Przyszłość zmieniła się tylko dla Jackie i jej matki, bo jak dobrze wiesz przekazał jej kilka kartek na których wszystko opisał co się wydarzy m.in że jutro umrze, że matka Jackie umrze od pożaru spowodowanego przez niedopalonego papierosa w trakcie snu itp. Swojej przyszłości nie zmienił, chociaż nawet chyba nie próbował... na początku jak się dowiedział że umrze od uderzenia głowy to próbował się dowiedzieć kto mu to zrobi, niestety aż do śmierci tego nie wiedział. Potem jakby zaakceptował myśl, że umrze i próbował pomóc Jackie. Nie skupiał się na sobie tylko na tym jak może jej pomóc. Jego przyszłość się nie zmieniła, takie było jego przeznaczenie (albo cena za czyjąś zmianę) - śmierć.
____________
Warto też dodać że zawsze podróżował do przyszłości aby ją zmieniać, a do przeszłości żeby sobie przypomniał co się stało, bo jak wiadomo miał amnezję. Były to tylko retrospekcje i niczego tam nie zmieniał, bo nie mógł. Także mógł zmienić przyszłość, a przeszłość była nienaruszona. Jest jeszcze coś takiego jak paradoks dziadka, którego tematem przewodnim jest podróżowanie w czasie z jednym warunkiem, że jeśli ktoś podróżujący w czasie wstecz zabije swojego dziadka, przed poczęciem swojego ojca, to ten ktoś się nie narodzi, i nie odbędzie podróży w czasie ani nie zabije swojego dziadka, bo go po prostu nie będzie, nigdy nie było. A co do podróży w przód, jeśli latalibyśmy wokół Ziemi przez 5 lat z prędkością światła, to na Ziemi minęłoby wtedy 50 lat, calutkie pół wieku, więc praktycznie jesteśmy starsi o 5 lat a ludzkość przeskoczyła o 2 pokolenia do przodu. Film cudeńko, polecam!

Nie znajdziesz odpowiedzi na to pytanie... wydaję mi się, że w każdym filmie o podróżach w czasie występuje tego typu paradoks... Z wydarzeń w filmie wynika, że powiedzmy w każdej linii czasu Jack podróżował i umierał jak zauważyłeś od uderzenia w głowie, czyli musiał także dostarczyć list matce, bo inaczej nie wyszedłby na zewnątrz i nie poślizgnąłby się, więc matka Jackie przeżyłaby dzięki temu listowi, dlaczego więc nie przeżyła i Jack musiał zmieniać tą przyszłość? Chyba jedynym wytłumaczeniem jest podjęcie innej decyzji przez Jacka (dostarczenie listu), ale przed zmianą przyszłości i tak umarł od uderzenia w głowę przecież, więc skąd się wzięło to uderzenie skoro nigdzie nie wyjeżdżał? XD Chyba, że ja czegoś nie dostrzegam... XD

Gdyby nie dowiedział się że umrze to by nie umarł, a tak dowiadując się o swojej śmierci zaczął szukać odpowiedzi i dlatego umarł :)

Nie dostrzegasz tego ,ze nie było zadnych podrózy w czasie.

On nie podróżował w czasie. Był w fazie agonalnej i cała historia była projekcją jego konającego umysłu. Motyw podobny jak w "Jacob's Ladder"

On nie podróżował w czasie ale chyba juz to wiesz..