fabuła jest jedną wielką klapą! Do momentu kiedy chłopak wpuszcza obcego oglądało się dość przyjemnie, natomiast od tej sceny jest tylko gorzej. Może ktoś mi wyjaśni, jak mogło dojść do tej kluczowej sytuacji! Bo ja nie wiem (zakładając, że rodzina jest zdrowa umysłowo)!

Akapit pierwszy:
Ojciec w rozmowie podał parę argumentów co do słuszności zabezpieczenia. M.in. "w tej okolicy nic się nie dzieje", a co za tym idzie wstawił w swój dom byle jakie zabezpieczenie, aby pokazać sąsiadom (którym sprzedał te zabezpieczenia), że są bardzo dobre i solidne. Po drugie stwierdził, że każde zabezpieczenie można przejść. Po trzecie nie znał się za bardzo na tym co dokładnie sprzedaje.
Akapit drugi:
Już nie doszukuj się czym wzbogacili się sąsiedzi. W tym przypadku chodzi o ojca, który faktycznie zarobił dzięki systemom obronnym. Sąsiedzi nie są zazdrośni samym bogactwem, ale bogactwem ich kosztem.
Akapit trzeci - ostatni:
Również uważam, że pomysł był świetny. Fabuła czasami nie ma logiki np. w tej kluczowej sytuacji. Dziecko nie powinno mieć dostępu do takiego pokoju, a tym bardziej do ważnych kodów. A ojciec wklepuje przy całej rodzinie kod dostępu i do broni. Szkoda, że nie było jeszcze ciotek, wujków, stryjków i szwagrów :)

Osobiście film przypadł mi do gustu dzięki świeżości i rolom ojca oraz szefa bandy młodzieńców.

"Sąsiedzi nie są zazdrośni samym bogactwem, ale bogactwem ich kosztem."
Amerykanie mają małą skłonność do zazdrości, a na pewno nie taką która skłoniłaby do zabicia - kolejna nieścisłość filmu. Taki motyw może pasowałby... do Polski.

"bogactwem ich kosztem" Ktoś ich zmuszał do kupowania tych zabezpieczeń? Ciekawe, czy czują zawiść także do Walmartu, bo robią tam zakupy, więc ta firma "bogaci się ich kosztem", albo do McDonald'a, jeżeli tam jadają?

Jak to ich kosztem? Zmuszal ich ktos do kupowania u niego?

Co wy tam wiecie.
Rodzina jest uposledzona umyslowo + zabezpieczenia z papieru + jakis typ z ulicy ktorego wpuscili (a ch*j wie po co) + strzelajacy lowelas na poczatku filmu (lol).
Fajne tez jest to, ze urwali zebzpieczenie z drzwi swoim 'ciezkim sprzetem" a pozostale zabezpieczenia same odpadly haha.
W sumie to tu jest tak duzo absurdu, ze powinno sie go ogladac z otwartym zeszytem i ciagle cos notowac.

Najgłupsza rodzina? Chyba nie oglądałaś Funny Games bądź Nieznajomych

Tam nawet nie próbowali się bronić

Obronę mieli w rękach i to dosłownie (broń palna), ale mimo to nie potrafili jej wykorzystać, więc faktycznie można stwierdzić, że nie próbowali.

spoiler..................



Ale dzięki temu że syna mieli głupiego i sami byli głupi, rodzina dowiedziała się jakich mają sąsiadów :P i że system ochrony mieli do d.... Poza tym ci psychopaci też byli durni, na co całą noc ścigali jednego bezdomnego, chyba że ich okradł i z zemsty.

Obejrzy. I kto tu jest głupi..?

Słabo się robi jak czytam takie komentarze. O to w tym filmie chodzi, pytania o człowieczeństwo, dobra warstwa psychologiczna, wrażliwy dzieciak wpuszcza człowieka w potrzebie, ojciec i cała rodzina zostaje postawiona przed trudnym pytaniem: co zrobią, kim się okażą, jak będą mogli sobie nazajutrz spojrzeć w oczy? To jest treść tego filmu, zamiast tego bezrefleksyjne komentarze i wyliczanie "dziur" logicznych: bo zabezpieczenie było słabe, bo wpuścili do domu, bo nie wyjechali z miasta... polecam klasyk : "Nędzne psy" Sama Peckinpaha, podobna sytuacja, zamknięcia w pułapce z przestępcą, którego trzeba obronić przed chcącymi go zlinczować ludźmi, dlaczego? Bo jest się człowiekiem? Bo to twój dom i nikt nie ma prawa mówić ci co masz zrobić? Oj dzieci, dzieci. Nie bierzcie się za takie trudne filmy, albo jak już się bierzecie to nie komentujcie.

Dodam jeszcze, że to najlepsza część z serii, inne są już gorsze, może więcej się w nich "dzieje" w warstwie sensacyjnej, większa jatka, ale już nie są tak pogłębione psychologicznie, jak dla mnie film mógłby się skoczyć na pierwszej części. Reszta jest ok, ale mogłoby ich równie dobrze nie być.

typowy film który na siłę się stara być głęboki i pokazywać jakąś niby prawde o okrutnym społeczeństwie w którym żyjemy w tak bardzo tandetny i prymitywny sposób że rzygać się chce. Ta cała idea na siłe pokazywania jakie to są warstwy społeczne i jakie to niesprawiedliwe i 'patrz szwagier, jakie te bogate ludzie niedobre, a ten bidny chłop taki porządny' - wszystko przedstawione jak w książce dla dzieci. O błedach nawet nie wspomne.

No i jeszcze popuśćmy wodzę fantazji: rodzina jest "mądra" ma niezłomne zabezpieczenia, i mamy film o "mądrej" rodzinie, która całą noc siedzi w domu i nawet nie widzi jatki na ulicach, bo okna mają zasłonięte stalowymi płytami, rano wychodzą przed dom, mówią : uff, na szczęście już po tej okropnej jatce, której nie popieramy! Potem ściągają trupa z trawnika i zmywają krew ze schodów. Happy end i napisy końcowe. Dziękujemy za uwagę.