PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=200209}

Nostalgia anioła

The Lovely Bones
7,1 123 777
ocen
7,1 10 1 123777
4,8 16
ocen krytyków
Nostalgia anioła
powrót do forum filmu Nostalgia anioła

Film ma dokładnie taką samą ilość wad jak i zalet. Do zalet należą: gra aktorska aktora grającego chyba pedofila i na pewno mordercę, Susan Sarandon no i oczywiście Marka Wahlberga; przepiękne widoki i w miarę zwarta fabuła. Do wad: gra aktorska aktorki pierwszoplanowej - mogli wziąć starszą, ale lepszą i spokojnie mogła by zagrać 14 latkę, niektóre 14 latki wyglądają jak 18 latki, ale pewno chodziło o podkreślenie jakim ona jest dzieckiem, wtedy można było iść na całość i wziąć rzeczywiście dziecko 9 letnie. Pewno efekt byłby bardziej poruszający, a tak to zostało to co zostało. Do wad należy też niestety reżyseria. Może jestem nie czuły, ale film o zabiciu dziecka powinien zapaść głęboko w pamięć i strasznie wzruszyć, ani jedno ani drugie nie miało tu miejsca. W zasadzie najbardziej wzruszyła mnie scena pierwsza kiedy malutka Susie przygląda się pingwinowi współczując mu jaki jest samotny, niestety później już nic takiego nie było. Mimo różnych zabiegów niestety nic dalej nie było przekonujące. Wadą moim zdaniem jest też sam temat, Ameryka od paru lat ma obsesję na punkcie pedofilii i tego typu spraw, a w zasadzie miała, a apogeum było właśnie w 2009 r kiedy zrobiono Nostalgię Anioła. Uważam, że ciekawiej by było jak by po prostu była zamordowana w napadzie rabunkowym jako niewinna ofiara czy na ulicy, ale jeśli już, to mamy kolejny zgrzyt w filmie - należy założyć, że główna bohaterka była przed śmiercią zgwałcona, może kilkakrotnie, a także torturowana. Z filmu wynika, że gościu był seryjnym mordercą który bardzo to lubił. W takich przypadkach jak wiemy z kryminologii oprawcy bardzo pastwią się nad swoimi ofiarami i sam gwałt to najmniejszy wymiar kary (ponad 96% morderstw dzieci jest na podłożu seksualnym z czego połowa jest połączona z zadawaniem bólu) więc jeżeli już Jackson poszedł w tą stronę mógł pokazać ból dziewczynki spowodowany nie tylko samą śmiercią, a tym co jej robiono wcześniej, a nawet wyraźnie nie powiedziano, że została zgwałcona. Może w tym elemencie wykrzesał by więcej empatii, a tak to mamy cukierkową opowieść o najstraszniejszej rzeczy na świecie - gwałcie i zabiciu dziecka. Więc albo cukierkowa formuła, ale nie gwałt tylko np wypadek, albo gwałt, morderstwo i seryjny psychopata, ale bez tej sielankowości.

ocenił(a) film na 6
hubio

zgadzam sie...troche przez te niedopowiedzenia wyszła wrsjia dla dzieci..taka bajeczka..ładna ale bajeczka...sam motyw tej pierwszej miłosci, pierwszego pocałunku byłby bardziep przekonywujacy gdyby ten psychol własnie to jej odebrał..dosłownie i w przenosni..a nie jest to powiedziane dosłownie i traci dramatyzm

hubio

HEHEHE...Mam ochotę wrzucić to na wykop.Jest tam specjalny tag poświęcony film-webowym "recenzentom". Niech stracę ,poświęcę trzy minuty i wrzucę.Zasłużyłeś na "bekę" dnia.Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 5
martinpas

Bez mojej zgody nigdzie nie możesz wysłać, chyba, że chcesz mieć problemy prawne. Swoją drogą bardzo rzeczowa i merytoryczna odpowiedź.

hubio

HEHEHE...Sugeruję zapoznać się z regulaminem film-web http://www.filmweb.pl/regulations .Poczytaj tam sobie na co się godzisz zamieszczając komentarze na forum.HEHEHE...znów mam co wrzucić na wykop.

