PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8243}

Obcy 3

Alien³
7,2 110 184
oceny
7,2 10 1 110184
6,5 24
oceny krytyków
Obcy 3
powrót do forum filmu Obcy 3

MASA SPOILERÓW!


Na wstępie zaznaczam że odnosić sie bede do wersji reżyserskiej czy jak kto woli rozszerzonej filmu, dłuższej o kilkanaście minut, z nowymi scenami i nowym biegiem zdarzeń, zresztą kto nie widział to polecem. Patrząć na oceny 3 odsłony Aliena na forach filmowych nie moge sie nadziwić że zbiera tak słabe noty bo uważam że to naprawde świetny film i wielkie zakończenie Ksenomorficznej trylogii z Ripley. Czytałem komentarze wielu alienowych fanów którzy pisali że saga powinna zakończyć sie na częśći drugiej, zresztą sam Cameron w wywiadach mówił że nienawidzi części trzeciej i wizji walki z jednym Obcym.


Dla mnie największym plusem trzeciej części jest to że jest ona zdecydowanie najbardziej dramatyczna z całej serii. W sumie to można ją nazwać wręcz dramatem SF. Już na samym początku otrzymujemy świetną scene w kostnicy z ciałem małej Newt i później jej sekcje zwłok. Dla Ripley było to traumatyczne przeżycie, zresztą Sigourney świetnie zagrała w tej scenie. Dalej mamy super scene z kremowaniem zwłok i jednoczesnymi narodzinami Ksenomorfa w tle której słuchamy przemowy Dillona która idealnie pasuje do wydarzeń jakie właśnie zachodzą. Kolejną taką sceną która jest zresztą chyba moją ulubioną w całym filmie jest rozmowa Ripley ze zniszczonym Bishopem... niby bez dramatyzmu jednak można sie chwile zastanowić nad losem Bishopem, tego że jest tylko maszyną ale też że odczuwa i potrafi samodzielnie myśleć... a chyba najgorsze jest to że jest świadom swojej egzystencji czyli bycia tylko i wyłącznie androidem. Noi koniec końców czyli scena w której Ripley dowiaduje sie że ma w sobie Obcego. To co jej sie śniło w koszmarach w części drugiej Obcego i to czego była świadkiem w części pierwszej w końcu staje sie też jej udziałem. Świadoma zbliżającej sie śmierci wie że musi zginąć zanim pojawią sie ludzie z korporacji. Końcówa scena gdy rzuca sie do gorącej lawy(czy co to tam było) jest dla mnie świetnym zakończeniem całej sagi, scena w której pełno jest emocji i w pewien sposób pełno smutku że żegnamy sie z Ripley. W żadnej innej części nie było tak dużo emocji jak w Alien 3.


Kolejna rzecz za którą bardzo cenie tą część to klimat, Fincher znany jest z tego że w potrafi nadać filmowi odpowiednią forme i charakter i tak też jest w Obcym 3, postacie, lokacje itd. wszystko chodzi jak w zegarku i wszystko ma swój przerażający urok.


Dużym plusem filmu są postaci i nie chodzi mi tu o Ripley a przede wszystkim o Clemensa. Myśle że była to jedna z najciekawszych postaci w całym uniwersum Alien, do tego świetnie zagrana przez Charles'a Dance'a. W sumie to do końca nie wiemy czemu miał kod kreskowy na karku, niby wyjawia prawde Ripley jednak uśmieszek Golica przysłuchującego sie tej rozmowie może sugerować że panu doktorowi troszke sie nakłamało ;). Zresztą Golic to też fajna postać, świr dla którego Alien staje sie autorytetem, zresztą opisy Ksenomorfa jakie Golic przedstawia załodze żywcem wyjęte jak z jakichś średniowiecznych historii nadają kolorytu filmowi i samej postaci Obcego. Do tego przywódca religijny Dillon, facet który naucza o Bogu a wcześniej mordował i gwałcił kobiety czego w ogóle nie ukrywa. Ogółem rzecz ujmując ekipa z części trzeciej dorównuje dla mnie ekipie z części drugiej, zresztą warto te postacie sobie porównać żeby zobaczyć jak różne filmy i różne wizje przedstawili w swoich filmach Cameron i Fincher.


Ogółem rzecz biorąc tak jak wcześniej pisałem część trzecia to doskonałe zakończenie sagi o Obcym. Po horrorze jaki zaprezentował Scott w część pierwszej, fimie akcji Camerona w części drugiej, Fincher w części trzeciej stworzył dramat czym utrzymał poziom wcześniejszych odsłon i w wielkim stylu dopełnił tragiczną historie Ripley. Pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 10
dansol20

Genialna atmosfera, nawet jednolita gama kolorów w scenach, rottweiler, wspaniale wyglądający Obcy, powrót do zagrożenia w postaci jednego osobnika, więźniowie, śmierć Newt i Hicksa na początku, brak happy-endu...

Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie lepszego zakończenia tej trylogii.
Według mnie Alien 3 jest I-DE-A-LNY, a jestem zatwardziałym maniakiem sagi.

Resztę tego co myślę o filmie, zostało ujęte w poście wyżej :)

użytkownik usunięty
dansol20

bardzo podoba mi się to jak ująłeś 3cią część serii Obcego..
choć nacechowałeś ową recenzję drobnymi uszczegółowieniami z rozszerzonej wersji, widać jak bardzo swym oddziaływaniem wywarł na Tobie wrażenie film.. :)
mi również bardzo się podobała ta część, choć w tym wypadku jestem trochę nieobiektywna.. gdyż wszystkie 4 części są dla mnie fenomenalne z punktu widzenia odbiorcy- indywidualnego..
mi zawsze będzie "za mało" obcego, z tego względu 4część też lubię i widząc w niej pewien dysonans co do poprzedniej fabularyzacji; jest mi ona równie bliska co 3trzy poprzednie..
mam nadzieję, że będę mogła więcej przeczytać Twoich recenzji- powodzenia! :)

Ava

ocenił(a) film na 8

a dziękuje dziękuje, miłe słowa od tak wspaniałej osoby jak Ty zawsze podnoszą człowieka na duchu :)

ocenił(a) film na 10
dansol20

Od siebie dodam, że ALIEN3 ma najlepszą muzykę z całej serii, dla mnie jedną z najlepszych w filmach ever.

ocenił(a) film na 9
Ted_Junior_Gillas

Trzecia czesc jest duzo lepsza w mojej opinii od drugiej. Jednak kazda z czesci serii jest na swoj sposob wspaniala. Oczywiscie jedynka to matryca, najlepsza ze wszystkich. A tak przy okazji, ktos moze cos wie o planach kalejnej czesci?

dansol20

W końcu! W końcu ktoś potwierdził moje własne przemyślenia. Ten film jest moim zdaniem "najgłębszy" ze wszystkich części sagi. Kocham "jedynkę", "dwójkę" uwielbiam (nie kocham przez brak poszanowania dla "mistyczności" Alienów), ale tutaj prawie każda scena ma drugie dno - jednak też nie jest ono jednoznaczne - pozostawia miejsce na interpretacje. Najlepszym przykładem jest właśnie scena kremacji zwłok (o której wspomniałeś) i narodzin Aliena - coś się kończy, coś zaczyna; śmierć jest początkiem życia. Pamiętam, że grzebiąc lata temu w necie znalazłem nawet stronkę, z czysto religijną interpretacją "trójki" - niby beka "tysionc" dla mnie, ale w miarę jak czytałem, na czym była ta interpretacja oparta, tym ciężej było ją obalić;) Zauważył ktoś, jak często pojawiały się w tej części krzyże?

Grudged

"tutaj" w sensie "trójki" - brak możliwości edycji postów na filmwebie kiedyś mnie wykończy...

ocenił(a) film na 8
Grudged

heh powiem Ci szczerze że w ogóle nie zwróciłem uwagi na ilośc krzyży w tym filmie, przy kolejnym seansie będę sie uważnie przyglądał ;) a masz może link do tej religijnej interpretacji? Chętnie bym poczytał, ogółem powiem szczerze przeglądając forum przed założeniem tego tematu zastanawiałem sie czy tylko ja zwróciłem uwage na "głębie" tej części ale widze że na szczęście nie jestem osamotniony :)

dansol20

Stronkę niestety najprawdopodobniej zdjęto jakiś czas temu, a szkoda, bo sporo ciekawych materiałów tam znalazłem :/

ocenił(a) film na 10
Grudged

Chodziło Ci o http://www.fiorina.prv.pl/ ?

expo2000

Bardzo możliwe, ale strona nie działa... Wczytuje się w nieskończoność:/

ocenił(a) film na 10
Grudged

Podejrzewam,że o tą.Stronka ta nie działa już z ładnych parę lat.I właśnie na niej z tego co pamiętam była interpretacja "trójki" przez pryzmat wiary chrześcijańskiej.
W każdym razie jeżeli chciałbyś znaleźć ten materiał,to być może istnieje jeszcze nutka nadzei.
Musiałbyś zapytać na Forum Fanów Aliens ( http://board.g4sa.net/ ).Najlepiej niejakiego CIACHA ,ewentualnie SAMMAELA,Endera,Mefista,lub Hicksa.Natomiast ze "świeższej krwi" może Ci pomóc niejaki Dill-On :)
CIACHO dawno,dawno temu ,w zamierzchłych czasach założył jedyną wówczas ,i bdb stronkę traktującą o Obcym,a dokładniej o Aliens(czyli drugiej części ).Strona ta,podobnie jak fiorina-już nie istnieje.

Trochę poza tematem...zastanawiam się,czy sobie nie sprawić małego nabytku:
http://allegro.pl/obcy-3-alien-koszulka-t-shirt-fiorina-fury-161-mig-i4070636263 .html

Pozdrawiam

expo2000

No i masz... Nie oparłem się i sam sprawiłem sobie "mały nabytek" ;)

ocenił(a) film na 10
Grudged

:)
I jak tam? doszła koszulka?
Nadruk jest ładnie zrobiony?

ocenił(a) film na 8
expo2000

fajną mieli przekmine z tą koszulką, sam sie zastanowie czy sobie nie sprawić tylko że wolałbym białą a nie taką szarą :)

dansol20

Nie jest szara, jest jasno-oliwkowa;)

ocenił(a) film na 10
dansol20

Myślę,że kolor koszulki został specjalnie utrzymany w tonacji z filmu,co nie ukrywam,moim zdaniem jest na plus :)
W końcu dziś i ja kupiłem.

expo2000

Firma trochę z dupy bo dziś przyszła dopiero... Ale wykonana elegancko, nadruk trochę pożyje;)

ocenił(a) film na 8
Grudged

Why? Why are the innocent punished? Why the sacrifice? Why the pain? There aren't any promises. Nothing certain. Only that some get called, some get saved. She won't ever know the hardship and grief for those of us left behind. We commit these bodies to the void with a glad heart. For within each seed, there is a promise of a flower, and within each death, no matter how small, there's always a new life. A new beginning. Amen.

ocenił(a) film na 8
Grudged

Wersja reżyserska jest dłuższa o 30 minut od kinowej, nie ma w niej psa tylko wół i to z niego wychodzi Xenomorphe w ogóle wiele scen się różni i po prostu ta wersja bardzo mi się spodobała mimo, że obejrzałem ją dopiero teraz po raz pierwszy (minęły 22 lata od wydania oficjalnej wersji i jej premiery kinowej) jakoś wcześniej nie udawało mi się jej zdobyć. Dziwne bo do tej pory tej części nie lubiłem jednak po obejrzeniu wersji reżyserskiej zmieniłem zdanie. Film jest świetny i także odnajduję w nim Boga :)

ocenił(a) film na 7
dansol20

Ciekawie napisane streszczenie, omówienie i wyrażona opinia.

Ja jednak rozgraniczył bym wersję producencką "Obcego 3" od reżyserskiej - pierwsza jest ledwie niezła, druga jest naprawdę b. dobra, klimatyczna, mroczna, mocna z ciekawymi historiami w tle i pogłębionym przedstawieniem nie tylko postaci, ale i wydarzeń, które w wersji zwykłej brutalnie okrojono (jak choćby wycięcie wszystkich dalszych zdarzeń ze świrem Goliciem). To prawie jakby oglądało się 2 różne filmy! Jedynie zakończenie z producenckiej wersji jest b. dobre (chodzi mi konkretnie o wyjście "królowej" z Ripley), bo w reżyserskiej niestety spieprzono tę scenę. Jeszcze jedna tylko rzecz była wg mnie lepiej zrobiona w wersji krótszej - przedstawienie stanu zmarłej reszty załogi z Suloco (czy jak się ten statek nazywał). W wersji reżyserskiej było niezwykle mało zbędnych dodanych scen - każda coś wnosiła i aż dziw, że aż tyle z tego usunięto!

ocenił(a) film na 7
introverder667

I powiem każdemu raz jeszcze - wersja reżyserska to prawie jak nowy film. Wersja pierwotna została obdarta z wielkiej ilości istotnych dialogów, wydarzeń, miejsc (wygląd planety), także rozmów Ripley z "85", które może nie pokazały tej postaci jako wybitnie ciekawej, ale dodały jej jakiejś historii. Szczerze mówiąc, żałuję tylko ,że Clemens ginie tak szybko (oczywiście b. żal mi Newt, Hicksa, ale z drugiej strony dzięki temu mamy 3 zupełnie różne części "Obcego") albo że postaci Dillona nie przedstawiono głębiej - bo co by o nim nie mówić był ciekawą postacią. Wiemy tylko, że mordował i gwałcił kobiety, choć więcej miejsca temu nie poświęcono. Być może nawet powiedział to, żeby Ripley dała mu spokój, bo miał wrażenie, że straci autorytet u braci jeśli zacznie się zadawać z Ripley.

ocenił(a) film na 7
dansol20

No i nie należy zapominać, że jest jeszcze czwarta część "Obcego" - Obcy: Przebudzenie (1997) - właśnie zamierzam ją sobie przypomnieć. Wydaje mi się, że nie jest tak dobra jak 3-y pozostałe, ale wg mnie zła też nie jest.

ocenił(a) film na 8
introverder667

dzięki za odświeżenie tematu, tym bardziej w sytuacji gdzie za kilka tygodni wchodzi nowa część Obcego :) Może kilka osób zmieni zdanie na temat 3 części i spojrzy na nią z innej perspektywy

ocenił(a) film na 7
dansol20

Ja dziękuję za ciekawe przedstawienie tematu z własnej perspektywy, bo przyjemnie mi się czytało Twój komentarz :).
Dzisiaj zasiadam do Obcego 4 - wersji zwykłej wpierw a potem reżyserskiej :).

ocenił(a) film na 8
introverder667

osobiście to powiem tak... 4 część to super rozrywka i kilka fajnych motywów a poza tym to niestety, ten film nic nie wnosi do historii ale fajnie się ogląda :P

ocenił(a) film na 7
dansol20

Właśnie obejrzałem część czwartą ("Obcy: Przebudzenie" (1997) i o ile nowe postaci nie są do końca ciekawe, to generalnie oceniam "czwórkę" jako ciekawą i dodającą sporo - zwł. w kwestii obcego. Pewne sceny i rozwiązania wg mnie genialne, to co jest rzeczą względną to co mi się do końca nie podoba - to to to że jest dosyć brutalna i mocniejsza jeszcze niż trzy pierwsze części - kto oglądał wie myślę o co chodzi, a zobaczę co wersja reżyserska doda, ale to już nie dzisiaj.

Dodatkowo tak jak w części trzeciej obcy zostaje pokazany najbardziej chyba ludzko z 4 części, co ciekawe, może to autor też chciał pokazać - bardziej agresywny okazał się mieszaniec mający więcej cech ludzkich od "królowej" - sceny same w sobie genialne.

Kwestia klonów, tego że obcy stał się żyworodny, pojawienie się mieszańca, który jednak był zbyt niestabilny, ale i po części ludzki, to były mocne sceny i dużo dające..

Za słabsze uważam nowe postacie, które nie wytrzymują wg mnie porównania z tymi z częsci poprzednich, a czasami Ripley jest parodią siebie z poprzednich części i jest to troszkę groteskowe, ale to tylko jeśli się chce mocniej czepiać myślę.

Na plus zasługuje wg mnie też muzyka, na dobrych słuchawkach z przyjemnością słucha się muzykę na napisach końcowych np. i motyw początkowy :).

ocenił(a) film na 7
introverder667

Generalnie "czwórka" jest nierówna trochę - są momenty, kiedy w ogóle się nie mogłem wczuć w to co się dzieje i oglądalem bez większych emocji to, brakowało czasami tej głębi, ale ze względu na nowe wątki i rozwiązania z obcymi oceniam czwórkę jako ciekawe uzupełnienie historii..

No i rozumiem czemu wg niektórych może saga kończy się na trójce - bo w czwórce Ripley to nie jest do końca tą samą Ripley ;), plus parę pamiętnych dialogów i tekstów Ripley z czwórki też przeszło do historii ;).

ocenił(a) film na 10
dansol20

Tak Obcy tylko w wersji reżyserskiej i oglądać w całości, nie na żadnych Polsatach, TVN, Stopklatkach itd. gdzie co 15 min film jest miażdżony "gównoreklamami". Ostatnio oglądałem każdą z części obcego, uważnie, co 3 dni. Wszystkie 4 świetne, Weaver kapitalna w roli Ripley, niezapomniany klimat, scenografia, postacie drugoplanowe.

ocenił(a) film na 10
dansol20

Zgadzam się w 100%

ocenił(a) film na 6
dansol20

Wczoraj po raz drugi (po długim czasie) przeczytałem Twój temat, a teraz obejrzałem wersję reżyserską, więc postanowiłem podpiąć się pod Twój temat.

Na początek inna jeszcze kwestia, czyli w jakich wersjach widziałem film wcześniej.
Najpierw na TVN, tandem Balcerek/Kozioł - całkiem przyjemny w odbiorze
Potem kupiłem na VHS, Mikina/Szydłowski - gorsze tłumaczenie, do tego filmu Szydłowski nie pasuje
Następnie Polsat - Nowak/Łukomski - ostra wersja, niestety błędna i to mocno, Łukomski nie pasuje.

Przejdźmy do konkretów:
-ten krzyż, jak zabierają wrak kapsuły - niepotrzebny wtręt
-ciekawy motyw modlitw, ale ostatnie dwie są moim zdaniem niepotrzebne, tylko mnie irytowały
-krowa zamiast psa - w ten sposób uzasadnienie wyglądu obcego jest słabiej uzasadnione
-wobec braku psa, ten kto nie widział wersji kinowej wcześniej, może się jedynie domyślać, kim jest Spike, którego woła więzień przed wrzuceniem go w wentylator.
-rozbudowanie wątku Golica wyszło moim zdaniem na niekorzyść, kilka niepotrzebnych minut
-dłuższa rozmowa Clemensa z Andrewsem - całkowicie niepotrzebny zabieg
-Ripley już Aaronowi mówi o tym, że obcy, którego w sobie ma, to królowa - w wersji kinowej powiedziała to dopiero Dillonowi i tak było w porządku
-obcy ostatecznie nie przebija się przez Ripley - na tym również film traci.

W obu wersjach jedno mnie dziwi. Aaron walnął jednego z ludzi firmy, ale po co go od razu za to zabijać?

ocenił(a) film na 8
dansol20

Oglądając ten film od razu poczułem się jak na poziomie "leadworks" . . .

Ten film nadaje głębszy sens universum A&P - w poprzednich dwóch odsłonach mieliśmy klimat, akcję, jednoznacznie zestawienia porównawcze( kot - obcy, pojedynek dwóch samic o młode, portret drapieżnika, itd. ) ; w niniejszym obraz zmusza do rozważań nad egzystencją jako procesem, który nas wszystkich dotyczy.

Silne wpływy wiodących religii Światowych skłaniają do próby wiary, co szczególnie mocno podkreśla portret postaci osadzonych, uwikłanych w styl życia pełen wyrzeczeń celem przeniesienia potencjału swoich instynktów na strefę intelektu.

W konfrontacji z Obcym przegrywamy wszyscy, jako uczestnicy filmu - zarówno postaci fabularne jak i widzowie. Pies, osadzeni skazańcy, wśród których istnieją ludzie szlachetni i bezwzględni jednocześnie, a także i my - jak bowiem wytłumaczyć sobie fakt iż wszystko, co udało nam się osiągnąć przez tę krótką chwilę istnienia cywilizacji człowieka jest niczym groch rzucony o ścianę w konfrontacji z istotą, której jedynym celem jest przetrwanie gatunku, cel ten natomiast, zaspokaja kierując się tylko i wyłącznie agresją oraz żerowaniem na przedstawicielach innych gatunków?

