Ogólnie rzecz biorąc bardzo podoba mi się seria obcy, a w szczególności 8 pasażer nostromo, Jednakże oglądając
kolejne odsłony zauważyłem tendencję spadkową jakości. Jedynka była rewelacyjna, tak dwójka troszeczkę odstawała
od poprzedniczki, aż obejrzałem obcego 3 i wtedy przyszło rozczarowanie. Wielka przepaść między dwójką, a trójką. Obcy
3 był nudny jak flaki z olejem, a na moje nieszczęście również koszmarnie długi (to tylko moja opinia, nie zjedźcie mnie
za to). Miałem głębokie obawy, że z Obcym przebudzeniem będzie jeszcze gorzej. Na szczęście się nie sprawdziły.
Nadmienię, że oglądałem wersje reżyserskie (w 3 pasożyt wyłazi z woła, a elen rzuca się w lawę)
Obcy 4 oglądałem z przyjemnością, wciągnął mnie swoją fabułą, ludzie, którzy przywieźli nosicieli też byli w miarę
ciekawi. Pojawiły się jednak sceny nielogiczne i chciałbym je przytoczyć, abyście mogli przyjrzeć się temu sami i ew
wyprowadzić z błędu.

-ciekawym jest, że na stacji, gdzie trzymają obcych nie ma żadnego zabezpieczenia na ich zabójczy kwas, przez co obcy
poświęcają jednego ze swoich i z łatwością wydostają się ze swojego więzienia (jestem gotów spojrzeć na to z
przymrużeniem oka, w końcu badaczom przez 4 części nie udało się wytłumaczyć, że nad obcym nie można zapanować,
a "alieni" w 4 przejawiały się większą inteligencją niż wcześniej,

-nie spodobała mi się scena w stołówce, gdzie przyjezdna ekipa rozwaliła żołnierzy z własnej broni i to nie schowanych
noży, tylko mnóstwa broni ciężkiej, a przecież było przeszukanie zaraz po pojawieniu się na statku (???) Pytanie skąd oni
to wzięli? Vriess miał części ulokowane na wózku, ale co z resztą?

-nie rozumiem sceny kiedy murzyn się odpina i umiera gdzieś w głębinach, przecież koleś był sprawny fizycznie (tylko
twarz miał oblaną kwasem), mógł spokojnie zejść z małego i samemu złapać się drabiny, a samego (martwego zresztą)
alena strącić

-koleś w okularkach z obcym w środku.. jak ten koleś mógł przeżyć do czasu ich przybycia, kiedy został zainfekowany w
tym samym miejscu, w tym samym czasie co reszta, każdy był już martwy, dlaczego on dożył tak długo z obcym w
środku?

Oprócz tego nie zrozumiałem w filmie motywu ewakuacji. Dlaczego, w przypadku zagrożenia, zostają ewakuowani
żołnierze? Wg mnie powinni zostać i walczyć z obcymi, nie mam racji? I jeszcze bardziej nurtujące mnie pytanie,
dlaczego gen. Perez wrzuca granat to kabiny ewakuacyjnej pełnej żołnierzy i go detonuje?

Czym jest ten brzydal, który zabił królową, i dlaczego wyglądał tak, a nie jak pozostali Aleni? Jeżeli dobrze zrozumiałem, to
był on pierwszym obcym zrodzonym z nowego układu rozrodczego królowej z mieszanką genów jej i Ripley, przez co
wygląd miał inny niż pozostali obcy, czy tak?

I na koniec pytanie odnośnie fizyki, czy scena z wyssaniem przez obcego ma teoretyczne prawo bytu? Czy szyba nie
powinna się rozwalić zaraz po zrobieniu tego maleńkiego wylotu? Obcy nie byłby wtedy rozsiekany, a co najwyżej
wciągnięty przez szybę w pół, gdzie dalej dryfował by sobie w przestrzeni kosmicznej.

Troszkę nazbierało się tych pytań, mam nadzieję, że znajdą się ludzie, którzy bd w stanie mi pomóc i poświęcą chwilę,
aby odpowiedzieć na te pytania. Wydaję mi się, że zapisałem ten zlepek myśli w miarę przejrzyście. Za błędy
przepraszam, chętnie przeczytam uwagi na temat pisowni, ale przede wszystkim odpowiedzi na moje pytania. Z góry
dziękuję!