ocenił(a) film na 5
martinpas

Wrzucaj sobie co chcesz i gdzie chcesz, ale jak zobaczę swoją wypowiedź gdziekolwiek po za serwisem Webfilm szykuj się na problemy. I dalsze twoje posty pozostawię bez odpowiedzi, nie ma sensu dyskutować z...... (w to miejsce niech każdy sobie wpisze to co uważa za najwłaściwsze w stosunku do tego gościa)

ocenił(a) film na 8
hubio

Gościu co ty pieprzysz każdy może wrzucić każdy twój post gdzie chce, nie łamie tym żadnego prawa. Ani twojego ani tego serwisu.

ocenił(a) film na 5
Pericorp

Wiesz co, najlepiej zaryzykuj i przekonaj się sam o tym i żeby była jasność składam formalne oświadczenie iż nie wyrażam zgody na publikowanie wszystkich moich postów w tym wątku w całości lub części. Posty te mogą być widoczne wyłącznie w serwisie Filmweb.

ocenił(a) film na 5
hubio

Przecież jak chce to może zamieścić Twoją wypowiedź w gazecie podając źródło. Ogarnij się człowieku a nie grozisz ludziom prawnikiem w internecie :P.

ocenił(a) film na 5
Deemer

Tak się składa CZŁOWIEKU, że nie muszę grozić prawnikiem ponieważ sam nim jestem :)

ocenił(a) film na 5
hubio

Jeśli byś był to miałbyś jakiekolwiek pojęcie o tym o czym pisałeś.

ocenił(a) film na 5
Deemer

Wiesz co jak chcesz wyślę ci na priv swoje dane i sprawdzisz na stronie Uniwersytetu czy jest taka osoba wśród absolwentów Wydziału Prawa i Administracji, albo lepiej gdzieś to opublikuj i znajdziemy się w sądzie i będziesz dowodził swoich racji, jak znasz się lepiej.

hubio

czyli co, wstydzisz się tego co sam napisałeś? czy prawnikiem jesteś czy nie jesteś, ośmieszasz się takim straszeniem ludzi :D aż miałam niezły ubaw czytając to.

ocenił(a) film na 5
fibi_3

Nie wstydzę się, ale taka dyskusja ma sens tylko tutaj i nie chcę żeby gdzieś wyrwane z kontekstu moje wypowiedzi fruwały po internecie. Co do fryzur i ubiorów z lat 70tych to żenada jeśli chodzi o charakteryzację, absolutnie nie widać tego. No i jestem bardzo szczęśliwy, że dzięki mnie zaznałaś chwili szczęścia.

hubio

no to ja naprawdę nie wiem jak ty to oglądałeś, że nie zauważyłeś tak rzucających się w oczy szczegółów. Ja po pierwszych kilku minutach sprawdzałam opis kiedy dzieje się akcja bo od razu widziałam, że nie obecnie. Zresztą przecież kilka razy mówili, który mają rok.

ocenił(a) film na 5
hubio

jesli jestes prawnikiem, to boze chron twoich klientow hahahah

ocenił(a) film na 5
krolowa_sniegu_2

A ty jak nie potrafisz nic wnieść do tematu oprócz hejtu to .......... z tego forum !

ocenił(a) film na 5
hubio

bo co, pismo mi wyslesz? Haha. Albo moze do sadu podasz?

ocenił(a) film na 10
hubio

Niby starasz się pisać inteligentnie i na temat, ale podstawowej rzeczy (lub inaczej sedna sprawy) jakoś nie zauważyłeś. Film został pomyślany jako film rodzinny dla wszystkich. Czyli do ludzi od małego (oczywiście bez przesady) do zaawansowanych emerytów. Twórcy chcieli, aby ich dzieło trafiło do jak największej rzeszy odbiorców. Ty z kolei chciałeś zobaczyć skrzyżowanie porno z Piłą, co znacznie zawężałoby grupę odbiorców. Nic dziwnego, że czujesz rozczarowanie. W razie czego spróbuję podesłać Tobie kilka odpowiednich tytułów, które powinny nasycić twoją wizję dramaturgii filmowej. Tylko (jak możesz) nie wypowiadaj się już na temat Nostalgii anioła, bo możesz niechcący urazić czyjeś uczucia religijne albo co innego.

