PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=665400}

Obcy: Przymierze

Alien: Covenant
5,7 78 776
ocen
5,7 10 1 78776
4,5 28
ocen krytyków
Obcy: Przymierze
powrót do forum filmu Obcy: Przymierze

Dziury w logice

ocenił(a) film na 3

Jak dla mnie ten film jest jedną wielka dziurą logiczną, ale nie będę okrutna - trochę pozytywów da się znaleźć. Ale podyskutujmy o negatywach. Według mnie do dziur logicznych można zaliczyć:
1. Matka w sytuacji krytycznej ( uderzenie neutrin, groźba uszkodzenia statku) czeka na decyzję dyżurnego androida. Brak podstawowych procedur bezpieczeństwa? I w dodatku sygnalizuje tę katastrofę praktycznie w momencie uderzenia.
2. Decyzja o lądowaniu na nieznanej planecie bez jakiegokolwiek wcześniejszego rozeznania warunków na niej, lub choćby obejrzenia jej z orbity.
3. Na tej nieznanej planecie ląduje 80% składu załogi
4. Załoga jest uzbrojona, ale na powierzchnię wychodzi jak partyzanci do lasu. Nikt nie słyszał o bakteriach czy wirusach.
5. Jako, że planeta jest nieznana, a załoga nie ma na sobie skafandrów - należy gołą łapą dotykać organizmów i wdychać to, co z nich wyleci.
6. Chory członek załogi jest holowany przez cały pokład do kabiny medycznej pryskając naokoło płynami fizjologicznymi - ale to nic.
7. Obryzgany krwią członek załogi zamyka chorego w kabinie medycznej, a sam biega po pokładzie odmawiając wypuszczenia współzałogantki ze względu na skażenie. Nic to, że sam może być skażony.
8. Miasto Inżynierów - mimo wstrząsającego widoku zwłok ( nie rozkładały się..?) nikt się specjalnie nie przejął, co się tam stało.
9. Wkoło czyhają groźni, niebezpieczni Obcy, ktoś może być zarażony, na placu tysiące zwłok, a kobieta idzie się wykąpać.... Pomijając fakt, ze skąd wie, gdzie w tych tunelach jest łazienka?
10. Opowieść Davida o zniszczeniu miasta i jego eksperymentach z mutagenem - nikt się tym nie przejął??
11. David upodabnia się do Waltera - w krótkim czasie zrobił sobie taka samą fryzurę i nawet zmienił kolor włosów - i nikogo to nie zainteresowało
12. Skąd David wziął drugi statek Inżynierów, skoro w Alien I - czyli parę lat później - Ripley z załogą znajdują ten statek ze zwłokami Inżyniera rozerwanymi przez Obcego.
13. Po cholerę taki skomplikowany tryb rozmnażania Obcego, skoro po zapyleniu wychodzi gotowy, w pełni rozwinięty Obcy? Po co te jaja, twarzołap i larwa?
14. Dlaczego David nie ma śladu po gwoździu?
15. W jaki sposób stare kody Davida działają na nowym statku uruchamiając bardzo ważne procedury i dostęp do embrionów?
16. Po co embriony twarzołapa, skoro wystarczyło zakazić ofiarę pyłkiem?

A teraz poproszę o następne dziury - albo wyjaśnienie ich :D

ocenił(a) film na 5
mukki

ad 12 jak drugi? mówisz o tym rozbitym na planecie "Inżynierów" oraz statku w retrospekcji? to ten sam statek, którym odleciał z Shaw w Prometeuszu. Tylko tu jest wielka dziura bo mamy ujęcie jak przybywa na planetę, bombarduje arenę, a potem nie wiadomo jak statek się rozbija. Przecież taki statek byłby potrzebny żeby podróżować dalej, a tak sam skazał się na pozostanie na planecie, z której nie ma ucieczki o ile ktoś po niego nie przyleci. Statek z Aliena 1 to całkiem inny statek i nawet tu jest nieścisłość bo tam Inżynier jest o wiele większy od tych pokazanych w Prometeuszu czy w Przymierzu. A sam statek określany jest jakby był tam od tysiącleci ( skamieniały pilot) choć pewnie coś wymyślą żeby to połączyć z 3 częścią Prometeusza.

ocenił(a) film na 3
Antywsjo

Nie no - statek z Alien1 to ten sam, co był w Prometeuszu, Inżynier - ten skamieniały - to ten sam, wyglądają identycznie, mają takie same obrażenia, siedzą tak samo... Stąd zastanawiam się, w jaki sposób załoga Nostromo weszła na statek, który odleciał. No, chyba, że Inżynierom dwa statki rozwaliły się w taki sam sposób - co też jest co najmniej dziwaczne...

mukki

To nie ten sam statek. Akcja Prometeusza rozgrywa się na księżycu LV-223, a akcja Obcy: 8 pasażer Nostromo na księżycu Acheron LV-426.

obleh

Ponadto statek z inżynierem z "Prometeusza" eksploduje, bo wbija się w niego Prometeusz z załogą.

Anna_Sandstorm

Obejrzyj Prometeusza jeszcze raz, do końca tym razem, bo umknęło Ci jakieś 30 minut m.in. z toczeniem i odlotem.

mukki

gimbusy powinny miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.

ocenił(a) film na 7
Antywsjo

Hej
Samo wyjaśnienie jest w Prometeuszu - David po katastrofie statku inżynierów rozmawia z Elizabeth o tym że są inne statki na planecie i że on umie je pilotować .

ocenił(a) film na 3
marcin1488

Ale co - na wszystkich pilot Inżynier został rozerwany przez Obcego i skamieniał w takiej samej pozycji?