Pojawia się więc pytanie, na ile i czy w ogóle nasze życie ma wartość? Wydawać by się mogło że tak właśnie jest ponieważ podbijamy nieokiełznany Świat przyrody, budując sobie człowieczy los pełen wygód i zasad, które mają pozwolić nam kontrolować swoje podwórko, jednak wszak istnieją miejsca, takie jak więzienia, w których te zasady przestają obowiązywać. Istnieją ludzie, którzy ich nie przestrzegają i są to zarówno ludzie prymitywni( osadzeni, którzy niejednokrotnie nie potrafili okiełznać swoich instynktów przez co . . . zostali uwięzieni) a także inteligentni( Bishop oraz pracownicy korporacji - pomijając przypadek ,,85" ) . Istnieją zwierzęta, które potrafią żyć w synantropji z człowiekiem( pies) , ale wszak Obcy uosabia nasze lęki przed Naturą, które nie są wszak nieuzasadnione( pająki, skorpiony, osy, pasożyty, wirusy, . . . ) i pokazują że Matka Natura umie podrapać nawet najbardziej pobożne dzieci . . .

Okazuje się nagle iż ,,Obcy" istnieje w pewnym sensie w każdym z nas a kierunek, w jakim będziemy doskonalić się mieć będzie kluczowe znaczenie zarówno dla jednostek, jak i całego gatunku.
Wszak mordercy, gwałciciele, złodzieje, itp. są takimi samymi ludźmi jak my, po prostu z jakiegoś powodu uznali za stosowne ukierunkowanie swojej agresji w stronę przedstawicieli własnego gatunku. Gdy zabijemy muchę, nie spotyka nas nic przykrego ze strony współplemieńców, gdy natomiast pozbawimy życia jednego z nas - wtenczas spotka nas za to kara . . .

W jakim kierunku powinniśmy więc podążać by osiągnąć doskonałość gatunkową? Czy jest to więc religia - zdaje się sugerować treść filmu, niejako ,,po szkolnemu" . . . ?
Otóż nie - religia jest nam potrzebna by zapanować nad zbyt agresywnymi jednostkami, ale to nie religia sprawia że się doskonalimy. Jest to zagrożenie życia.
Dopiero bowiem w konfrontacji z nieuniknionym zagrożeniem skazańcy zaczęli wspólnie przeciwdziałać chcąc, po ludzku - przetrwać. ,,Wszyscy umrzemy - pytanie tylko czy błagając o litość czy też stojąc z dumnie uniesioną głową" - jeżeli potrafimy się przed czymś obronić( ciepło zabudowy, w której przebywali osadzeni skazańcy, dające schronienie przed niską temperaturą w nocy) to wtedy przestajemy postrzegać to jako zagrożenie.
Obcy natomiast, nie pozwala nam obronić się przed sobą i dlatego zmusza nas do aktywności.

Wygląda więc na to iż jesteśmy skazani na walkę by gatunek przetrwał. Potwierdza to historia - wieki wojen i przedmiotowego traktowania człowieka ustanowiły nas liderami w kategorii eksterminacji wewnątrzgatunkowej( co uchwycił konflikt racji w filmie - skazańcy nie potrafili dojść do porozumienia nawet w obliczu zagrożenia życia) . Skoro jednak identyfikujemy dawne przywileje jako obecne zagrożenie dla ciągłości gatunkowej, co więc stanowić będzie nasz nowy kurs? . . .

Film sugeruje odpowiedź i na to pytanie. Jest nią sam Obcy - Runner chronił Ripley z uwagi na inkubację przyszłej królowej pasożytującej w jej ciele; tak więc, celem zapewnienia ochrony gatunku jest poświęcenie. Tak jak Runner nie zginąłby próbując uchronić przyszłą Królową, tak samo Ripley nie musiałaby ginąć chroniąc ludzkość przed zagrożeniem w postaci interesów korporacji( patrz wyżej - jednostki zbyt agresywne) .
Drogą do doskonałości gatunkowej jest więc poświęcenie życia jednostki.

I faktycznie, tego typu zachowania pozwoliły nam na urbanizację środowiska naturalnego, ale problem życia jednostki wymaga - o dziwo - dużo głębszego przemyślenia. Szerszenie może i owszem, budują imponujących rozmiarów gniazda, potrafią skutecznie ochronić się przed silnymi drapieżnikami, ale czy nauczyły się fizyki, chemii i matematyki? Nie i dlatego pozostaną na tej planecie zamiast skolonizować Kosmos . . .

,,Obcy" pokazuje także iż to właśnie jednostki mogą zmienić gatunek - i tak samo było w przypadku ludzi, gdzie wybitne umysły zmieniły nasze życia w interesujące losy pełne przeżyć nieznanych w Świecie przyrody, podczas gdy pająki, skorpiony i osy, dalej ganiają się po lasach żyjąc tylko po to by przekazać życie potomstwu, które i tak popełni te same błędy.

Skoro więc wiemy, co tak naprawdę stanowi o naszym przetrwaniu, warto byłoby poświęcić chociaż chwilę swojego życia na usprawnienie go na tyle by nasi następcy byli wolni od zagrożeń, które nam spędzają sen z powiek. Obcy zawsze się znajdzie wśród nas, ale kto powiedział że my nie zdołamy go pokonać . . . ?

ocenił(a) film na 8
dansol20

Wspaniała myśl recenzja brawo ty pozdrawiam super się czytało

dansol20

Geniuszu nie trzeba bronić (Obcy 3 Edycja Specjalna).

ocenił(a) film na 8
dansol20

Trzecia część to dla mnie zaraz po pierwszej najlepsza z serii. Klimat, muzyka i brutalność. Dla mnie najgorszą częścią jest druga (Cameronowe, miałkie kino akcji z mało strasznymi scenami i siekaniem do tuzina obcych którzy w takiej ilości tracą na wizerunku cichego, ukrytego koszmaru, jedyny plus to królowa). Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 5
Milaskow

Nawet wspomniana muzyka w Decydującym Starciu jest lepsza właśnie... nie mówiąc o kwestiach technicznych. A w ogóle to chyba mało miałkiego kina akcji widziałeś w życiu. I o ilość i pewną odmianę chodziło Cameronowi tworzącemu swoją wizję. A 3 znowu odgrzewa poniekąd 1

ocenił(a) film na 10
han_salami

Film jest mocno nie doceniony, tym bardziej że mógł być jeszcze bardziej perfekcyjnie dopracowanym dziełem gdyby nie fakt ingerencji producentów i nacisków wytwórni na młodego wówczas Finchera, ale i tak jego geniusz udało się przemycić, film nie tylko miał opowieścią o walce z pozaziemski wrogiem ale przede wszystkim uniwersalną przypowieści o rozgraniczaniu dobra i zła, więcej wyjaśniam tutaj w swoim podcaście o Obcy 3 zapraszam ;) https://www.youtube.com/watch?v=55EKviL07MM&ab_channel=ALIENCULT

Milaskow

Nie umywa się do Decydującego Starcia ani tym bardziej do jedynki ale sam w sobie to dość ciekawy, nader klimatyczny postapo film. Ale nic ponadto.

ocenił(a) film na 10
grzegorz_cholewa

Bardzo mocno niedoceniony film i kompleta kłoda pod nogi Davida Finchera który stworzy genialny debiut filmowy, ogólnie można czerpać z tego filmu pełnymi garściami, a postać Obcego w trójce genialna, desing ponownie H.R Giger, co też wyjaśniam w swoim podcascie o Obcym link https://www.youtube.com/watch?v=v2uPi3hApQo&t=7s&ab_channel= ALIENCULT

ocenił(a) film na 6
lethargus

Nawet nie wiedziałem, że jest Pan jako użytkownik na Filmwebie. Oba pańskie filmy bardzo mi się podobały.

lethargus

Oglądałeś Odległy ląd? To jest chyba lepszy Obcy 3 niż sam film Finchera ( obu dałem po 7/10 ale z lekkim wskazaniem na Outland jakbym miał wybierać ). Fajniejsi bohaterowie, więcej wspólnego z prawdziwym Alienem czyli jedynką. Lepszy wizualnie i pod względem klimatu. Nawet w napięciu trzyma lepiej. Ciekawe jakiego Obcego by nakręcił Peter Hyams.

Największym problemem Alien 3 jest sama historia i brak rozmachu z dwóch poprzednich filmów. W ogóle nie sprawdza się ta fabułka jako coś co wnosi cokolwiek do naszej wiedzy o wszechświecie. Dwójka znakomicie pokazywała przyszłość i rozwijała serię. I była o dwie klasy lepsza od trójki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones