PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=613320}

Ocalony

Lone Survivor
7,5 84 679
ocen
7,5 10 1 84679
5,9 11
ocen krytyków
Ocalony
powrót do forum filmu Ocalony

I się nad nim poznęcać.
Z początku myślałem, że będę się znęcać tylko nad durnotą amerykańskich żołnierzy:
1. Mając na celowniku asa pik i waleta kier, rezygnują z misji, bo złapali w lesie pastuchów
wypasających owce. 600 m dla 2 snajperów to betka.
2. Totalny burdel w armii - apacze nie wiadomo gdzie, nie wiadomo po co, nie ma kto osłaniać
blakhawków, dowódca śpi i trzeba go budzić w TRAKCIE operacji OMG!!
3. Kłótnie w oddziale jak na targu - to ma być armia, wojsko??? Decydujący argument przeciwko
rozwaleniu pastuchów - nie możemy, bo jest CNN i nas w mediach zmasakrują hehe.
To jednak nic, to co wzbudza największe salwy śmiechu w trakcie seansu to przede wszystkim:
1. Terminatorzy z egzoszkieletem z grafenu albo z tytanu - upadki, które innym połamałyby
kręgosłupy, głowy, kości, nic nie znaczą dla amerykańskich SEALS
2. Telefon satelitarny, który nie działa nawet przy krystalicznie czystym niebie - satelita to nie radio
- heloł!
3. ŻADEN z sealsów w trakcie walki nie zakłada hełmu i walczy jak postaci z gier FPS - Call of
Duty na ten przykład - tylko w czapce lub bez
4. Człowiek z otwartym złamaniem kości spokojnie może iść opierając na złamanej nodze cały
ciężar ciała.
Wreszcie patetyczność:
1. Afgański chłop, który ryzykuje życie mieszkańców całej wioski dla ratowania amerykańskiego
okupanta - to już jest naprawdę nie do zaakceptowania.

Ocena 1/10 - tylko dla amerykańskich idiotów/patriotów

ocenił(a) film na 8
zatracony

Nie bedą z toba polemizowali pajacu!!!

ocenił(a) film na 8
ocenił(a) film na 9
zatracony

W rzeczywistości Marcus miał o wiele większe obrażenia i przedostał się 14km w górach Hindukuszu. Nie znalazł się w końcu w tej jednostce przez przypadek. W książce pisze, że na wszystko co go spotkało podczas tej misji był wcześniej przygotowany.
"W rzeczywistości hamerykaniec był ukrywany i tyle" Serio?! Talibowie dokładnie wiedzieli, kto go przetrzymuje i grozili Gulabowi, że zabiją wszystkich jego krewnych (8 synów). Marcus był złapany w wiosce przez talibów i był torturowany, ale starszyzna wyrzuciła ich z wioski. Mieszkańcy wioski bronili by go do ostatniego człowieka. Z resztą, Gulab chyba stracił kilku krewnych później. Zgodzę się, że w filmie nie pokazano tego, że jednak talibom zależało na przychylnych stosunkach z mieszkańcami wioski. Ale nie pisz, że to nie było nic takiego. Dla mnie taka postawa w obronie swojego honoru godna podziwu.

ocenił(a) film na 9
Krecik1218

1. Akurat Marcus i Axe byli snajperami. Snajperzy Navy SEALs działają trochę inaczej i pracują w pojedynkę bez obserwatora. W filmie, nie strzelają bo w rzeczywistości nie strzelali, a w rzeczywistości nie strzelali bo nie zidentyfikowali Shaha, podczas obserwacji wioski.

kermcio

Zabawne są argumenty, że skoro to film na faktach to tak musiało być. Do zrobienia filmu na faktach wystarczą dwa zdania, a resztę można sobie dorobić. Jest mnóstwo takich filmów - łątwy sposób na podbicie oglądalności jakiegoś ścierwa.

Mnie jeszcze bardzo śmieszyło to potężne RPG o silne rażenia petardy karnawałowej (niewypały kruszące małe kamyczki). Raz użyte skutecznie likwidując zabłąkanego tranportowca. (nie nie uderzyło w bak paliwa tylko w kabinę pilota)

Skoro w rzeczywistości żołnierze nie zidentyfikowali celu to w filmie zrobiono z nich idiotów, decydujących się na otwartą walkę (wypuszczenie wieśniaków), a świadomie nie wykonując prostego celu misji (600m cel nieruchomy). Nie mówiąc o tym, że przy takiej ilości wrógów powinni zrezygnować z misji (co za debil robił rozpoznanie i plan misjii, w tym filmie nie mają satelit i podczerwienii do zwiadu?) lub ściągnać cel i szynchornizować wsparcie/ natychmiastową ewakuację (jednakże biorąc pod uwagę żę ich systemy łączności łoki toki są na poziomie talibów, powini naychmiast się wycofać).


