dajcie mi go a pokażę mu jak głęboko sięga królicza nora.
według mnie oni nie poszli w miasto, to po pierwsze. Po drugie oczywiście, że tłumaczenie nie musi być identyczne z oryginałem, ale powinno choć trochę oddawać jego charakter, oraz fabułę filmu. Przypominam, że w filmie bohaterowie usiłują za wszelką cenę dostać się do fast-foodu a nie do miasta!
Jak ja nie trawię takich idiotów jak ty. Przede wszystkim tytuły filmów po to są tłumaczone na język polski, żeby lepiej trafiły do typowego polskiego odbiorcy. Jeżeli by przetłumaczyli to dosłownie, to przeciętny polski widz zastanawiał by się co to jest White Castle." Harold i Kumar ruszają do White Castle " - pomyśl tak przez chwilkę ( choć wiem że akurat dla ciebie myślenie jest ciężkim przeżyciem ) czy taki tytuł przykuł by czyjąś uwagę ? Nie sądzę. Natomiast " o dwóch takich co poszli w miasto " - brzmi znajomo, ciekawie i chyba nie oglądałeś tego filmu, skoro uważasz że tytuł nie ma nic wspólnego z fabułą. Siedzieli w domu, jarali zielsko, postanowili wyjść i znaleźć fast-food, czyli poszli w miasto, proste i logiczne, mózg ci się jeszcze nie przegrzał ?
* specjalnie pisałem wyrazy grzecznościowe z małej, wybacz, ale nie darzę cię żadnym szacunkiem
Tłumaczenie powinno brzmieć "Harold i Kumar jadą do białego zamku" a jak ktoś obejrzał film i nie wie o co chodzi w tytule to jest skończonym debilem.
pozdrawiam.
Do białego zamku? Chyba żartujesz, nazw lokali czy fast-foodów się nie tłumaczy więc brzmiałby "Harold i Kumar jadą/udają się do White Castle" ale jako, że w Polsce nie mamy White Castle to dosłowne tłumaczenie tytułu nie miałoby sensu gdyż taka nazwa nie zachęciłaby przeciętnego widza do obejrzenia filmu.
Nie zawsze wszystkie tytuły tłumaczy się dosłownie, ba! Czasem się nawet nie powinno.
moim zdaniem ten konkretny tytuł został bardzo dobrze przetłumaczony. może nie oddaje w 100% fabuły filmu, bo sugeruje że bohaterowie idą w miasto się zabawić (kluby, striptizerki itp.), ale pozwól że zapytam: jak Twoim zdaniem powinien zostać przetłumaczony? "Harold i Kumar szukają fast foodu"? "Harold i Kumar na fazie gastro"? brzmi słabo.
po prostu mi się nie podobają, kwestia gustów. "o dwóch takich(...)" brzmi moim zdaniem dużo lepiej. co do tłumaczenia dosłownego - tak jak ktoś już wyżej napisał, większość Polaków nie wie co to jest White Castle, w związku z tym tytuł przetłumaczony dosłownie nie byłby chwytliwy, bo nie budzi żadnych skojarzeń.
Nie wszystko jest kwestią gustu, bo jak ktoś lubi jeść kupę, to jest po prostu nienormalny. "O dwóch takich..." To taki film już był i jego fabuła ma się nijak do omawianej, więc skojarzenia budzi zgoła odmienne. Większość wie kto to jest Harold i Kumar, a czym jest White Castle dowiaduje się z filmu. Można by też zamienić White Castle na Fast -food, ale na pewno nie na miasto.