Można się ubawić i pośmiać z dialogów i gry aktorów. 1/10
absolutnie szanuję Twoją opinię chciałbym jednak dopytać w sprawie nieścisłości historycznych. O które fragmenty filmu Ci konkretnie chodzi?
O wszystkie. Cały ten film to bajka fantasy na podstawie innej bajki fantasy, bo Biblia to jedno wielkie fantasy. Równie dobrze mogło się tam pojawić UFO i by mnie nie zdziwiło.
Poza tym, armaty na proch, metalowe narzędzia, stroje (spodnie z rozporkiem na zamek), i ta idealność w wyglądzie wśród ludzi, którzy niewiele jedli, nie myli się (chyba, że piaskiem), a fryzury jak z katalogu. Kicz i tyle.
Skoro baśń - mogło się dziać ciekawiej, a stwór z kamienia, który przeprasza stwórcę, że umiera - to kwintesencja kiczu rodem z lat 80-tych.
oczywiście, szanuje twoją opinię i nawet się z nią zgadzam ale z historycznością bądź jej brakiem nie ma to nic wspólnego.
Ta historia nie miała miejsca w rzeczywistości, więc nie można pisać o nieścisłościach historycznych a jedynie o niezgodności z wersją biblijną. A nawet tego zarzucić nie można, bo film został stworzony na podstawie komiksu o Noe, w którym wydarzenia przedstawiono inaczej.
Dobrze, zgadzam się, wiem że to historia bajkowa, ale dlaczego jest taka kiczowata i tandetna? Na to nie mam usprawiedliwienia.
To film fantasy bazowany na komiksie a nie film historyczny, trzeba wierzenia odłożyć na bok.