Jeszcze jedna kwestia - odtwórczyni roli głównej. Dzięki Saoirse Ronan ten film nabrał kolorytu i głębi. Bez niej byłby to zupełnie inny obraz. Nie wiem czy byłby lepszy, śmiem wątpić. Tu pokazała swój kunszt aktorski, który rozwija do dziś i jest aktualnie jedną z liczących się aktorek Hollywood.
Wiem, że jej uroda nie wszystkim odpowiada, ale aktorstwo to nie tylko uroda.

ocenił(a) film na 5
CES7

Szczerze mówiąc to nie wyobrażam sobie jak by to mógł być film rodzinny. Pokazałbyś to 10-latce ? Z kolei 14-latka to by się tylko z tego roześmiała, bo dzisiejsze 14tki to nie są niewinne dziewczątka jak ta w filmie i nie zeszły by do jakiejś piwnicy z facetem, który ma im pokazać "domek dla lalek", no chyba, że galerianka i zeszła by do garażu w centrum handlowym, ale wtedy to sama by chciała zarobić. Ja lubię Petera Jacksona za King-Konga, całą sagę Tolkiena, to mu wyszło rewelacyjnie, ale ten film niestety nie. Co do Saoirse Ronan to obecnie jest bardzo ładną dziewczyną i co do jej urody nie mam żadnych zastrzeżeń, ale już do gry aktorskiej, przynajmniej w tym filmie mam sporo zastrzeżeń. Nie uniosła tej roli, ale z 2 strony tak jest poprowadzony scenariusz, że nawet nie miała co unosić, bo kulminacyjnej sceny, kiedy coś (tak naprawdę nigdy się nie dowiemy co) jej robiono nigdy nie pokazano. Mi nie chodzi o skrzyżowanie Piły z porno, ale w filmie nie ma kompletnie powiedziane dlaczego ten facet ją tak naprawdę zabił. Z kontekstu tylko wiemy, że lubił młode dziewczyny więc pewno ją zgwałcił, ale jak tak to ani w jej wspomnieniach, ani w realnym świecie kompletnie nie ma tego odniesienia. Powtórzę jeszcze raz - film byłby dobry, ale Jackson pogubił się w konwencji. Taki temat nie pasuje absolutnie do takiej formy pokazania tego. Do tego błędy logiczne - 14 latki nie idą tak jak wcześniej pisałem do jakiś piwnic w dzisiejszej dobie internetu i trąbienia w około o nadużyciach seksualnych. Już jak by to była 10latka, takie niedopowiedzenia i taka konwencja by szybciej przeszła, tylko gdzie on by znalazł dzisiaj taką 10 latkę zdolną zagrać taką rolę ?

ocenił(a) film na 7
hubio

Tak, dziewczyna miała 14 lat, ale z tego co pamiętam akcja powieści (tak, ten film jest ekranizacją książki) rozgrywała się na początku lat 70 i śmiem wątpić, że problem pedofilii i innych tego typu spraw był tak bardzo nagłaśniany w mediach jak to można zauważyć obecnie. Może i w dzisiejszych czasach 14 letnia dziewczyna nie zrobiłaby czegoś tak głupiego jak główna bohaterka, ale przypominam - wtedy realia były trochę inne i nikt nie brał miłego pana z sąsiedztwa za pedofila bez wyraźnych pwodów. Tak więc, zawszę radzę najpierw zapoznać się z orginałem, czyli w tym wypadku książką zanim zacznie się kwestionować pewne fakty. Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 5
Olicja_P

No tak, ale film był oparty tylko na powieści, co daje producentom dużą dowolność i ja nie oceniam książki tylko film. Może o książce bym napisał zupełnie co innego. Co do Jacksona to mam w planach inną sielankę "Niebiańskie Istoty", mam nadzieję, że lepiej wypadnie.

hubio

tu nie trzeba czytać książki (ja nie czytałam), żeby wiedzieć, że akcja nie toczy się w dzisiejszych czasach, naprawdę nie zwróciłeś uwagi na ubrania/fryzury/wystrój typowe dla lat 70?

ocenił(a) film na 8
hubio

Oczywiście, że film nadaje się dla 10 latek, a Twoja opinia na temat 14 latek jest mocno skrajna.

ocenił(a) film na 3
hubio

Kontrola pisania postów to jest jakiś suchar, bo nie można krytykować gniotów :P

ocenił(a) film na 3
jarlaxle23

Film jest (s). Mam wrażenie, że reżyser nie mógł się zdecydować w którym kierunku chce pójść, czy pokazać sielankowaty los dziecka po śmierci, czy też pokazać tragedie rodziny po zamordowaniu dziecka. Połącznie, tych dwóch skrajnych ścieżek, to nie jest dobry pomysł. Tak właściwie nie wiadomo kto ma być odbiorcą tego filmu... wszyscy? serio? Tak naprawdę serio? Film nie nadaje się do pokazywania dzieciom. A starych osób raczej nie zaciekawi. Trzeba być wyjątko odpornym i wyłączyć myślenie, aby to co się dzieje na ekranie nie (iryt) człowieka. Po pierwsze... kto wchodzi ze starszym, nieznanym(nie znanym de facto) człowiekiem do kryjówki zbudowanej pod ziemią. Do tego, jakim cudem koleś zdołał coś takiego wybudować na polu przez, które przechodzą dzieciaki wracające ze szkoły? A w nocy kręcą się nastolatkie, co było pokazane na późniejszym etapie. Motyw jest (absur). Dalej, jakim cudem ktokolwiek zaczyna podejrzewać sąsiada z nadprzeciwka? Gdyby był taki podejrzany, nieprzyjemny i w ogóle emanował choasem, to by go policja zlustrowała dokładnie. Koleś staje się podejrzany, bo jedna z córek przebiega przed jego domem... a ojciec patrzy się na kwiaty. Motyw jest jeszcze bardziej groteskowy niż śmierć dziewczny. Ten człowiek absolutnie nic nie zrobił, aby moc go podejrzewać. Kompletnie nic. Null. Zero. Poza tym... akcja w której młodsza córka wchodzi do jego domu i jakimś "cudem" znajduje dziennik z jego zapiskami schowany pod podłogą, to jest (mindF) jakich mało. Ja się pytam, jak?! Oo Do tego później wyskakuje przez okno, spada na ziemię i ucieka... :D c'mon. Szkoda, że nie wyfruneła przez okno niczym superman z uniesioną ręką. W zasadzie po takiej dawce (grot) i (abs) człowiek nie powinien się już niczemu dziwić... już nawet nie wspomnę scen ojca biegąnącego z bejzbolem, bo nie warto... ale fakt, że nasz "zabójca" wywiózł sejf z ciałem z domu... i miał na to czas... po tym jak dziewczyna wyfruneła z dowodem zbrodni, to jest(abs) ... ale wpisuje się dobrze w całość fimu. No i scena, jak nawiedzona babka patrzy na niego tachającego sejf z ciałem do dołu i zaczyna go podejrzewać... nie skomentuje. Finał filmu jest ukoronowaniem całej "ambicji" tego filmu. Zabojca ginie od kawałka lodu...

Trzeba się wybitnie postarać, aby usprawiedliwić to co się dzieje na ekranie. Na plus zasługuje, jedynie gra aktorska. Gdyby nie dobrali dobrych aktorów, to film okazałby się jednym z największych (k) w historii kinematografii, a tak jest tylko "(sł)". Niemniej, trzeba być wyrozumiałbym, bo każdy ma gorszy, a czasami naprawdę słaby dzień... PJ stowrzył Władcę Pierścieni i za tu mu chwała.

Jak ktoś chce obejrzeć dobry film w podobnej tematyce, ale za to spójny i logiczny, to warto obejrzeć: "Trust".

Na koniec dodam, iż konia z rzędem temu, kto ogarnie tłumaczenia nazw angielskich filmów na polski. Zupełnie tak, jakby ktoś przetłumaczył polskiego "witchera" na "zabijake z dwoma mieczami". C'mon.

jarlaxle23

Zgadzam się, że te dwa wątki - los dziewczynki po śmierci i tragedia rodziny (połączona z poszukiwaniem zabójcy) zupełnie do siebie nie pasowały. Skupienie się na jednym z nich - preferowałabym ten drugi, bo jest o wiele ciekawszy IMO - być może z wzmiankami z drugiego miałoby więcej sensu. Cukierkowa historyjka dziewczynki, jej przeżyć PO śmierci, jej wędrówki, jej próby pogodzenia się z losem to jedno. Rozpacz rodziny usiłującej odnaleźć się w nowej rzeczywistości bez dziecka, gorączkowe poszukiwanie choćby najmniejszego wspomnienia jej obecności, desperackie poszukiwania mordercy t drugie. Myślę, że w takiej formie w jakiej te wątki przedstawiono okazały się one "niepogadzalne" ;)

jarlaxle23

A, zapomniałam dodać. Sekwencja scen, gdzie siostra zamordowanej odnajduje pamiętnik i powoooooli go przegląda po czym w popłochu ucieka przed zbrodniarzem po czym znowu.... poooooowoooooli przeprowadza konwersację z matką, która powróciła do domu po długiej nieobecności... hmmm... była nonsensowna. Kto w takiej sytuacji nie wszcząłby natychmaist alarmu, nie poszedł na policję albo przynajmniej nie wpadł do domu z wrzaskiem na ustach, że wie, kto zabił jego ukochaną siostrę? No kto?

ocenił(a) film na 8
latelamb

Dodam jeszcze kto w tak młodym wieku oglądały z takim spokojem bez cienia emocji na twarzy dziennik mordercy z dowodami zbrodni na siostrze?

sesze

Dokładnie, ona przeglądała ten notatnik strona po stronie jakby wertowała kartki rodzinnego albumu ze zdjęciami. Takiego, który widziała już dziesiątki razy.

ocenił(a) film na 1
jarlaxle23

Nie zapominaj o tym, że ciało przeleżało w sejfie minimum przez rok (chronologia zdarzeń i zmiany tła).
Może nie jestem ekspertem, lecz mam świadomość ciało w dogodnych warunkach dość szybko się psuje.
Być może warunki w piwnicy niebyły optymalne do rozkładu, lecz mocno wątpię w samorzutną mumifikację w kasie pancernej.
Trudno też zapomnieć o kilku litrach płynów ustrojowych (nie tylko krwi) oraz wysiękach powstałych w trakcie rozkładu.
Ważny jest również mocno uciążliwy, łagodnie to ujmując, zapach. Tej woni raczej nie da się przeoczyć. (W przeciwieństwie do dyndającej policjantowi przed nosem srebrnej bransoletki ofiary)

ocenił(a) film na 8
jarlaxle23

"nie nadaje się do pokazywania dzieciom" - dzieciom w jakim wieku? Bo bardzo szerokie pojęcie. Wg mnie to jest właśnie film dla dzieci, oczywiście nie w każdym wieku.

"kto wchodzi ze starszym, nieznanym(nie znanym de facto) człowiekiem" - naiwna 14 latka? w czasach gdy jeszcze społeczeństwo nie było tak przesiąknięte strachem przed pedofilami? Zwłaszcza, że wiedziała kto to jest.

" jakim cudem koleś zdołał coś takiego wybudować" - dużo bardziej prawdopodobne, że znalazł tą ziemankę, często się takie rzeczy buduje na polach.

"Koleś staje się podejrzany, bo jedna z córek przebiega przed jego domem" nie zauważyłeś, że film jest przesiąknięty metafizyką? Przeczucie. Coś go tknęło. Nagle po prostu zrozumiał i był pewien. .... - o tym jest ten film.

"córka wchodzi do jego domu i jakimś "cudem" znajduje dziennik" No tak! Bo to jest film o cudach!

"nawiedzona babka patrzy na niego tachającego sejf z ciałem do dołu i zaczyna go podejrzewać... nie skomentuje" jak sam napisałeś - była nawiedzona, to chyba oczywiste, że coś dostrzegła. Tylko, że tam wcale nie było o tym, że zaczęła go podejrzewać. Skąd ty to wziąłeś? Przeczucie? Cud?

"Zabojca ginie od kawałka lodu... " nie od kawałka lodu, tylko spadł w przepaść. Kawałek lodu tylko zapoczątkował ciąg zdarzeń.

"Trzeba się wybitnie postarać, aby usprawiedliwić to co się dzieje na ekranie." - naprawdę nie sprawiło mi to trudu. Wystarczy zrozumieć, że to jest fantazja o zdarzeniach metafizycznych.