ocenił(a) film na 5
mukki

Ale o co Ci chodzi?? w Alien 1 jest stary statek z jajami ze skamieniałym Space Jockeyem, który znajduje załoga Nostromo, w Prometeuszu Inżynier startuje żeby lecieć na Ziemie z patogenem, załoga Prometeusza taranuje jego statek w skutek czego rozbija się, ale Inżynier z niego wychodzi i mamy potem scenę jak walczy z Shaw i nazwijmy to "ośmiornicą" z medlabu na statku, którym z Prometeusza uciekła Vickers. Tam Inżynier ginie, a z niego wychodzi tzw Deacon. Shaw po walce odnajduje w rozbitym statku truchło Davida, zabiera go i lecą drugim statkiem w poszukiwaniu planety Inżynierów - w filmie widać w pewnym ujęciu parę kopuł w jednej linii i lądowiska z hangarami podziemnymi. W Przymierzu mamy rozbity statek którym przylecieli David i Shaw - ekipa z Przymierza znajduje w nim nieśmiertelnik Shaw a jeden z ekipy zaraża się pyłkiem w skutek czego wycofują się do lądownika. Ten statek widoczny jest w retrospekcji Davida w której bombarduje on arenę z "inżynierami". Zagadką jest jak się rozbija na tej górze i po co skoro dzięki niemu David mógł podróżować dalej. Drugą sprawą jest jak zostanie połączona sprawa statku z jajami z Alien 1 z historia prowadzoną w Przymierzu i tyle.

ocenił(a) film na 3
Antywsjo

To jest statek Inżynierów z Prometeusza https://i0.wp.com/monsterlegacy.files.wordpress.com/2013/03/engo.jpg?w=446&h=223 &crop&ssl=1

A to - z Alien1 http://cdn-static.denofgeek.com/sites/denofgeek/files/images/74160.jpg

ocenił(a) film na 5
mukki

no Tak i? Wytłumaczę to łopatologicznie. W filmie Alien załoga Nostromo znajduje statek "Inżynierów" tzw Derelict jak to nazywają fani, na którym jest skamieniały pilot ze zdjęcia, które pokazujesz z dziurą przez którą wyszedł Xenomorf (Twoje zdjęcie nr 2) . W ładowni tego statku są jaja reszta filmu pomijalna bo wszyscy ją znają.

Film Prometeusz dzieje się 30 lat przed wydarzeniami z Alien i miał opowiedzieć skąd na statku w filmie Alien wziął się ów skamieniały pilot z dziurą w klatce piersiowej, kim był jego gatunek i jak powstał Obcy xenomorf. W filmie, zakładam, że go ogladałeś/łaś spotykają przedstawiciela Inżynierów, którego budzą ze snu w komorze hibernacyjnej. Dalej mamy akcje jak Inżynier ich atakuje po rozmowie z Weylandem i Davidem, kiedy to urywa głowę robotowi. Shaw ucieka, a Inżynier siada na miejscu pilota i wchodzi w "skafander" taki sam jak jest w filmie ALIEN ( Twoje 1 zdjęcie). To pozwala mu sterować statkiem którym odlatuje . Potem mamy zderzenie statku Inżyniera z Prometeuszem w wyniku czego statek ten ląduje z powrotem a Inżynier wychodzi ze skafandra i wydostaje się na zewnątrz. Nie ginie tam, nie rozwala mu klatki piersiowej nic z niego nie wychodzi, po prostu skafander się otwiera i już , Inżynier wychodzi z niego. Potem znajduje on Shaw na statku Vickers gdzie zabija go obcy wyciągnięty z Shaw . Shaw po wszystkim wraca na statek Inżyniera i zabiera stamtąd Davida, który mówi jej, że są inne takie statki, którymi mogą odlecieć. Zabierają więc drugi taki statek i lecą na planetę Inżynierów co mamy przedstawione w Obcy: Przymierze. Co się dzieje w Przymierzu ze statkiem opisałem Ci wyżej. Póki co nie ma powiązania statków z Prometeusza i Przymierza z tym statkiem z Alien. Tego dowiemy się pewnie z następnej części filmu albo i następnej jeśli Scott zacznie kręcić jeszcze 2 następne części.

ocenił(a) film na 3
Antywsjo

O, widzisz, dziękuję za łopatologię. Coś mi tu odrobinkę zgrzytało, pewnie dlatego, że Prometeusza obejrzałam tylko trzy razy, a że mnie okropnie denerwował, to mogłam nie zapamiętać.

mukki

Statek jaki opisujesz może być np. maszyną, którą uciekł jakiś inżynier z planety, nad którą David 8 rozsypał czerń. Czerń jednak dojrzała w aliena w piersi inżyniera, co spodobało katastrofę na LV-426.

mukki

gimbusy powinny miec osobne forum (pod nazwą ŚMIECI) na swoje mundrosci.

ocenił(a) film na 7
Antywsjo

To nie jest nieścisłość. To zmiana konwencji kolego. Tak jak w Dragon Ballu Toriyama pisząc mangę początkowo nawet się nie spodziewał, że Goku będzie Sayianinem, czyli wojownikiem z kosmosu...

Antywsjo

Scott sam mówił że nie ma tam wysokich 5metrowych aktorów by odegrać Inżynierów więc musiał wykorzystać faceta o wzroście 2.2 m i jakos pobawić się ujęciami by wyglądał na jeszcze większego. A co do tego że istotą że statku z Aliena 79 była podobno skamieniała no to mogli odnieść takie wrażenie astronauci. To był tylko kombinezon jakby ze skorupy żółwia co widać na Prometeuszu, była to bardzo zaawansowana technologia mechaniczno-organiczna i nie widzieli że w środku może być pilot o kształtach ludzkich. Mógł się tam rozbić niedawno

ocenił(a) film na 6
mukki

Ad 2 W jaki sposób mieliby ją obejrzeć z orbity? Pod jakim kątem? Raczej tego, czy na planecie nie ma niszczycielskich wirusów ukrytych w dziwnych kulkach nie da się sprawdzić z orbity. Załoga przed przylotem sprawdziła to, co była w stanie sprawdzić (że planeta jest podobna do ZIemi, ma atmosferę, podobną geologię, wodę itp.) ale w celu dokładnego sprawdzenia planety nie masz innego wyjścia - musisz się na nią udać.
Ad 7 Wbrew pozorom tego typu zachowanie w sytuacjach szoku i dużego stresu nie jest niczym dziwnym, człowiek przestaje wtedy myśleć racjonalnie.
Ad 13 Nie znam całego uniwersum Aliena, ale wydaje mi się, że jest to forma eksperymentów Davida na różne sposoby "zapłodnienia" ofiary. Można to zrobić albo za pomocą facehuggera albo latających drobinek. To raz. Dwa, różny sposób zapłodnienia wiąże się z inną formą pasożyta - po zarażeniu przez drobinki wychodził Neomorf, zaś dzięki facehuggerowi wyszło coś dużo bardziej przypominające Xenomorpha. I znów - podejrzewam, że są to wyniki eksperymentów. Niemniej jednak - dość trafna uwaga, która powinna zostać jakoś wyjaśniona.
Ad 14 Przecież po tym, jak David dźgnął czymś w szyję Waltera było ujęcia, jak ta dziura Walterowi się zasklepia, stąd później zjawił się on, by uratować Daniels. Zatem odpowiedzią na postawione pytanie jest to, że te androidy potrafią się regenerować.

ocenił(a) film na 3
Atmospherate

Ad 2 - chodziło mi bardziej o ich zdziwienie pszenicą - a przecież miasto/miasta Inżynierów byłyby widoczne z orbity, było by wiadomo, że należy się spodziewać jakiegoś życia
Ad 7 - takie zachowanie jest normalne u zwykłego człowieka. Załoga statku kolonizacyjnego powinna chyba mieć jakieś przeszkolenie na taką ewentualność, możliwość skażenia nie jest niczym nieprawdopodobnym, a oni są odpowiedzialni za 2000 kolonistów
Ad 13 - Po powrocie na statek z zakażonego pyłkiem przez Davida człowieka wyszedł tradycyjny xseno, znany z wcześniejszych części. Zatem po co jajo i twarzołap..? Poza tym proces rozrodczy oparty na fazach jaja, twarzołapa, zarodka w ofierze i dopiero dorosłego osobnika ( który rosnąc musi przechodzić wylinki) jest mocno nieekonomiczny i wymagający spełnienia paru warunków, więc niezbyt doskonały. poza tym - skoro to David stworzył taki cykl, to skąd jaja na statku znalezionym przez Nostromo...?
Ad 14 Jeśli dziura po gwoździu tak szybko zarosła, to dlaczego musiał zszywać skaleczenia po walce?

mukki

ad 13 to raczej nie tak jak piszesz. Nie wiadomo czy go "zapłodnił" dawid czy facehugger, który może był z 10 sekund na nim ale nic nie było tam o pyłkach. Dawid neomorfy traktował raczej jako niedoskonałe dlatego wymyślił nowy organizm.

ocenił(a) film na 3
Panckracy

Wyglądało jednak, że facet na statek dotarł czysty - twarzołap nie zdążył wepchać mu się do gardła. Raczej został zakażony przez Davida, gdy ten zakładał mu opatrunek na statku strzelając przy tym chytre spojrzenia :D

mukki

nah, facet został zarażony przez twarzołapa, skoro wyszedł ksenomorf... najwidoczniej zdążył mu wepchnąć pasożyta. Też myślałem, że pewnie go zarazi przez ten opatrunek(wow, takie przewidywalne ze to był Dawid), ale później jak zauważyłem stwora, i reakcje Davida na jego obecność, to byłem pewny że to nie jego zasługa. David eksperymentował, dlatego bawił się różnymi gatunkami. Ksenomorfy są lepsze,bardziej "doskonalsze" od Neomorfów(tych z zarodników). Zgadzam się z tym, że załoga zachowywała się jak nieprzeszkoleni idioci, zero zabezpieczeń, organizacji, i zdrowego rozsądku... nawet mi ich nie zal :D

Vitcher

Bo to moim zdaniem nie byli "profesjonalni" astronauci, tylko jakieś prywatne przedsięwzięcie kolonizacyjne. To chyba nie było wyjaśnione, kto wysłał tych kolonistów? Coś jakby jakaś wspólnota postanowiła się przenieść w kosmos, wpłacili kaucję/wpisowe, dali się zamrozić, a statek prowadzą wyselekcjonowani spośród kolonistów piloci, a nie astronauci z porządnym przeszkoleniem. Skojarzyło mi się to ze statkiem kolonizacyjnym mormonów z Expanse. Chociaż jak wiemy z Prometeusza i wyszkoleni astronauci zachowują się nielogicznie ;)

Tak czy inaczej głupota załogi Covenant schodzącej na obcą planetę bez zabezpieczeń jest godna podziwu. Żadnej sondy na przeszpiegi czy choćby wyprawy androida solo, tylko od razu osobiście, bez skafandrów. Panika w ambulatorium to inna sprawa, to wyglądało realnie - ludzie różnie reagują w sytuacjach kryzysowych.
Na BBC był niedawno fajny program "Kto chce zostać astronautą", gdzie ochotników poddawano testom, jakie przechodzą astronauci przy selekcji do ESA. Nasi bohaterowie by tego prawdopodobnie nie przeszli, ale akcja filmu się dzieje w przyszłości, gdzie być może statkami kosmicznymi lata się tak, jak dziś samolotami czy wręcz samochodami - kogo stać, ten robi licencję pilota i leci.

Z drugiej strony skoro David miał kody dostępu do Matki, to sugerowałoby że statek należał lub został wyprodukowany przez korporację Weilanda.

Dalej można by kombinować, że David czekał na nich - czy jakikolwiek ziemski pojazd z 'mięsem' do eksperymentów - stąd sygnał, który odebrali i awaria z wybuchem gwiazdy. Aczkolwiek chyba nie miał aż takich technicznych możliwości, żeby zasymulować lub wywołać wybuch. Z drugiej strony miał w ręku nieznaną nam technologię Inżynierów. Kto wie jakie mieli możliwości? Tyle, że film daje za mało sugestii w takim kierunku.

Też podziwiam nieudolność Matki, która zadaje pytania załodze, zamiast uruchomić procedury i ratować statek, system,y podtrzymywania, ogniwa itd. zanim człowiek zdąży przetworzyć informacje, wypowiedzieć/usłyszeć pytania itd.

