glądajac trailer filmu, który ukazał się 28 lutego i jest traktowany jako full. nie uważacie, że w przedziale czasowym 1:50 - 1:55 słychać predatora??????

Wykorzystali pewnie tylko dźwięk, a szkoda. To by dopiero było, jakby w którejś scenie wyskoczył Predator!

News rozwala system !!!

http://www.alien-covenant.com/news/engineers-did-not-create-humanity-or-xenomorp h

Podjęcie tematyki korzeni człowieka jest o tyle nietrafione, że Scott wziął się za temat od..."dupy strony". Na początku miało być wyjaśnienie kim jest "koleś siedzący przy olbrzymim działku" - Space Jockey. W Nostromo był to relikt przeszłości, zmumifikowane zwłoki przestrzegały przed zagrożeniem, pokazywały kruchość życia nawet tak potężnej i zaawansowanej istoty, a przede wszystkim był fajnym "wzbudzaczem nastroju". Co jak co, ale wielki kosmita, siedzący za sterami potężnego działa robi wrażenie i to w tak piorunującej i złowieszczej scenerii.
Potem Ridley rozwinął element, powiedzmy - dekoracyjny i dokleił mu historię. W gruncie rzeczy niepotrzebną w kontekście serii, bo oddalającą się od głównych założeń - strach nie ma postaci, w kosmosie nikt nie usłyszy twojego krzyku, inteligentna maszyna do zabijania, starcie matek, kobiet, zimnych suk, femi-bohaterka, alone in space itd. Scott niepotrzebnie uszlachetnia swoje dzieło pytaniami, których sobie nikt nie zadawał podczas seansu kolejnych filmów z uniwersum. Nie ma się co oszukiwać, to zrealizowany z polotem horror w kosmosie, w którym zadawanie pytań o początek życia na Ziemi i spychanie na tor boczny postaci tytułowego Obcego jest jak próba moralizowania ludzi w Transformers i przestrzegania przed postępem technologicznym. Jasne, zamysł wspaniały, ambitny, tylko...po co?
To, że używa teorii, faktów i mitów ludzkości na temat pozaziemskiej cywilizacji nie uszlachetnia jego dzieła, ba, scenariopisarski bubel wręcz pogrąża te wszelkie próby uszlachetnienia. I to jest właśnie największa słabość filmu: skrypt, którego albo nie rozumie Ridley, albo który jest tak genialny, że mało kto obejmuje go umysłem

Jak zwykle brednie piszesz. Ale czego ja wymagam od gimbusa.

Poszła kupka?

nie łączyć z uniwersum i po sprawie wrzucić do kosza z avp i prometeuszami

Pamiętacie jak Scott na początku Prometeusza porusza najgłębszy sens pochodzenia człowieka, ukazując powstanie gatunku ludzkiego przez inżynierię genetyczną i poświęcenie życia jednego z Inżynierów? Uważam, że wątek jak najbardziej trafiony w filmie - dla mnie ten wątek jest akurat najbardziej " skopany" w tym słabym ogólnie fabularnie ( sam ridley to przyznał ) i dlatego chce wrócić do "kanonu" w przymierzu , czy jakoś tak to leciało, a wracając do sedna tematu to mogę się odnieśc tak : szkoda twojej klawiatury z biedry za 10,99......:)

CO TY ĆPASZ

Chyba ty.

Dlatego "Prometeusz" zapewne miał ciekawszą fabułę niż będzie miał "Obcy Przymierze". Teraz już wiemy że nie będzie to "Prometeusz 2" z pseudo naukowym zacięciem, a znacznie płytszy "Obcy" nastawiony na krew i coś czające się w ciemności.

zeby dobic fabularnie do pierwszego obcego musieli by na koncu przymierza pokazac ostatniego ocalalego inzyniera ktory wyrusza na misje zniszczenia niepokornych ziemian za pomoca jaj obcych, po drodze jedno z jaj sie otwiera i nasz "zbawca" zalicza awaryjne ladowanie na LV-426

Ogólnie to chciałem poruszyć pewien temat. Obcy, predator i obcy vs predator są osobnymi uniwersami. Obcy pierwszy pasażer powstał bez udziału predatora, predator powstał bez udziału obcego. Jest co prawda nawiązanie w predatorze 2 do obcego ale raczej w postaci puszczenia oczka w kierunku widza. Te filmy powstały osobno i twórcy którzy stworzyli pomysł na nie, nie uwzględniali znaczącego udziału jednego kosmity w filmie z drugim. To zrobili inni ludzie bazując na popularności obu uniwersów. Mamy kanon obego, kanon predatora i kanon obcego z predatorem. Ludzie którzy stoją za początkiem i kontynuacjami obcego raczej wogóle nie mają w planach umiejscowienia predatora w swoim przyszłych filmach. Taka jest prawda. Mamy więc historie obcego, historie predatora i alternatywną historie obu. Można na siłę doszukiwać się hronologi, powiązań itp, itd ale to bezcelowe. O ile predator zaczerpnął od obcego jakieś elementy, o tyle obcy nie wspomniał o nim ani razu w swoich filmach. Dwa odrębne byty które skrzyżowały swoje drogi w totalnie innym klimacie, z totalnie inną historią, z paroma wątkami wspólnymi, i wieloma sprzecznościami. Gdyby wpuścić wszystkie elementy z którymi obaj kosmici mieli romans wyszło by że batman był dziadkiem ripley, ojcem obcego i wójkiem predatora.

No niestety, zbuntowany android pragnący władzy odparował inżynierów bez mrugnięcia okiem. xD The End.

Ten "zbuntowany android" miał więcej inteligencji w małym placu niż cała reszta załogi Covenant, tak naprawdę (ja przez cały seans kibicowałam po cichu Davidowi) :)

10. Pod koniec Prometeusza jak Elizabeth wraca po Davida, zostawia na tym statku wiadomość (ostrzeżenie) aby się do tej planetoidy (księżyca) nie zbliżać. Wiadomość odbiera po wielu latach Nostromo. My widzimy jednego Inżyniera żywego w komorze. Może David tamtym pozostałym także podał bakterie do komór. Elizabeth i David odlecieli drugim statkiem. Być może kolejny Inżynier chciał podjąć próbe ucieczki ale rozwalił go obcy wychodząc z niego. Wtedy ładnie się Prometeusz łaczy z Nostromo.

P.S. Co do uniwersum to myśle że każdy ma swoje i się w nim dobrze czuje. Dla jedych to będzie tylko A1, A2 + Prometeusz a dla innych wszyskie filmy z Obcym + Prometeusz i Przymierze a dla innych jeszcze wszystkie filmy Obcego i Predatora + AvP1 i AvP2. Zostawmy każdemy wybór co chce mieć w swoim uniwersum.

P.S 2. Każdemu się nigdy nie dogodzi i zawsze się znajdą osoby którym film się nie będzie podobał przez to że według nich film jest nie logiczny. A będą tacy którzy są zachwyceni i nawet drobne błędy umieją dostrzec z przymróżeniem oka i nie będą wieszać za to Twórców, tylko będą się dobrze bawić i zrelaksują się przy filmie z ulubionej serii.

Obcemu: Przymierze wszystko można wybaczyć, za wyjątkiem wyjścia bez żadnych zabezpieczeń załogi na obcą planetę i pochylaniem się z gołą twarzą nad jajem.

Wspaniały scenariusz napisales, szkoda tylko, że Scott nie skorzystał...

Idąc na "przymierze" liczyłem na powrót emocji z 8 pasażera.. Niestety zawiodłem się, a po powrocie z kina zasiadłem do gry Obcy: Izolacja, która daje mi o wiele więcej emocji niż Prometeusz i Przymierze razem wzięte. Szkoda, że te filmy tak wyglądają. Nie ma bowiem nic gorszego jak zwalić napięcie zbudowane na pierwszych filmach. Apetyt rośnie w miare jedzenia. Niestety ja to czuje tak, że wtedy dostałem kawał steka, a teraz ciasteczko "na pocieszenie".

Poczatkowa scena prometeusza - inzynier pijacy ciecz..- nie dzieje sie na ziemi tylko na planecie na ktorej dzieje sie akcja z przymierza.
Druga sprawa jest niedorzecznosc sadzic że inzynierowie nie skolonizowali innych planet niz ta na ktorej android uzyl (podobno ich) broni - i nie przylecieli by z pomoca lub z ciekawosci sprawdzic czemu nie ma z nimi kontaktu.
Poza tym skoro technologia inzynierow byla tak doskonala mimo to nie potrafili powatrzymac swojej zaglady..?

Kolejny prometeusz bedzie w 70% przedstawial losy inzynierow i ich "punkt widzenia" moze poznamy tez ich zwyczaje ale watpie czy scott w to pojdzie bo to slizgi grunt i fani szybko znajda kolejne niescislosci.

Przymierze zabiło Shaw więc jaka druga część Prometeusz? Chyba że wizja Dawida zostanie rozwinięta,gdy Shaw dojdzie do wniosku,iż należy unicestwić na ich planecie inżynierów. Potem kierunek ziemia ale Dawid postanawia wyeliminować ludzkość dochodzi do przepychanki z Elizabeth na statku inżynierów i mamy Przymierze. Nie wiem jak ma wyglądać na tle chały Przymierze druga część Prometeusza.

(Po)stawiam moje pytanie:"Ile chłopcze masz lat?" Chyba niewiele, bo jak inaczej wytłumaczyć próbę traktowania jako wyjaśnienia genezy człowieka wypocin Scotta? Ignorancją, łatwowiernością i brakiem elementarnego krytycyzmu? Może i tak.

Fajne pytania. Jednak Obcy - Przymierze nie odpowiada na żadne pytanie.

Zadaje tylko jedno nowe: po co?