Na koniec. "konia z rzędem temu, kto ogarnie tłumaczenia nazw angielskich filmów na polski" tytułów się nie tłumaczy. Polskim wersjom filmów obcojęzycznych nadaje się polskie tytuły.

ocenił(a) film na 9
hubio

Mam rozumieć że chciałbyś zobaczyć jak pedofil gwałci dziecko? To trochę chore nie sądzisz :/ I szczerze wątpię żeby później jakaś telewizja czy kino chciałoby takie coś puścić, bo podchodziłoby to pod pornografię dziecięcą, a jej rozpowszechnianie w końcu jest karalne.

ocenił(a) film na 5
e_mila

Wiesz gwałt można pokazać na 1000 i jeden sposób, bez śladu nagości i do pornografii było by jeszcze bardzo daleko. I tak chciałbym to zobaczyć, albo chociaż usłyszeć w opowieściach dziewczynki z tamtego świata bo wtedy może film nabrał by odpowiedniego wydźwięku, charakteru i mocy, a tak to mamy przygody Bambi w świecie zupełnie nie pasującym do jelonków. I jak napisał jarlaxle23, niech Jackson robi dalej filmy o hobbitach, chwała mu za to bo dla mnie jako zwolennika tego pomijanego w filmach gatunku fantasy, to miód na serce; ale za historie pedofilii niech się nie bierze.

ocenił(a) film na 9
hubio

Główna bohaterka po przebudzeniu w swoim "własnym niebie" nie pamiętała co się stało, dopiero po jakimś czasie przypomniała sobie że o czymś zapomniała, czyli o spotkaniu z chłopakiem ze szkoły, potem przypomina sobie o rodzinie która została w domu, aż wreszcie na samym końcu filmu otwiera ten sejf i uświadamia sobie co ten mężczyzna jej zrobił i w jakiś sposób przekazuje tą informację dla ojca, który wyczuwał jej obecność. Nikt nie wie jak wygląda życie po śmierci, a to była wizja autorki książki/reżysera i wiadomo że nikomu nigdy nie da się dogodzić i nie każdemu się to spodoba. Chociaż z drugiej strony czemu niewinna dziewczynka miałaby cierpieć po śmierci? To chyba dobrze że trafiła do lepszego, pięknego świata bez zmartwień, to raczej jej morderca powinien cierpieć nie ona.

ocenił(a) film na 8
hubio

Gwałtu można też NIE POKAZAĆ, dzięki temu scena ucieczki, która powoli okazuje się drogą w zaświaty jest rewelacyjna i robi duże wrażenie.
Po prostu okazuje się, że film nie jest tym co chciałbyś zobaczyć, natomiast jest filmem, któremu można nadać kategorię PG13, a takie też są potrzebne i też są wartościowe.

hubio

Ale ty wiesz , ze to na podstawie ksiazki - wiec zeby bylo tak jak ty piszesz, mloda susie by miala zginac w rabunku czy wypadku, to najpierw by trzebabylo zmienic ksiazke, wiec łatwiej chyba sie trzymac pierwowzoru. A tobie polecam przeczytac ksiazke, zanim zaczniesz pisac farmazony

ocenił(a) film na 5
potente

Farmazony to ty piszesz i w dodatku nie zadałeś/aś sobie trudu żeby przeczytać cały wątek. Tak najlepiej, minimalistycznie machnąć dwa zdania i kogoś obrazić !!! Pisałem już, że nie oceniam książki tylko film. Oglądając film nawet nie miałem pojęcia, że był na podstawie książki. To co w książce może być arcydziełem na filmie może nie wyjść i odwrotnie. A co do tego czy trzeba by było zmieniać książkę ? Pojęcia nie masz i wygadujesz totalne bzdury !!! Ileż to mieliśmy wersji Szekspira Romeo i Julia czy Hamleta w tysiącach odsłonach, nawet walk gangów. Ileż mieliśmy różnych interpretacji książek. Obejrzyj sobie serial wg Kinga "Pod kopułą", w wielu momentach różni się od książki. Przykładów są tysiące. Jackson mógł to zrobić na tysiąc i jeden sposobów, w mojej ocenie nie zrobił tego dobrze. Mam wrażenie, że w tej kwestii współczesne 14 latki bardziej się ze mną zgadzają, szczególnie z negacją wątku zejścia do piwnicy na polu (!) z sąsiadem, niż osoby z pokolenia starszego.

hubio

To powod do dumy, ze wspolczesni gimnazjalisci popieraja twoja opinie , powod do dumy, ze mentalnie jestes na poziomie gimnazjum. Jest to adaptacja ksiazki, i jak to w adaptacji nie wiele sie rozni, ale zmiana podstawowych faktow - pierwsze slysze. W zadnej wersji Romeo i Julia nie konczy sie happy endem, a mysle ze gimbaza byla by zachwycona!

ocenił(a) film na 5
potente

Akurat w aspekcie schodzenia do piwnicy przez 14 latki (które nie chcą sobie dorobić) to gimnazjalistki są dla mnie większym autorytetem. To nie chodzi o moją teorię tylko czy film jest wiarygodny i prawdziwy czy nie, a najlepiej będzie wiedziało samo źródło niż dorośli nie mający pojęcia co obecnie się wyrabia. Co do zmiany faktów, przecież nie chodziło by o żadną zmianę faktów. Dopowiedzenie w filmie co tak naprawdę się tam wydarzyło było by tylko dopowiedzeniem, a nawet zmiana z gwałtu na wypadek nie była żadnym nadużyciem. A co do interpretacji w filmie to zapraszam do obejrzenia głośnego filmu Jezus Chrystus Superstar na podstawie najstarszej księgi świata czyli Biblii (jak było pozmieniane), interpretacje Latającego Cyrku Monthy Paytona i wiele innych interpretacji. To, że "pierwsze słyszysz" o barku zmian filmów do książek świadczy tylko o twoim poziomie wiedzy filmowej i nie dziwi już cały ten twój wywód. Filmowcy zawsze zmieniają, jedni bardzo dużo, inni mało, a w Nostalgii Anioła pokazanie gwałtu absolutnie nie zmieniło by zasadniczych, podstawowych faktów z książki, bo wszystko to sugeruje, że ona nie była tylko zabita. Oczywiście z filmu to wprost nie wynika, może więc tylko się poślizgnęła jak gościu ją chciał pogłaskać po główce i tak niefortunnie upadła, że się zabiła ?

hubio

Akcja dzieje sie w latach 70tych, i ludzie byli bardziej ufni. Jak obecne nastolatki moga byc zrodelem wiedzy tego co sie dzialo ponad 40lat temu? I piszac "Uważam, że ciekawiej by było jak by po prostu była zamordowana w napadzie rabunkowym jako niewinna ofiara czy na ulicy, ale jeśli już, to mamy kolejny zgrzyt w filmie - należy założyć, że główna bohaterka była przed śmiercią zgwałcona, może kilkakrotnie, a także torturowana" chodzi o ingerencje w lekture, i zmiana podstawowych faktow...jak bardzo wypaczony trzeba miec mozg, zeby chciec ogladac scene gwałtu na dziecku???

ocenił(a) film na 5
potente

Ok zostawmy wątek wiarygodności. Uznaję twój argument, wtedy dzieciaki były bardziej ufne. Film jednak był zrobiony w 2010r więc po co robić coś co nijak się ma do rzeczywistości. Ale ok Jackson miał do tego prawo, pewno mu chodziło zupełnie o co innego. Ja jednak w swoim poście nie postawiłem takiego przecież zarzutu. Co do wypaczenia mózgu, to jest to atak personalny na mnie. Ja napisałem wyraźnie: (...)więc jeżeli już Jackson poszedł w tą stronę mógł pokazać ból dziewczynki spowodowany nie tylko samą śmiercią, a tym co jej robiono wcześniej, a nawet wyraźnie nie powiedziano, że została zgwałcona (...). Jeśli nie rozumiesz tego co napisałem, a chyba nie rozumiesz wyjaśnię łopatologicznie: pokazanie sceny gwałtu i mój trochę prowokacyjny wpis miałby służyć nie temu żeby zaspokoić jakieś chore fantazje tylko, żeby zrobić z tego filmu coś co zapadnie w pamięć. Coś co odciśnie się na widzu. Nie rozumiesz tego co napisałem - takie coś co on jej (prawdopodobnie) zrobił było tak straszne, że motylki, aniołki i cukierkowata forma filmu, na koniec śmierć (pedofila ?) z powodu sopla lodu, a nie na krześle elektrycznym nie współgra z treścią. Taka konwencja i forma jaką zastosował Jackson pasowała by do np wypadku i wtedy by się to kleiło. Może w książce jest lepiej, wiadomo to zupełnie inna forma przekazu niż film, może w książce to ładnie wszystko współgra, ale w filmie zdecydowanie nie. I mnie osobiście żadna przemoc wobec kobiet, dzieci ani zwierząt i w ogóle wszystkiego co żyje nigdy nie rajcowała, a wszystkich którzy krzywdzą innych powsadzałbym do więzienia. W filmach też nie bardzo bym chciał to oglądać, ale czasami jest to uzasadnione. Niepotrzebna zresztą była by scena gwałtu pokazana dosadnie. Odpisywałem już emili, że można to zrobić na 1000 i jeden sposobów, ale nie chciało ci się czytać całego wątku, więc jak zwykle po najmniejszej linii oporu tekst o chorym umyśle. I w kwestii formalnej każdą kolejną wypowiedź powtarzającą wcześniejsze argumenty będę dalej ignorował. Odpowiem tylko na coś nowego, konstruktywnego.

hubio

Widzę, że w filmie głównie brakowało Ci sceny gwałtu. A ja się cieszę, że jej nie było i byłbym rozczarowany gdyby się pojawiła. Film dzięki temu subtelnie opowiada o wielkiej krzywdzie. Pozwala się nad tym zastanowić. I dobrze, że w dobie filmów okraszonych "mocnymi scenami" są reżyserzy, którzy rezygnują z kręcenia takich scen. A tak nawiasem lubię filmy, gdzie jest zobrazowany realizm, nawet jeśli chodzi o morderstwa, przestępstwa. To scena gwałtu dziecka (jakakolwiek) byłaby dla mnie nie do zaakceptowania.

hubio

Nie wyobrażam sobie, żeby w jakikolwiek sposób przedstawiono mi w filmie jak mężczyzna gwałci 14 - letnią dziewczynkę, akurat w scenie morderstwa nie zabrakło mi niczego.

ocenił(a) film na 5
Zuza88

Żeby pokazać widzowi, że był w ogóle gwałt można było to zrobić na wiele sposobów. Jeśli Ty i parę innych osób nie wyobrażacie to przedstawię kilka: np powracająca we wspomnieniach dziewczynki sena w której ten gościu zaczyna ją na siłę całować, scena mogła by być bardzo sugestywna; scena symboliczna w postaci np czerwonej od krwi białej sukienki, ale żeby było wiadomo od czego jest ta krew; scena w której na niej leży, ale tak zkadrowana, że widać by było tylko jego i jej uciekające wspomnienia z dzieciństwa. Sugestywne przedstawienie gwałtu, a w zasadzie przedstawienie bezsilności, niemocy, rozpaczy i bólu dziewczynki tym właśnie spowodowanej mogło by znacząco ożywić tą bajeczkę. Ale Jackson co pokazuje jego twórczość lepiej robi hobbitów i king-konga czyli wysokobudżetowe filmy przygodowe. Do "Niebiańskich Istot" jeszcze nie podszedłem :)

hubio

Ale film nie był zły.
Gusta są różne, jak widać jedni wolą jednoznaczne sceny, a inni wolą "robić" swoje interpretacje filmu, w którym nie wszystko zostało przedstawione w jednoznaczny sposób. ( powtarzam się... )
Tak czy siak miłego seansu życzę :)

ocenił(a) film na 10
Zuza88

Fakt. Przecież zwabienie 14 latki przez mocno dorosłego gościa do wykopanej dzióry w ziemi i spytanie się czy jest dziewicą jest mało sugestywne...:-\

K_M_Leider

Nie napisałam, że ów pan nie zrobił dziewczynce nic złego - poza samym morderstwem.
Stwierdziłam tylko, że raczej wolę nie widzieć tego na ekranie, a sama stworzyć sobie historię tego morderstwa.
W mojej wyobraźni, "pan mocno dorosły" dziewczynki nie zgwałcił, a dlaczego? Otóż dlatego, że nijak nie chcę sobie tego wyobrażać.

ocenił(a) film na 10
Zuza88

Wybacz, to miało być do chubia ^^
Z rozpędu źle kliknełam.
Mnie z koleid dziwi jak można stwierdzić, że to nie było sugestywne. Gdyby to wydarzenie zostało mocniej zaakcentowane zepsułoby cały urok filmu. A porównując film z książką jeszcze bardziej utwierdziłam się w tym przekonaniu.
A jeśli chodzi o wyobrażanie sobie sceny gwałtu na dziecku no to cuż... nie wiem jaki zdrowy pod względem psychiki człowiek chciałby sobie to wyobrażać więc masz w tym względzie moje całkowite poparcie :-)

ocenił(a) film na 10
K_M_Leider

*hubia ^^

K_M_Leider

A dziękuję :)
Co do książki - nie czytałam, aczkolwiek jeśli kiedyś wpadnie mi w ręce, to chętnie :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones