Czy mi się wydaje, czy polacy kompletnie nie potrafią opowiadać historii jeśli chodzi o tego typu filmy (+ bejbi blues, big love)? Jedyne co można zaliczyć na plus to chyba kamera, ujęcia. Kompletnie nie wiadomo jaki jest cel danego filmu, o co chodzi w poszczególnych momentach, składa się ze zlepku niewnoszących nic scen, nie słychać dobrze dialogów. Bohaterka Obietnicy rozmawia o czymś tam, idzie gdzieś tam, przez kilka minut płacze, jest przedstawiona jako nieśmiała, zamknięta w sobie dziewczyna, a potem rzuca się na policjantów???

Myślałem, że ja tylko miałem problem ze zrozumieniem co mówią. Moja ocena jest nieco zawyżona, ale bardzo doceniam fakt iż w ścieżce dźwiękowej pojawia się kawałek grupy BRYGADA KRYZYS, zwłaszcza jeśli film miał trafiać do gimnazjalistów/licealistów. Niech młodzież też liźnie trochę kultowego polskiego rocka;)

Ten film to totalna porażka....brak mi słów....męczyłam się cały film żeby dotrwać do końca... miałam nadzieję, że może coś, a może jednak, ale nic, ZUPEŁNIE NIC !!! rozwala mnie ta cała historia, napisanie jej zajęło chyba 10 min...coś strasznego...
cały film to zlepek ujęć zamyślonej dziewczyny, która albo płacze, albo myśli, albo myśli i płacze jednocześnie....