Sirielle

a idź pan w ch**, tylko mi przypomniałeś że oglądałem te papkę.. :D
serio organizacja zajmująca się ekspedycją kolonizacyjną mogłaby sobie pozwolić na wysłanie niewyszkolonych pajaców gdzieś w kosmos?

Vitcher

Jaki pan w ch**, niezbyt zabawne.

Właśnie wygląda to tak, jakby to nie była poważna organizacja, tylko 'samoorganizacja', gdzie nie zatrudniamy fachowców, tylko robimy własnymi siłami. Inaczej ciężko wytłumaczyć ich kiepskie przygotowanie.

ocenił(a) film na 6
mukki

To raczej nie był klasyczny Kseno, klasyczny Ksenomorf zaraz po narodzinach nie miał wykształconych kończyn i przypominał węża, natomiast ten z Przymierza od samego początku posiada ręce i nogi. Fani nazywają go Protomorfem i przypuszcza się, że to z niego w przyszłości wyewoluuje Obcy znany nam z poprzednich części.

ocenił(a) film na 6
mukki

Co do tego człowieka wprowadzonego na statek to nie został on zakażony pyłkiem, po prostu twarzołap wtłoczył mu do ciała zarodek obcego ( chociaż przyznaję, że zrobił to zaskakująco szybko, w poprzednich częściach proces ten trwał znacznie dłużej).

ocenił(a) film na 5
Atmospherate

Ad 14. David nie umiał. Starsza generacja

ocenił(a) film na 4
Atmospherate

Kompletnie niewiarygodne zachowanie - lądujesz na obcej planecie, której w żaden sposób nie zbadałeś za pomocą sond czy próbników, ale nie zakładasz skafandra, tylko sobie łazisz bez hełmu, swobodnie oddychasz i wszystko dotykasz gołymi rękami. Sorki, ale nie da się tego kupić. Podobnie jak łażenie po polu pszenicy jak partyzanci, bez wcześniejszego wypuszczenia na przykład dronów. Film był kręcony kilka lat temu, więc pewne oczywiste rozwiązania technologiczne powinny być uwzględnione, ale chyba zabrakło wyobraźni, wiedzy i talentu.

No i oczywiście durne zachowania załogi, podobnie jak w Prometeuszu. Ile razy można kręcić takich samych idiotów, zachowujących się tak samo idiotycznie? Dlaczego nie można by nakręcić filmu o ludziach przeciętnie inteligentnych, zdolnych do logicznego myślenia i z racji wykonywanego zawodu mających przyswojone określone zasady i procedury działania, po przejściu odpowiedniego szkolenia i nabyciu doświadczenia? Dobry reżyser tych mniej więcej inteligentnie zachowujących się profesjonalistów umiałby wpakować w kłopoty (budując dramaturgię) bez zmuszania ich do zachowań cechujących przygłupów i amatorów.

ocenił(a) film na 7
mukki

Mnie zaskoczyło to, że androidowi rosły włosy.

ocenił(a) film na 3
widbos

Nie tylko rosły, ale też zmieniały kolor. David w Prometeuszu jest jasnym blondynem, podobnie w Przymierzu - gdy ma długie włosy, są one jasne. Walter ma włosy ciemne. Dawid przy okazji upodobniania się do Waltera przefarbował włosy?

ocenił(a) film na 2
widbos

Ot, czysty idiotyzm zakotwiczony w wątłym scenariuszu :)

ocenił(a) film na 6
mukki

Ad 13 i 16 - David miał swego rodzaju obsesję tworzenia, więc eksperymentował na różne sposoby dla czystej ciekawości. Poza tym zapewne uznał, że Neomorf jest organizmem niedoskonałym, więc kontynuował swoje badania, aby stworzyć lepszą wersję Obcego.

ocenił(a) film na 8
rafi_fw

Ja mam chyba najwieksza nieścisłość i niedopatrzenie skąd David wziął jaja Obcego ? Sam je zniósł.?? Z tego co pamietam do złożenia jaj potrzebna była królowa....A wiec pozostaje nam tylko sie domyslać czy David np wychodował ową królową i potem ją zaszlachtował jak prosiaka...

ocenił(a) film na 6
twokill

Brak królowej można wytłumaczyć tym, że Scottowi nie spodobała się wizja Camerona, którą przedstawił w Aliens, więc jest wysoce prawdopodobne, że w kolejnych prequelach królowej niestety nie zobaczymy, a wątek jaj facehuggerów będzie wyjaśniony w inny sposób.

twokill

Któryś z wyhodowanych z "czerni" samców mógł zmienić się w samicę, takie zjawisko zachodzi u niektórych zwierząt. David przez te lata dużo eksperymentował, miał pełno ciał inżynierów, jak i Shaw, więc mogły jakoś powstać jaja, np, złożył je osobnik, który otrzymał DNA od Shaw.

ocenił(a) film na 8
Anna_Sandstorm

Predzej Ridley pominął wogle wątek królowej w końcu to dopiero rzeczywiście Cameron wymyślił...A pewnie dla Ridleya wszystko poza jego filmem z lat 70 jest bleee.

ocenił(a) film na 7
mukki

Ad. 1 Zastanawiam się czy wiesz o co chodzi w ogóle z neutrinami. One same w sobie nie mogłyby zadać (takich) obrażeń statkowi. One są współtowarzyszami takich zjawisk jak rozbłysk słoneczny / supernowej.
Ad. 2 Ależ Daniels właśnie dlatego protestowała Oramowi, że nie powinni tam lądować. Ale jest w filmie też mowa o tym, że ta planeta na której zdecydowali się wylądować ma jeszcze lepsze warunki do życia niż ich cel podróży, Origae-6, który miał ziemskie warunki i normalne powietrze do oddychania...wstawienie jakichś dalszych rozkmin naukowych zniszczyłoby tempo filmu i nic by do niego nie wniosło. Lecieli tam 4 tygodnie - więc to chyba było sporo czasu by się rozeznać aparaturą statku.
Ad. 3 No i co w tym dziwnego? Większość załogi, która tam wylądowała to drużyna "ochronna", z wyjątkiem może Karin, która była biologiem, Faris - pilotem i Daniels - specjalistką od terraformowania (czyli skautem idealnym).
Ad. 4 Ciekawi mnie czy ten punkt by istniał, gdyby nie było wątku z tymi uwolnionymi zarodnikami-insektami. Cokolwiek było powiedziane telegraficznie w tej scenie z rozeznaniem tej planety. Na Ziemi, np. w Afryce też są w powietrzu patogeny. Nie zawsze też kombinezon pomaga. Zresztą nawet jakby wyszli w kombinezonach i hełmach i własnoręcznie robili tam badania to kiedyś wreszcie musieliby sami zaczerpnąć tam powietrza, skoro chcieli się tam osadzić, by wiedzieć czy naprawdę tam się da żyć. No i co by się stało wtedy z tempem filmu?
Ad. 7 To była dynamiczna i organicznie rozwinięta scena. Faris na początku kategorycznie nie chciała wypuścić Karin, a gdy zorientowała się, że trzeba chrzanić wszelkie zasady, było już za późno. Rozumiem, że Ty byś się tam od razu zachowała w najzajebistszy z możliwych sposobów. Nie wiem czy Ty w ogóle byłaś w ekstremalnej sytuacji. Ja byłem autentycznie bezpośrednim świadkiem wypadku z bardzo bliska i w szoku zapomniałem przez moment telefonu alarmowego gdy chciałem zadzwonić.
Ad. 8 bo Inżynierowie od strony stylistyczno-artystyczno-fabularnej mieli odejść z pierwszego planu w tym filmie...nie dlatego, że ktoś zrobił k... z logiki, tylko dlatego, że tak miało być
Ad. 9 z tego jak to wyglądało (a nie była to w ogóle ważna postać w żaden sposób, z wyjątkiem jej poetycko obracającej się martwej głowy w fontannie), to po prostu chciała się odświeżyć i nie nazwałbym tamtego miejsca łazienką w tradycyjnym sensie...w sensie moim zdaniem czepiasz się na siłę tutaj
Ad. 10 nie wiem czy zauważyłaś, ale nie wszystkim mówi o wszystkich szczegółach na raz...a poza tym był typem uwodziciela, który uwodził (niczym Drakula) i Waltera i Orama
Ad. 11 nie zmienił koloru włosów, on miał w Prometeuszu przefarbowane włosy (i była taka scena gdzie farbuje), a to były odrosty...a poza tym stworzyło to w filmie okazję do bodysnatchingu i zmylenia widza
Ad. 12 To nie była nawet ta sama planeta ani statek.
Ad. 13 To jest akurat dobre pytanie, aczkolwiek David rozkminiał dużo o właściwościach tej czarnej mazi i w tym słowotoku prawdopodobnie była Twoja odpowiedź, on eksperymentował na wielu rodzaju organizmach chcąc stworzyć perfekcyjny organizm, no i wszystko dawało różne właściwości...przecież to był taki gabinet osobliwości tam w jego jamie, w takim klasyczno-gotyckim sensie...nie chciej połączyć na siłę wydarzeń z Aliena, do których jeszcze nam daleko w obecnych prequelach
Ad. 14 Wierzę, że dlatego, że oryginalnie zakończenie było inne i spieprzyli parę rzeczy w postprodukcji albo nie byli w stanie ich już sensownie do końca zmienić, wiem od kogoś, kto oglądał testową wersję filmu, to jest inne:

"5) David/Walter switch is much less telegraphed and more subtle
6) The ending as it stands has Daniels finding out about the David switch but being stuck in her cryo pod, David "Sleep tight," etc. He goes down and reveals himself as David to Muthur and plays Wagner while putting the facehugger embryos and then the whole "This is Walter signing off." That's the theatrical ending. The original ending Daniels didn't find out about the switch, she went to sleep. David does not reveal himself, pretends to be Walter and opens the colonist bay. He then lumps up three Xeno embryos (at least what I remember). There's no Wagner playing through the ship, but I think we as the audience hear it. He then closes the embryo tray and does a hop skip then we cut to black. No Walter signing off, just ends there.

Ad. 15 patrz wyżej - plus to, że David legitymuje się jako David wynika z tego, że on przemawia bardziej do widza, a po drugie on się wpisuje jako nowy członek załogi
Ad. 16 mógł już nie mieć dostępu do pyłków...

mukki

Ad 8. To nie były ciała zmarłych, ale susz jak mumia. Wszelkie płyny i żywe białka zniszczyła "czerń". W takim stanie ciała mogą leżeć tysiące lat, o ile wcześniej coś ich nie rozsypie, np. wiatr.

ocenił(a) film na 9
mukki

Ciekawe czy jak ogladasz Gumisie albo Smerfy czy tez tak wchodzisz w szczegly ! hehe.Buhaha.Co za ludzie.

ocenił(a) film na 2
mukki

Do tego:
- rosnące włosy u androida,
- statki inżynierów potrafią się tylko rozbijać - jak widać są pozbawione funkcji poprawnego lądowania,
- erotyczne umizgi dwóch robotów,
- laboratorium Davida w którym miałby się zajmować zaawansowaną inżynierią genetyczną, przypomina średniowieczną pracownię alchemika - szarlatana.
- embriony obcych stworzone przez Davida, mają te same wymiary i kształt "jaja" co zarodki ludzi, zatem idealnie pasują pod tym względem do kabin hibernacyjnych - skąd wiedział jaka technologia, będzie na Przymierzu?

regan_5000

Już któryś raz to piszesz więc się tylko odniosę do tego że w bardzo wielu filmach oraz książkach SF w których mowa o rosnących włosach czy nawet paznokciach u androidów. Służyło to powiem do jak najlepszego upodobania do człowieka. Ba, w filmie o tym robocie co pragnął zostać człowiekiem przeszczepił sobie nawet organy wewnętrzne i poddał się zabiegowi starzenia. Mowa tu o bardzo zaawansowanej biotechnologii. I z pewnością element rosnących włosów u maszyn na skutek połączenia tkanek ludzkich z maszyną będzie możliwe.

Pozdrawiam :)

I tak w ogóle - już gdy odkryto mikroskop ludzi byli w stanie (jeszcze bez komputera nawet) tworzyć różne lekarstwa na choroby itd. Był to bodajże XIX wiek? (takie pierwszy powazny mikroskop).
Myślę że David jakoś by sobie poradził. Poza tym myślę że na planecie inżynierów była jakaś technologia. To że nie ujrzeliśmy na ekranie żadnego wyspecjalizowanego sprzętu nic nie znaczy. Jakoś też musiał otworzyć Shaw, nie zrobił tego gołymi rękami. To że nie widzieliśmy nożyc nie znaczy że ich nie było :) Na takiej zasadzie ten mikroskop czy inne urządzenia techniczne.

A ostatnio punkt to poziom czepialstwa level 100 :D Na prawdę, nawet o tym nie pomyślałem oglądając film bo to by znaczyło że tylko szukam aby się czegoś doczepić ;p

Nie zrozum mnie źle, również uważam ten film za zły, może nie na 2 jak Ty go oceniłeś (doceniam pewne inne aspekty filmowe, nie tylko obraz, scenariusz i aktorstwo) i film zasłużył u mnie na 4,5 gwiazdki jednak w niektórych momentach nie warto się czepiać :)

ocenił(a) film na 5
kuba1235

No nie oslabiaj mnie. Co to jeden ten XIX wiek,a wczesniej sredniowiecze, starozytnosc i protoplazma? Mikroskopy siegaja szesnastego wieku.
Na pewno odpowiedni instrumenty do badan byly, czy na statku, czy w tych budynkach obcych, jedynie to juz wina Scotta, ze robi z kosmitow chlopow panszczyznianych bez sensu. Naprawde zaluje, ze jednak to sa realia lat 60 i 70, bo wtedy fantasci mieli maniere pokazywania obcych cywilizacji wlasnie jako rozwinietych, w metalu, szkle, plastiku i ogolnie wspanialych miastach, a nie bungalowach z miedzyrzecza...
A ludzkosc nie marzyla o zbudowaniu domku na preprii, tylko wpsanialej, nowoczesnej, zautomatyzowanej kolonii.

Chyba filmowcy na tym sie nie skupiaja, ale mam wrazenie, ze nadroidy maja byc zewnetrznie bardzo podobne do czlowieka, czyli nie gladka syntetyczna skora, a wlasnie mozliwe, ze organiczna, paznokcie, wlosy. Ten sam kierunek co w Terminatorze, ze tkanka jest jak njabardziej ludzka, zywa, niszczy sie i starzeje, wlosy rosna i siwieja, gdyz sa wytworem naskorka organicznego, tak samo u ludzi, rosna po smierci, mimo ze czlowie martwy. Moze wyszlo im przypadkiem, moze nie, ale patrzac w ten sposob jest to podejscie niezgodne nie z prawda, ale naszym przeswiadczeniem, ze android powinien byc nienaruszalny przez czas w zaden sposob zewnetrznie... Jest to tez wygodna furtka dla filmowcow jak kator sie starzeje, a dalej ma grac androida.

Akurat ten pokoj cudow Davida to raczej specjalny zabieg Scotta by pokazac te mrocznosc, szlaenstwo i lepiej wpasowac nowa forme Obcego. Na mnie robilo to wrazenie jak wyjete z obrazu Bosha. Wlasnie takie pracownie od sredniowiecza, poprzez renesans do xix wieku, ktore znamy z obrazow z tamtego okresu oraz z roznych horrow gotyckich z demonami.
Prawde mowiac nie jest to na moje oko pracownia genetyczna, ale zwykla pracownia preparatorska i patologiczna. A preparatyka i dzisiaj wyglada podobnie. To nadal jest stol, noze, szczypce, skalpele, garnki na ogniu, kolby z preparatami, wanienki z oskorowanym obiektem i szpileczki przyinajace kolejne warstwy. Obrazki i rysunki tez, z kunsztem poprzednich 200-300 lat. Zarowno filmowcy uznali, ze to bedzie fajnie tak skojarzyc, jak i moze David lubolwal sie w ksiazkowym gotyku ala dr Frankenstain i inni :) Powiem, ze do dzis studenci ucza sie na preparatach stworzonych z wosku w XIX wieku, a nawetposzluguja sie XIX wiecznymi mikroskopami jak zajdzie potrzeba. Preparaty formalinowe tez maja niezly wiek czasami.
Sadze, ze raczej to taki chory zart Davida niz ze faktycznie mial do dyspozycji tylko taki gabinet do badan. No i chory zart filmowcow, chcacych zrobic atmosferke, ktora sensu nie ma fabularnego, ale jak dla mnie atmosferka byla.
Nie zastanawialm sie akurat nad realnoscia tego gabinetu podczas filmu, bo uznalam, ze jest to czysty chwyt psychologiczny oraz pomyslalam, ze szkoda, ze nie powstal caly film w takim stylu dziejacy sie wlasnie w odpowiedniej epoce.
Chociaz tez mam obawy co do nowoczesnosci Inzynierow, kiedy z takim uporem Scott ich jej pozbawia i zmianiea na fujarki, lampki, worki po ziemniakach i kamienne domki...
Gdybychociaz zostawil Gigera, ktory w zaden sposob nie odbieral nowoczesnosci, a dodawal grozy i psychodeliki. A tak wychodzi nie wiadomo co, jakies nawiazania do rzymu czy kij wiem czego.


Embriony... No daj sposkoj sa jakies standardy tego typu technologii, szczegolnie w firmie, z ktorej pochodza ekspedycje i same androidy. Zakladam, ze David ma dostep do takich danych, a 10 lat niestety u Scotta to jak widac zaden skok technologiczny. My w ciagu 10 lat zapomnielismy o blutooth, telefonach stacjonarnych, cd, i internecie na telefon, a oni wciaz w tym samym miejscu...
Chociaz podejrzewa, ze mebrony i spermeprzechowujemy tak samo od 30 lat...

to jest odpowiedz na dwa posty naraz, wiec nie brac do siebie crossowych skokow myslenia u mnie.

alisspl

Specjalnie pisząc tamto zdanie sprawdziłem w internecie i to że pierwsze mikroskopy pojawiły się w XVI wieku również znalazłem. Chcąc jednak skoncentrować się na mikroskopach których zdolności skupiające pozwoliłyby na przeprowadzać operacje na poziomie DNA należało odnieść się do początków "poważnych" (jak to nazwałem w powyższym poście) mikroskopów, a był to wiek XIX. Pierwsze mikroskopy owszem powstały w XVI wieku ale na nie przydałyby się naszemu bohaterowi w pracach nad DNA, raptem 250-krotne powiększenie jest niczym. Stąd to moja wzmianka o "poważnym mikroskopie" i wydawało mi się (tego już nie sprawdzałem) że takie zaczęły powstawać w wieku XIX bądź nawet na początkach XX wieku. Słówko "poważny" mikroskop nie było bez znaczenia, bo pierwszy mikroskop trudno nazwać poważnym w kontekście bioinżynierii genetycznej :)

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 5
kuba1235

No, ale ogladanie DNA to mikrospok elektronowy, a nie optyczny, a optyczne tak naprawde nie zmienialy sie wiele od XVI do XIX wieku. Moze kwestia przemyslowej produkcji i tego, ze szklo stalo sie tansze i lepsze strukturalnie. Dlatego specjalnie wspomnialam o tym, ze studenci uzywaja i takich zabytkow. Sama tak mialam. Dalej to rzeczywiscie kwestia powiekszen i podswietlania, ale nie zobaczy sie optycznie molekul.

Przy czym genetyka mozna sie zajmowac czysto teoretycznie jak Mendel. Zapominamy chyba tez o tym, ze to android. Czy on w sobie nie moglby miec zamontowanych roznych miernikow, narzedzi, optyki na poziomie duzo, duzo lepszej niz ludzkie oko, marny obiektyw? Robienie robota uzytkowego, tylko pod katem jego podobienstwa do czlowieka jest marnotrawstwem. Dwie rece, brak ogona, zminiejszaja sprawnosc chwytania, ograniczaja noszenie, dwie nogi i wyprostowana postawa sa bardzo niestabilne i malo wydajne mobilnie itp. Takze takie, a nie inne zbudowanie klatki piersiowej, miednicy, glowy, nie czyni naszego pojemnika zbyt wszechstronnego jako robota.

kuba1235

"Jakoś też musiał otworzyć Shaw, nie zrobił tego gołymi rękami."

Shaw została zainfekowana i to obcy ją rozerwał, a nie Dawid otworzył. Najwyraźniej została uprzednio przymocowana do stołu, stąd znajdujemy ją w pokoju/jamie Dawida. Powiedział do Daniels wyraźnie, że zrobił Shaw to samo, co zamierza zrobić jej, a przecież wiemy czym są dla niego koloniści. Brakujący żywiciel potrzebny w rozwoju ksenomorfa.

Szkoda, że nie pokazali, jak to się w ogóle stało, że Dawid tak wielbił Shaw, jednocześnie potraktował dosłownie jak mięso. Może w swojej pokrętnej logice stwórcy uznał, że udział w stworzeniu nowego gatunku to będzie dla niej zaszczyt i szlachetna ofiara. Chyba, że to składanie kwiatów to była tylko gra przed załogą Przymierza. Względnie David ma rozdwojenie jaźni czy tam konflikt wewnętrzny, jak Hal 9000 z Odysei kosmicznej, stąd chroni i niszczy chroniony obiekt. Wręcz gniew, że tak ułomny gatunek jak człowiek stworzył coś tak doskonałego, jak on sam i miał czelność panować nad Dawidem i podobnym mu inteligentnymi jednostkami.

W ogóle te sceny rozmów Dawida ze Weilandem i Walterem kojarzyły mi się z Odyseją, i to chyba jedyne nawiązania do wątku, który miął być kontynuacją Prometeusza - kto stworzył Inżynierów, skoro oni stworzyli nas. To mnie bardziej interesowało, niż geneza ksenomorfa, ale jak widać niezadowolenie fanów wpłynęło na zmianę fabuły kontynuacji. Z drugiej strony zemsta Davida piękna, pytanie tylko czy to był jego pomysł, czy Shaw. Nie tylko zdegradował własnego stwórce do poziomu mięsa na eksperymenty, ale i zniszczył istoty, które go stworzyły. Stanął na szczycie piramidy znanych nam istot inteligentnych, na dodatek jako istota nietykalna dla doskonałego zabójcy, jakiego sam tworzy.

ocenił(a) film na 5
regan_5000

odpowiedz to jest wlasciwie w nizszym poscie. Dodam jeszcze tylko, ze od pierwszego Alien androidy byly nierozonialne od ludzi. W pierwszym w ogole trzymano to w tajemnicy. Prawdopodobnie spaly, jadly... Geby mialy kostropate... W dwojce android mial miec podwojne zrenice jak w ostatnio nakreconej Mumii i zrezygnowano z tego.
Jednoczesnie Scott teraz w dwoch filmach czynil androidy cieciami na statkach i obowiazkowym egzemplarzem jeden na wyprawe z wiedza o tym zalogi i glownego komputera.... Nie wiem co mu sie kroi w glowie... jezeli w pierwszej czesci android dziala wyrazne na polecenie korporacji i raczej wszystkiemu sa winni chciwi ludzie, a nie sam android zarazany jakos mania wielkosci i zachwytem od pierwszego egzemplarza...
Czyzby David w jakis sposob przejal firme i zaczal teatrzyk na skale teraz ja jestem panem swojego i wszelkiego stworzenia? Nie wiem, ja nie widze sensownego pomyslu na polaczenie tych wymyslow w spojna calosc w obliczu tych wszystkich zmian w Prometeuszu i w Przymierzu.

użytkownik usunięty
mukki

odnośnie statków może się tu kłócić ile chcecie i snuć różne teorie ale nie zapominajcie, że w Obcym z 1979 poza pilotem w statku Obcych były też JAJA, chodzi dokładnie o te same jaja które David metodą "naukową" sam stworzył na planecie Olbrzymów -i to w ilościach gigantycznych!!. W następnej części (jeśli w ogóle pozwolą ją zrobić Scottowi) powinno być już tylko pokazane spotkanie z jakimś Olbrzymem, na mój gust powinien ON być zainfekowany tak by wyskoczyła z niego królowa (lub jakiś podobny twór) która nie była pokazana w Obcym 1, zniesie te jaja.... bo jak tak nie będzie, to znaczy, że Scott odetnie się nie tylko od 3 i 4 części ale też od 2...A co z Przymierzem? Może to latające labolatorium się uchowa, ale FIRMA nie miała dostępu do Obcego, dlatego zależało im na tym, by Nostromo zrobiło swoje... więc pewnie Przymierze wyleci w powietrze czy coś... i tyle. To TYLKO film o Obcym, a nie nie wiadomo co;)

użytkownik usunięty

ja bym poszedł nawet dalej - zakładając, że Scott chce się faktycznie odciąć też od 2 części. David może chcieć zainfekować kolonialistów i zniszczyć ludzkość, w końcu gardzi człowiekiem, ale nie chciał, by Olbrzymi to zrobili, bo nimi też gardził, i uważał, że nie są godni dostąpienia tego zaszczytu. Chciał stworzyć coś na prawdę morderczego, ale coś pójdzie nie tak... spotka na swojej drodze Olbrzymów, którzy ostatecznie ukradną jego zabawki, zniszczą resztę, ale sami zostaną zainfekowani już ostatecznym Obcym i misja samobójcza (jak w Prometeuszu - tam też miał jeden lecieć na ziemię) kolejny raz skończy się katastrofą i...wchodzi Nostromo. Dziury w logice załogantów nie da się wyjaśnić niczym innym jak tylko tym, że tak mieli w scenariuszu... zresztą Salt wszystko wyjaśnił, tam i się wydaje ;)

ocenił(a) film na 7

Kiedy oglądałam film to nie mogłam zrozumieć jak można było zepsuć tak dobrze zapowiadająca się serie. No ale kto reżyserowi/ producentowi zabroni ? Zastanawiam się nad kilkoma kwestiami.
1 Co się stało z panią doktor ? Dopiero czytając posty na forum dowiedziałam się, ze Dawid na niej eksperymentował, wygląda na to, że po naprawie Dawida, pani doktor zaufała Dawidowi a on to wykorzystał, możliwe, ze spała.
2. Planeta inżynierów, statek gdzie byli obcy opuścił swoją rodzinną planetę bardzo dawno temu. Kiedy ponownie statek pojawił , inżynierowi zdumieni powrotem dawno zapomnianego statku polecieli na główny plac aby zobaczyć te cudo. Przez ten długi czas tamta rasa już zapomniała jako to jest zdobywać kosmos. Z dumnych Inżynierów stali się prostym rolniczym ludem i nic zostało z ich dumy. Mieli port z którego może nie korzystali, na planecie zostało jedno wielkie miasto albo zawsze było jedno miasto. Nie ma co się dziwić , że miasto było kamienne, może nie chcieli/ nie mogli wykorzystywać drzew ? Inżynierowie zmienili się bo/ były dwie kasy, które różniły się wyglądem/ zmienili się pod wpływem zmian w środowisku. To nie była planeta Inżynierów.
Najbardziej możliwe po prostu podczas realizacji filmu nikt nie zawracał sobie głowy takimi drobiazgami.
3. czym jest czarna maż ? wyhodowano ją w laboratorium aby dawała życie na innych planetach a potem ponownie zaczęto na niej eksperymentować.
4. Pamiętacie, że na planecie jest rozbity statek a potem pokazano obraz gdy statek przybija do innego statku/ portu ? Gdy Dawid zaatakował Inżynierów to stracił kontrolę nad statkiem, bo jego statek został odłączony od tego innego statku. Stracił kontrolę i rozbił się.
5. Ciała Inżynierów wyglądały tak jakby na planecie doszło do wybuchu bomby ale raczej to czarna maż spowodowała, ze tak wyglądały i nie rozkładały się.
6. Co z sygnałem ? Dawid wysłał go aby kogoś ściągnąć ? Wykorzystał wizerunek pani doktór bo wiedział, ze jej sygnał zaciekawi odbiorcę ? ;-)
7. Pominę milczeniem zachowanie załogi. Poruszę tylko jedną kwestię. Kapitan zgodził się wylądować na innej planecie bo chciał pokazać, ze ma władzę. Nie czuł się zbyt pewnie w nowej dla siebie roli. Uległ presji. Ciekawe co by powiedzieli koloniści gdyby obudzili się na innej planecie. O tym , załoga nie pomyślała.
8. W Obcym 8 pasażerze Nostromo załoga znalazła statek z ciałem Inżyniera, który zginął rozerwany od wewnątrz. W Prometeuszu wspomniano ( chyba), że na planecie było wiele statków Inżynierów. Załoga Prometeusza o tym nie wiedział, tylko Dawid o tym wiedział.
To moje prywatne przemyślenia.

ocenił(a) film na 2
gwen1976

Wszystko w tym filmie jest tak zrobione na odwal się, że po każdych dwóch minutach można napisać kilka zdań przemyśleń dlaczego, po co, jak.
Co do kwestii kapitana - mi się zwyczajnie chciało śmiać, kiedy nowemu kapitanowi drży głos kiedy ma powiedzieć kilka słów do załogi, a na pokazanie swojej władzy wybiera sobie akurat "pogrzeb" pierwotnego kapitana "nie będziemy go wspominać, bo nie, bo nie ma czasu" a potem ogląda przekaz z kamerki "mówiłem, żeby go nie żegnali!".
W ogóle, trzeba się naprawdę nieźle postarać, żeby Danny McBride w kowbojskim kapeluszu wydawał się najbardziej rozsądnym członkiem załogi statku kosmicznego.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones