ładny cytat :)
.
.
.
.
oj Heath..;(

dziekuje... wydaje mi sie, ze co do Heatha to jest prawda;(

Piekny cytat. Heath był wspaniałym człowiekiem o przepięknej duszy. I takim go na zawsze zapamiętam.

zgadzam sie w 100%... ja pierwszy raz zobaczylam go w ZAKOCHANEJ ZLOSNICY... zagral cudownie... te jego oczy... ehh... az zal pomyslec, ze jak juz przejrze cala jego dotychczasowa filmografie, nie bede mogla zobaczyc nowych filmow... bo nie powstana... odszedl wielki czlowiek... chlopak, ktory mial wielki talent... na pewno byl cudownym czlowiekiem i prywatnie... pozdrawiam...

to był tez moj pierwszy film z Heathem, ogladalem ten film kilka razy i nadal mi sie podoba i zawsze przy nim sie smieje :) miło go wspominam :)

mój drugi film z Heatem, podobało mi się takie jajcarskie spojrzenie na średniowiecze, po prostu bomba!!! lekko i przyjemnie:-) wplecenie rockowych kawałków - rewelacyjne! ulubiona scena to bal na zamku do utworu Davida Bowiego Golden years!

A ja go pierwszy raz zobaczyłam w "Zakochanej złośnicy" w TV ale to gówno było dla dzieciaków. Drugi i niestety ostatni raz w "Brokeback Mountain", wspaniały film, tylko że bardzo przygnębiający niestety. Jak nie widział ktoś a jest fanem Heatha to moim zdaniem powinien koniecznie zobaczyć.

A ja go pierwszy raz widziałam na Mrocznym Rycerzu... był boski, ale na początku myślałam, że to stary facet i nie było mi go szkoda. Jak go zobaczyłam bez makijażu to po prostu boski, tak mi go szkoda... czemu go już nie ma, w Obłędnym Rycerzu był super i w Zakochanej złośnicy....Kto nie oglądał PATRIOTY niech żałuje i szybko obejrzy...Boski , film genialny, wojna świetnie pokazana...Obejrzyjcie

To co? Starych ludzi nie powinno nam być żal? Jakby umarł Al Pacino czy De Niro, jedni z lepszych, moim zdaniem, aktorów, to nie powinno nam być ich żal bo swoje mają za sobą? Hmmm... Trochę płaskie myślenie.
A Heath faktycznie, genialny, niezwykle wszechstronny aktor. Czy prywatnie był dobrym człowiekiem? Nie zakładam tego, bo artyści z natury są popaprani, można podziwiać ich twórczość, ale w życie prywatne lepiej się nie zagłębiać, bo można tylko popsuć sobie opinię o tej osobie.
Jedno mogę powiedzieć - jeden z najlepszych aktorów młodego pokolenia i z jednej strony gdzieśtam jest żal, że nie zobaczę go więcej w żadnym filmie, ale z drugiej strony dzięki temu nigdy my, fani jego gry aktorskiej, nigdy nie zobaczymy jak się stacza i z wielkiego aktora staje się tylko przykrym wrakiem człowieka, wciągniętym w jakąś chorą sektę i ślepo zapatrzonym w siebie?

Mam nadzieję, że film będzie fajny.Na szczęście leci w 1 dzień świąt to jest w czwartek za 2 tygodnie =].No Heatha widziałam pierwszy raz w "Cena Honoru".

Tak, cytata piękny.
Szkoda, że zmarł, był moim ulubionym aktorem... ale taka kolej rzeczy..

Ładne słowa.