Nie grzeszyli też inteligencją wypuszczając cywilów. Mogli oboje z nich wyporwadzić w góry na bezpieczną odległość, albo przynajmniej dzieciaka. Oni natomiast wypuczają ich w niewielkiej odległości od wioski, a potem są zdziwieni że talibowie w sukienkach są od nich szybsi (bo nie posiadają 20kg ekwipunktu)? A wiecie co, zróbmy sobie nawet mała przerwę w lasku do zachodu słońca bo wspinaczka w góry jest wykańczająca. A pocisku ak47 kalibru 7,62 są dla nas jak ukąszenia komara, a skoki na główkę ze skał dodają nam witalności (adrenalina podtrzymana).

Oczywiście temat na film zarobkowy jest rewelacyjny, skoro amerykanie mają szansę postrzelać zamiast siedzenia latami w bazie, brudzie i nudzie. Napiszmy, że film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach.

ocenił(a) film na 9
daihat

Akurat ten film jest bardzo blisko faktów. Jest trochę zmian, które mają sprawić, żeby film bardziej atrakcyjny dla widza, ale są to zmiany niewielkie. W zasadzie chronologiczne. Np.: w filmie bohaterowie giną w różnych momentach walki, w rzeczywistości zginęli w niewielkim odstępie czasu po 3 skoku (w filmie są 2 skoki). Marcus zostaje postrzelony w biodro, w rzeczywistości zostaje postrzelony w biodro ale następnego dnia. Marcus identyfikuje Shaha, ale dopiero kilka dni później. W rzeczywistości nie widział też zestrzelenia śmigłowca. Moim zdaniem nie są to aż takie wielkie zmiany, które wypaczały historię.

Granat z RPG który wleciał przez rampę spowodował zapłon paliwa.

Oni byli rozpoznaniem dla misji. Plan misji przygotowywał Marcus z Murphym Przed operacją nie mieli dobrych zdjęć terenu. Natomiast wiedzieli, że według wywiadu grupa Shaha mogła liczyć 80 do 200 ludzi (znacznie mniej niż w filmie).

Wypuszczali cywilów, bo tak im nakazywały zasady ROE. A te zasady są tak skonstruowane, żeby działania żołnierzy nie prowokowały napływu kolejnych Afgańczyków do szeregów terrorystów. Jeżeli zabili by ich, czy porwali wraz z tym stadem kóz, to za tydzień armia Shaha była by większa o nowych ludzi. Armia uważała, że w taki sposób nie można wygrać wojny. Ci żołnierze też to wiedzieli. Wiedzieli też, że prawdopodobnie poświęcą życie dla wyższego celu.
Nie jest jakąś tajemnicą, że komandosi przemieszczają się nocą, kiedy mają przewagę nad przeciwnikiem. Byli na nogach od 36 godzin. Akurat ten fragment w filmie mi się bardzo podoba i pokazuję taką ludzką stronę. Dla nas może się, to wydawać nierozważne, ale oni mają świadomość jakiej klasy wojownikami są i nie raz walczyli z takimi oddziałami. Niestety nie udało im się dotrzeć do wioski gdzie przeciwnik nie miał by większych szans.

W około tej misji krążyło wiele nieprawidłowych informacji, dla tego dowództwo Navy SEALs zdecydowało się na wydanie książki, aby przedstawić rzetelny obraz tego co się tam zdarzyło. Następnym krokiem był film. Książka i film nie rozbiegają się za wiele.

zatracony

Zgadzam się po całość. Dodam jeszcze że każdy amerykański komandos jest uczony jak spaść 12 razy z kalistej skarpy na głowę i sobie nic nie zrobić. Na faktach mogę uwierzyć jest sytuacja kiedy jeden z tych świetnie wyszkolonych komandosów stwierdza że afganscy talibowe są zbyt szybcy. Natomiast nie uwierzę że ci sami talibowie nie potrafią trafić ze 100m z "bazuki" w.......

ocenił(a) film na 6
zatracony

Film może nie zasługuje na tak niską ocenę ale tym bardziej nie zasługuje na 10 - arcydzieło jak niektórzy tutaj dają. Oglądało sie przyjemnie dlatego dostał ode mnie 7 + (-1) za właśnie te idiotyzmy z których najbardziej idiotyczne było ich drugie turlanie (po ostrej skale).
Nie wiem jak było w rzeczywistości jednak jeśli naprawdę od tak ich wypuścili to musieli być kompletnymi jełopami.
Skoro nie chcieli zabijać to powinni wybrać opcję środkową (przywiązać ich do drzewa, zakneblować) z tym że najpierw powinni zabrać ich do punktu w którym mięli ostatnio zasięg by uzgodnić opcje z szefem. Jeśli misja by się udała to mogli by przyjść ich odwiązać lub tez zostawić liścik tym z dołu w jakim miejscu są oni przywiązani.
A nawet jeśli ich wypuścili to przede wszystkim NIE ROZWIĄZYWAĆ ICH. Człowiek ze związanymi rękami wolniej biegnie - mięli by więcej czasu.

ocenił(a) film na 8
zatracony

Zatracony to jestes we wlasnej glupocie...

http://entertainment.time.com/2014/01/10/lone-survivor-the-true-story./

ocenił(a) film na 8
zatracony

Właśnie zobaczyłem "Ocalonego"
Debil...
Ty, ty, debilu i pajacu w jednym.

ocenił(a) film na 1
awarek_2

Poziom komentarza dokładnie taki jak poziom tego gniota - 1/10

ocenił(a) film na 8
zatracony

Bo też trudno twój "komentarz" nazwać inaczej niż "tak głupi, że aż żałosny"... Zanim następny raz zaczniesz walić w klawiaturę, przynajmniej spróbuj zapoznać się z tematem, o którym piszesz lub który wyśmiewasz. Miałeś ułatwione zadanie, pajacu. Bo film jest oparty na faktach i doczekał się całkiem pokaźnej "literatury przedmiotu", dostępnej także w necie... Tylko, że tobie nie chciało się ruszyć d.py i choć trochę poczytać na temat Operacji RW...
1. ML odniósł wówczas 17 urazów ciała, w tym 4 rany od kul. TO FAKT. Otarć naskórka raczej jako urazu ciała mu nie zaliczono. I to nie rany od kul okazały się najgroźniejsze, ale te powstałe wskutek właśnie upadków i uderzeń... M.in. 3 pęknięte kręgi, zerwanie mięśnia barku, pęknięta śledziona, pęknięcie kości nogi... O złamanym nosie i wstrząsie mózgu nie wspominając... Skoro ten, który przeżył, odniósł tyle urazów, to chyba także ci, którzy zginęli, mogli ich odnieść porównywalną ilość. Nie byli więc wykonani z grafenu ani tytanu, jak napisałeś, błaźnie... A tak na marginesie, to niewiele brakowało, z ML by się jednak przekręcił i to nie z powodu ran, ale... odwodnienia organizmu.
2. FAKTEM jest również to, że przez 6 h nie było łączności dowództwa z 4 Fokami. Można teraz gdybać, czy spowodowane to było warunkami geograficznymi, czy też usterką sprzętu... Ale to nie ma żadnego znaczenia. Więc twoje wyśmiewanie absurdalności sytuacji braku łączności w filmie jest po prostu kretyńskie... Notabene to właśnie brak łączności stał się powodem całej tragedii! Bo spotkanie pastuchów było tylko jego następstwem.
3. Kolejny FAKT. Talibowie w rzeczywistości SZTURMOWALI WIOSKĘ nie 1 raz, jak pokazano w filmie! Tylko 2 razy! W międzyczasie próbowali przekupić wybawiciela ML, żeby za forsę oddał im jeńca... Cała "zabawa w wiosce", która w filmie trwa może 10-15 minut, w realu trwała bowiem niemal 5 dni! Wiedziałeś o tym, kretynie? Chłop afgański uratował ML nie z powodu dobrego serca lub chęci zarobienia na tym, tylko ze względu na nakazy religijno-obyczajowe obowiązujące w islamie... NAKAZY! Podobne sytuacje opiekowania się rannym wrogiem poświadczają Sowieci, którzy przeżyli Afganistan. Bo to w religii i tradycji islamu STANDARD... Tak po prostu mają poukładane w głowach! Rozumiesz chociaż słowo "standard"? Następnego dnia po ocaleniu ciebie, gdy staniesz przeciwko nim, odetną ci bez wahania ten twój głupi łeb... Ale gdy trafisz ranny w pobliże ich wioski, to w twojej obronie stoczą wojnę z całym światem...
4. Człowiek z przestrzelonym sercem potrafi przejść 50-60 m. Trudno w to uwierzyć, ale idzie trup... Dzik, wilk lub jeleń nawet do 200 m. Tak właśnie działa adrenalina. Zresztą w szoku pourazowym, np. po postrzale, często w ogóle nie czuje się bólu. To też jest FAKT, setki razy potwierdzony. Tyle w kwestii chodzenia ze złamana nogą.
5. Nikt w dowództwie Fok nie planował odsieczy, nagłej akcji ratunkowej. 4 SEALs miało po wykonaniu zadania zostać po prostu zabranych przez 1 śmigłowiec... Niby dlaczego miały na lotnisku czekać na wezwanie pomocy gotowe do akcji Apacze? To nie była jednostkowa operacja, jak zabicie Bin Ladena. Której wszystko jest podporządkowane. Tylko jedna z wielu akcji w toczącej się wojnie...

Nie chce mi się więcej pisać, bo i tak pewnie połowy z tego tekstu nie zrozumiesz... Zakodowałeś sobie w tym swoim małym móżdżku, że film jest beee i zupełnie nierealistyczny, więc zapewne nikt cię nie przekona, że może się on wprawdzie nie podobać, ale wyśmiewanie rzekomych niedorzeczności w fabule świadczy nie o filmie i jego twórcach, ale o intelekcie tego wyśmiewającego... Rozumiesz słowo "intelekt"?

ocenił(a) film na 8
zatracony

A jeszcze co do "marszu" ze złamana nogą... Jeniec sowieckiego gułagu z otwartym złamaniem nogi i w dodatku z jej odmrożeniem (!) potrafił przejść 1.500 km! Czyli 3 razy Polskę w te i z powrotem! ML przeszedł raptem ok. 1,5 km... Czyli 1000 razy mniej, palancie.

awarek_2

Dobrze by było, aby każdy odwiedzający ten wątek miał okazję przeczytać Twoją wypowiedź. Dzięki.

ocenił(a) film na 8
jim_k

:)))

Aaaaaaa, to ja dziękuję!

Trochę mnie może poniosło, ale szlag mnie trafia, jak czytam takie brednie, oceny i kpiny "znafców" od siedmiu boleści, którzy gdy uderzą się w kolano, to przez 3 dni jęczą i zawodzą. Żaden z nich nie był nawet w wojsku, ale o realiach wojny wiedzą wszystko...

Pozdrawiam. :)

ocenił(a) film na 1
awarek_2

źródło poproszę, bo wygląda mi to na agitkę specnazu :)

ocenił(a) film na 8
zatracony

:)

Ty sam jesteś jak "specnaz" :))
W dodatku leń patentowany...
Wciśnij sobie w Googlach "operation red wings marcus luttrell",
a ci się 10 stron artykułów i filmów włączy :)

Miłych poszukiwań.

ocenił(a) film na 1
awarek_2

Nie pytam o Marcusa. Pytam o więźnia, który z odmrożoną nogą i otwartym złamaniem przeszedł 1500 km.

ocenił(a) film na 8
zatracony

To ja.

Żegnam.

ocenił(a) film na 1
awarek_2

Brawo ty

ocenił(a) film na 8
zatracony

:)

Ano brawo ja! :)

ocenił(a) film na 8
zatracony

Sory , ale dziecko chyba wymyślało te "argumenty".

ocenił(a) film na 5
zatracony

zgadzam się z każdym zdaniem.

zatracony

zatracony - ale się ośmieszyłeś. Tak to jest jak się pisze na tematy, o których ma się gów... pojęcie:) Oczywiście paru amatorów ci przytaknie, bo też kierować się będą "chłopskim rozumem". Ale przecież "wydaje mi się" to nie opinia biegłego. Sprawy mają się nieco inaczej, niż może się w pierwszym momencie wydawać i niż ty je przedstawiasz.

ocenił(a) film na 8
zatracony

Ty byś rozwalił każdą jednostkę jankesów, prawda?...

ocenił(a) film na 6
zatracony

Z Afgańczykami sprawa jest bardziej skomplikowana. Nie wszyscy popierają Talibów. Są tacy, co ich nienawidzą. Do tego doszło coś, o czym mało wiemy, a dla nich jest bardzo ważne, muzułmańskim prawie gościnności. Gość to dla nich świętość. Po przekroczeniu progu jego domu włos nie może ci spaść z głowy, nawet jak jesteś jego największym wrogiem. Także nawet jakby nienawidzili Amerykanów, to nie mogli złamać tego prawa i właśnie o to by walczyli. To dla nich święte prawo, być może nawet jedna z zasad Islamu, jaki wyznają, bo odłamów tej religii jest sporo. Jeśli wg nich to prawo jest związane z religią, to walczyli za swoje przekonania religijne przeciwko innym muzułmanom. Niezły paradoks. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że Amerykanie wysyłają swoje elitarne jednostki w teren bez żadnej elementarnej wiedzy na ten temat, bez znajomości lokalnego języka. Oni nie znali nawet podstawowych zwrotów. A przecież to komandosi SEALS, a nie tępe mięśniaki. Żeby się dostać do takiej jednostki, trzeba też umieć myśleć, więc nauka przynajmniej paru podstawowych zwrotów i podstawowej wiedzy o miejscowych nie powinna być aż takim problemem.

ocenił(a) film na 9
zatracony

Twój post tak powiewa debilizmem, że czytając go głowa zaczyna boleć. Czego można się jednak spodziewać jak gdzieś pomiędzy tymi idiotycznymi punktami pada Call of Duty - gimbus.

"Afgański chłop, który ryzykuje życie mieszkańców całej wioski dla ratowania amerykańskiego
okupanta - to już jest naprawdę nie do zaakceptowania." - Liczący ponad 2000 lat kodeks honorowy Pashtunwali - zobowiązuje on plemie do udzielenia gościowi schronienia przed wrogami i jego obrony za wszelką cenę.

"P.S. Jest jeszcze kolejna durna scena - moment, kiedy hamerykanie atakują wiochę z powietrza i walą równo - zmiatając po drodze TYLKO złych talibów - coż za precyzja heheh" - jak usłyszeli śmigłowce to zaczęli się wycofywać a obrońcy wioski zostali na swoich pozycjach.

Tak na każdy twój durnowaty punkt jest racjonalne wytłumaczenie. Widzę, że masz poważne problemy oglądania filmu ze zrozumieniem i jesteś specem od znajomości uzbrojenia (na podstawie Call of Duty). Tak więc wchodzenie z tobą w normalną rozmowę na poziomie nie ma sensu.

zatracony

Jedna uwaga, po latach zmilczenia. Piszesz: "tylko dla amerykańskich idiotów/patriotów" i "afgański chłop". Co masz na myśli używając zwrotu "amerykańskich"?? Jestem ciekawy czy chodzi tu o Kubańczyków, Brazylijczyków, Kolumbijczyków, Meksykanów, a może o autochtonów nazwanych (przez durni z Europy) Indianami. Oczywiście, narodów/krajów w Amerykach jest więcej. Odpowiedz, o kim mowa??

ocenił(a) film na 10
zatracony

Zgadzam sie niemal w 100%, poza jedną rzeczą - ja takie filmy moge oglądać bez końca. Nawet jesli to wojenne science fiction, to gatunek sam w sobie mi nie przeszkadza, a sceny są mocne i wciągające.
Co do samych żołniezy, to według Nonsensopedii "Amerykańscy naukowcy dowiedli, że amerykańscy naukowcy nie istnieją", więc ciekawe co powiedzieliby o amerykańskich żołnierzach XD

zatracony

Co do afgańskiego chłopa to wiesz, że Afgańczycy muszą ugościć w swojej wiosce każdego, nawet wroga? Natomiast poza wioską mogą tego, którego wcześniej gościli, zabić bez mrugnięcia.

Co do kłótni w oddziale - to z tego i z braku dyscypliny słynie amerykańska armia na całym świecie. Jest taka scena w polskim filmie "Demony wojny wg Goi", w której dowódca karci swoich kłócących się podwładnych, słowami: - "Spokój mi tu. Co to? Amerykańskie wojsko?"

zatracony

Dokładny opis akcji red wings i red wings II, warto przeczytać aby pozbyć się wątpliwości jak na prawdę było i czy rzeczywiście film tak mocno mija się z prawdą. https://gameplay.pl/news.asp?ID=98925

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones