Film nawet mi się podobał, jednak do samego końca raził mnie brak pomysłowości bohaterów. Wiadomo to jest film. Jakby był wśród nich mc gajwer czy też inny Mac, to to nie był by dramat bo wyszli by z tej wody po5minutach i było by po temacie. Oni natomiast mieli w sumie 1 dobry pomysł(z wiązaniem szortów w linę)no może dwa jeżeli weźmiemy pod uwagę próbę zrobienia dziury w łodzi nożem ale wiemy jak się to skończyło i to by było na tyle. Jeżeli ten film faktycznie oparty jest na autentycznych wydażeniach to naprawdę powinien nazywać się "Ocean Idiotów2" albo "Bezmyślność" itd.
Jak chcecie to dopisujcie jakieś ciekawe pomysły które wam wpadały do głowy podczas oglądania filmu na to jak by można sie dostać na tą łajbę. Ja osobiście miałem 2
1.O ile jest to możliwe zanurkowanie w masce na jakieś5metrów i szybkie wypłynięcie na powierzchnię dzięki czemu rozpęd powinien dać spokojnie ddatkowe30-50cm przy wyskoku a z tego co zauważyłem to gdzieś tyle im brakowało
2. Jak już mieli tę linę z gaci to spróbował bym zarzucić ją na ten maszt od flagi, tak by chwycić 2 końce i wtedy się podciągać
Jak macie jakieś pomysły to piszcie,zapraszam i pozdrawiam
o twoje wynużenia na temat NIEDZIALANIA PRAW FIZYKI W WODZIE
wyobraz sobie ze podrzucenie kogos do góry z dłoni jest mozliwe także w oceanie i co ty na to?:)
Ciekawa z Ciebie osóbka.
Kilka razy wklejasz to, co wcześniej napisałaś, choć nijak ma się to do wypowiedzi "kolegi 3 posty wyżej".
Co do wyskakiwania z wody. Co prawda nie pisałem na ten temat, ale... Zamiast się rozpisywać, proponuję doświadczenie. Wejdź na głęboką wodę i spróbuj kogoś wyrzucić w powietrze. Weź tylko osobę, która określi, jak wysoko ta osoba wyskoczyła ponad wodę.
Co do faktu, że dziewczyna po wielu godzinach popłynęła "szukać" lądu. Zdziwiłabyś się, jakie ludzie w skrajnych sytuacjach podejmują działania. Brałem udział w poszukiwaniu kolegi po fachu, który niestety utonął, bo mu się wydawało, że dopłynie.
@Eddie_8, masz pełną rację zarówno w kwestii wyskakiwania z wody, jak i irracjonalnych zachowań ludzi, będących pod presją.
I mocno mnie dziwą te wszystkie komentarze kwestionujące twoją wypowiedź.
#avoocadoo
Masz racje , jak mają punkt odbicia. Pozdr. (Czy ty w ogóle próbowałes wykonać to ?)
Oglądałeś kiedyś balet w wodzie albo pływanie synchroniczne? To nie tylko jest możliwe ale jest też stosowane. Pic polega na tym ile osób tworzy podstawę i jak lekki jest wyrzucany. Wiem, po 6 latach... ale wcześniej nie trafiłam na ten film.
To ja też coś dopiszę.
Po 1. dzwonił telefon w KURTCE, ktora spadla razem z telefonem, wiec mozna ja bylo wykorzystac jaki konkretny kawal liny ale gdzies te kurtawe wciagnelo/wyparowala,a po2. telefon sie nie rozladowal tylko popsul sie,bo zostal zalany no ale to chyba kazdy idiota wie,ze telefon nie lubi wody. Zamiast starac sie lapac tak aby sie nei zamoczyl to wpakowali cala kurtawe do wody zeby sie ladnie namoczyl a potem jeszcze wszyscy sie o niego szarpali i chlapali woda- te 2 elementy mnie draznia najbardziej chociaz kolejny wlasciwie nie mnie..
3.Czy po tej linie nie mogla wchodzic jakas lekka laska a pomagac moglby jej koles z kamizelka aby nie topil sie za bardzo. Idiotyzm straszny,wybrali najwiekszego koxa aby zerwal line, po za tym 10cm od miejsca gdzie lapal sie reka mial slupek ! Czy nie latwiej jest chwycic slupka od tej poreczy w okolo anizeli chwytac sliska,plaska powierzchnie ?
4.Jesli ktos zwrocil uwage to miejsce gdzie rzucali line byl 20cm obok kratki/kwadratu w boku lajby ! Byl to czas kiedy jeszcze wszyscy byli dosc spokojni i mieli noz,ale nie miec to przed samym nosem to za malo,najpierw 1 utonela ,2. ledwo zipal a ni... Ooo kratka xD no myslalem,ze padne. Mieli to kilka h przed nosem i nie zauwazyli.
W pewien sposob mogli takze uzyc kamizelki jako czesc liny...
Kilka elemetow,ktore przytoczylem jeszcze sie tu nie pojawilu,wiec zwroccie na to uwage :)
Zapewne jeszcze cos by sie znalazlo,ale juz pozno i ide spac.
Przepraszam za brak polskich znakow ale jest pozno i ledwo kontaktuje a po za tym musialem gdzies powiedziec o tych idiotyzmach.
absolutnie sie z tobą zgadzam kolego... zreszta wszyscy tutaj różne pomysły pisali..niestety żaden z nich nie został użyty w filmie
jak dla mnie sprawa jest oczywista: reżyserzy sobie zakpili z ludzi i tyle. wpadli na genialny pomysł zarobienia wielu mln$ i za to cwaniactwo im chwała.
mimo wszystko z grzecznosci dla widzów mogli sie bardziej postarać a nie iść na łatwizne (eliminowac wszystkie mozliwe rozwiazania) i robić z nas debili
osobiscie czuje sie urazona przez rezyserow a cała ta otoczka że niby to jest na faktach to wielka ściema jak z blair witch project
Mądrale, łatwo mówić jak sie jest na lądzie. Nie w takich sytuacjach gineli ludzie, więc nie przesadzajmy. Mi sie filmik widział, zwłaszcza realistyczne ujęcia. Nie było tam zadnej fuszerki typu plastikowe morze 3D.
mądrale? nie w takich sytuacjach? o co ci chodzi
wszyscy mamy tu racje film to gniot, bo nie wykorzystano nawet najbardziej oczwistych rozwiązań.
Uwazam że na maxa przesadzili i tyle. Nie wmawiaj sobie i nam że film był realistyczny, bo w realistycznym filmie conajmniej jedno z rozwiązan powyzej pojawiło by sie w takiej sytuacji
dla mnie to kpiny z widzai tyle
Wiesz jak działa ludzka psychika w sytuacjach silnie stresowych? Do tego dochodzi ewentualna panika. Nie dość że nie myśli się wtedy logicznie, to można się jeszcze pogrążyć.
MYLISZ POJĘCIA
psychika ludzka i panika włączają się gdy masz sekundy lub minuty na działanie
tu było 6 osób i mieli kilka godzin na myślenie
więc z całym szacunkiem ale nie pie....ol ok? szukasz wytłumaczenia na film i tyle:))
Zdaje się, że Shape nie próbował powiedzieć nic innego jak tylko to, że w momencie, kiedy znajdujesz się w wodzie i nie możesz wyjść, a na pokładzie jest maleńkie dziecko, które jest głodne, to nie myślisz racjonalnie, tylko chcesz się wydostać. Panikujesz - oczywiście, że panikujesz, bo nie wiesz czy zobaczysz żonę/męża (chyba, że jest obok -to wtedy, że zginie), nie wiesz czy nie utoniesz i nie wiesz... czy nie pojawi sie rekin. Mnie nie jest ciężko wyobrazić sobie taką sytuację i ciężko jest przewidzieć moje zachowanie. Każdego. Każdy jest inny i każdy zachowuje się inaczej w takich sytuacjach.
Poza tym, gdyby było tak jak mówicie, to film by się skończył po kwadransie i nic by z niego nie było.
PS. Wydaje mi się, że reżyser/scenarzysta czy ktos tam z ekipy przygotowując się do kręcenia szukali rozwiązania na podstawie doświadczeń. Przynajmniej tak być powinno, że czerpaliby wiedzę "czy aby na pewno to się uda?".
Oczywiście pod warunkiem, że ten film nie było na faktach, tak jak pierwsza część.
no nie wiem czy 6 osob i kilka godzin na poczatki wcale tego nie przyjeli jako powaznej sprawy w tym blond histeryczka ,koles ktory nie chce zniszczyc nie swojej łodzi liczy na latwiejsze wyjscie, jeden glowe rozbił nastepny nozem raniony do tego oziebienie organizmu i przygrzewajace słonce.
Niektore ujecia za bardzo przyblizały ich do konca łodzi jednak z poziomu wody widać było ,że jest wysoko i wyskok z kogoś nic nie da tymbardziej taki niski jqak z glebokiej wody.
Wszyscy zdają się myśleć że najgorszym elementem było że po linie nie wchodziła kobieta. Totalnie się z tym nie zgadzam; wszyscy byli bardzo przemęczeni, przemarznieci i łapały ich skurcze; kobiety byłyby za słabe żeby się wspiąć. Kiedyś próbowałam wspinaczki po zwisającej luzem drabince (!) sznurkowej, przy znacznie lepszych okolicznościach i było mi bardzo trudno, nie wyobrażam sobie żeby mi się udała taka wspinaczka jak w filmie. Bardziej mnie w tej scenie raziło że ta lina się w ogóle zaczepiła (w stopniu który pozwalały na jakiekolwiek obciążenie) - dość niewiarygodne...
JA wpadłem na pomysł (moze ktoś był pierwszy) czy nie mogli wbić noża jak najgłębiej w jacht ( telefonem może ...). I jedna osoba by trzymała noż od spodu aby sie nie przechylił a jakas laska by na niego weszła . Co wy na to ?
LOL jakis ty pomysłowy. Nobla powinienes dostac. To gdzie wasz potężny polski przemysł motoryzacyjny i hi-tech inteligęci? Polaczki mondre ale w gebie a z realizacją zero. Hhahahaha
Przede wszystkim mogli wykorzystac kamizelke od tej dziewczyny. Przez caly film myslalem, ze ona nie umie plywac wiec w pewnym sensie rozumialem sytuacje, ze nie chcieli jej zabierac. Ale kiedy pod koniec filmu ona bez niczego wskakuje do wody i normalnie plywa... <?!>. Mogli by sie nia wymieniac by osoba najbardziej zmeczona troche odpoczela.
No ale teraz pomysly:
1. Pomysl z lina - bardzo dobrze, ale przeciez ten typ wspinajac sie po linie zlapal poklad jakies 20cm od slupka barierki. Przeciez wlasnie taki slupek latwiej jest zlapac i trzymac, pomijajac juz fakt, ze po linie mogla sie wspiac chyba o polowe od niego lżejsza dziewczyna.
2. Juz na samym poaczatku (jak jeszcze byl delfin) wymyslilem, ze jeden koles mogl ubrac kamizelke, zlapac tego delfina i bez problemu mial by taką silę wyporową, ze dziewczyna by bez problemu po nim weszla na poklad, nawet jeszcze dla wiekszej pomocy mozna bylo wbic noz w poklad.
Reszta moich pomyslow pokrywa sie z wyzej wymienionymi :)
Ta laska miała uraz z dzieciństwa co było wałkowane przez cały seans. Na końcu stanęła przed wyborem - przełamać strach i pomóc, czy pozwolić komuś umrzeć. Wybrała to pierwsze, co jest moim zdaniem naturalne.
Wszystkie pomysły są dobre, pod warunkiem że nie jest się pod wpływem ujemnych czynników. Spróbuj np. balansować na linie i jednocześnie rozwiązywać krzyżówke. ;]
połowę lżejsza dziewczyna jest połowę lżejsza bo nie ma mięśni, nie ma mięśni wiec się nie podciągnie
#zwier
Właśnie przeczytałem co napisałeś i stwierdzam że jest to najbardzie inteligenty post na całym forum filmu "Ocean Strachu 2 "
Przez cały czas mnie to drażniło, że nie pomyśleli, żeby dwóch facetów złączyło ręce i wyrzucili do góry najlżejszą kobitkę. Później jak jeden rozbił sobie czaszkę, drugi został dźgnięty nożem, to już faktycznie było to niemożliwe.
Dzisiaj zobaczę, końcówkę, bo wczoraj już nie dałam rady.
już nie katujcie z tym wyskokiem bo to było za wysoko tymbardziej ze zlapac powini poreczy bo poklad sie wysliznie.
Macie rację, bohaterzy nie wykazali się pomysłowością, każdy z nas miał kilka pomysłów jak wyjść z opresji, denerwowała nas ich bezmyślność, ale.. nikt z nas się nie nudził na tym filmie! No przynajmniej skoro ja wytrzymałem do godziny 00.15 to znaczy, że film był dobry.
nie wykazali sie pomysłowościa to mało powiedziane. Oni sie nie wykazali niczm oprócz głupoty
nie lubie takich filmów 0/10
Po kilku minutach oglądania wkurzył mnie ten film na maksa, bohaterzy nierozgarnięci i denerwujący (a już najbardziej Michelle, na ich miejscu chyba bym ją zamordowała już na pokładzie), ale oglądałam. Prawie do końca, złorzecząc na bohaterów. Ich głupota mnie przeraziła, ale sama nie wiem, co bym zrobiła w takim przypadku.
obstawiam ,że jakby dotarło do ciebie ,że jesteś na głebokiej otwartej wodzie gdzie pływają nawet rekiny i nie masz jak wrocic na pokład do tego słonce /zmeczenie i zimna woda .to zachowywała bys sie jak ta blondynka
Smiac mi sie z was chce :D
Wymyslacie jakies rozwiazania jakby to mogli bohaterowie filmu wejsc z powrotem na jacht. Pytam sie po co? Chyba w filmie chodzi o to ze ich tragedią jest to ze wejsc nie moga. Lepiej dla was by bylo gdyby film wygladal jakos tak "grupa przyjaciol dobrze bawi sie na jachie kumola nagle wszyscy wskakuja do wody, zapomnieli wyciagnac drabinki, nie moga wejsc z powrotem, ale ngle wpadaja na jakis super pomysl wchodza spowrotem i dalej super sie bawia" mam racje? Tylko wedy dopiero bylby to idiotyczny film. I napewno nie dramat. To tak jakby w "krzyku" głowna bohaterka nie uciekala na gore tylko na zewnatrz i wezwala odrazu policje, a nastolatki z "piatku 13" uciekali przez las na ulice zamiast chowac sie po domkach. Taka juz natura tych filmow.
Mnie tez lekko irytowalo to ze nie mysleli za racjonalnie i wogle te psujace sie telefony i tępe blondynki ktore wszystko pierdola sa zmora dla tego typu filmow, ale przede wszystkim "ocean strachu 2" byl dla mnie ciekawym dramatem, bo niby taka blahostka a jaka tragedia. Sam panicznie boje sie wody i moze dlatego tak to wszystko przezywalem.
Czulem strach, niepewnosc, zlosc i smutek a to juz duzy plus dla tego filmu. Szkoda tylko ze zakonczenie takie glupie... Ode mnie mocne 5/10.
do gaclav3 , a nam sie chce smiac z ciebie i ze sposobu w jaki usprawiedliwiasz film i jego kretynizm :-)
owszem trzyma lekko w napieciu i w sumie i tak warty obejrzenia ale widze ze mylisz pojecia jesli chodzi o nasze pretensje do filmu
w "Krzyku", itp roznica jest taka, iż rozwiazania wcale nie sa takie istotne, proste i łatwe do osiągnięcia a sytuacja jest bardziej skomplikowana i zaklada rożne powody takiego a nie innego postępowania (strach przed mordercą itp)
z kolei w "Ocean strachu 2" masz 6 osob w wodzie, które muszą jedynie myslec!!! czy naprawde ciezko wymyslec pare istotnych oczywistych oczywiastosci:)??
ciezko uwierzyc ze przez tyle godzin leżenia w wodzie nikt nie wpadł na najbardziej oczywisty pomysł.. dla mnie na tym polega debilizm tego filmu
widzialam niejeden debilny film, ale zawsze sa jakies wymówki na każdy debilizm filmowy, tutaj NIE WIDZE ZADNEGO
własnie to robienie z widza idioty jest gosrze niż w "krzyku" itp
Był jeden sposób do którego nie potrzebne były żadne narzędzia.
Z tyły jachtu były dwa uchwyty. Wystarczyło żeby dwie osoby chwyciły za nie co stanowiło punkt zaczepienia. Potem wystarczyło żeby te dwie osoby chwyciły się razem. Potem do dyspozycji mieli jeszcze 4 osoby. Mając 6 osób i punkt zaczepienia można zbudować 6 metrową konstrukcje. To aż nazbyt wiele. I nie mówcie że skośna rufa stanowiłaby przeszkode.
Ta dziewczyna co się bała wody wlazłą na pokład po ręce kolesia co z nią został bo on wbił szkło w ten kwadratowy otwór. Potem ona uratowała jego bo on miał wyrzuty sumienia i został w wodzie ;) Więc przeżyli : Dan ,Emy i bobas ;)
Czy koleś przeżył nie wiadomo. Zauważ, ona wyłowiła go w czasie sztormu, potem następna scena był już dzień a facet leży jak kłoda na pokładzie. Czemu nie wniosła go do kabiny? :P
No właśnie też nie rozumiem tego ;)
Tak samo to ,że tak ryczała jak słyszała płacz dziecka ,że mało się nie udławiła ,a na koniec dziecko płacze ,a ona sobie stoi na zewnątrz xD
Ten film wogóle momentami był taki bezsensowny i denerwujący ,że aż ciężko się oglądało ;)
Jednak pomysł fajny i w sumie to nawet trzyma w napięciu :)
Mogli poczekać aż dziecko urośnie i wystawi im drabinkę;D, albo ewentualnie mogli tez poczekać aż maszt zawali sie ze starości i po nim by weszli;D;)
Właściciel na końcu leżał na statku, na brzuchu. Ale nie wiem czy żył. Dziewczyna chciała być bohaterką i popłynęła do brzegu. Nie pokazali jej więc pewnie utonęła.
Czego nie rozumiecie, że banda osłów nie może wyjść? To właśnie oni że tak wzniośle powiem sami sobie zgotowali ten los. I czegóż po nich oczekiwać?
To wcale nie do reżyserów można mieć pretensje, tylko do ludzkiej głupoty. Przecież nie było pokazane że to niby wakacje profesorstwa... I tu sedno sprawy. To właśnie oni, ta niezbyt rozgarnięta grupa ludzi nie wpadła na wasze pomysły. I na tym między innymi polega ich dramat.
Ps. Ile trzeba mieć IQ żeby szukać noża w oceanie, płynąć do brzegu, skoro nawet go nie widać, przylutować głową w statek z rozpędu? A to tylko kilka przykładów.
kolezanko droga, nie rozumiemy tego, że wśród 6 osób żadna nie wpadła na konkretne rozwiazanie z wyżej podanych
ja rozumiem, że mozna być oslem
ja rozumiem że stres że sytuacja nietypowa itp
ale do diaska, najwiekszy bałwan siedzac 10 godzin w wodzie w koncu wpadlo by na cos!!
dlatego ten film dla mnie to wnerwiajacy gniot, nie bede sobie wmawiac ze ten celowo głupi scenariusz to DOBRY FILM. otoż nie!!
zabrakło podstaw realizmu!!! moim zdaniem smiech na sali
juz bardziej wybaczyłabym gdyby chociaz jeden z pomysłów został wykorzystany i żaden sie nie udał..to chociaz tyle
a tu nic! nothing, null
wiec nie tlumacz mi ZE TO JEST DRAMAT OSŁÓW
"Sposoby na dostanie się na łódź.....sory jacht"
Mogliby poczegać na ogromną falę - wrzuciłaby ich wszystkich na jacht
i problem z głowy.
Albo jak już zaczęli się nawzajem zabijać nożami, rozciąć jednego na strzępy i wyjąć z niego jelito cienkie( średnia dł. jelita 7 metrów)-każdy sposób dobry.
Mogliby też porozumieć się telepatycznie z Chuckiem Norrisem, bądź poczekać na delfiny(przyczepić się do jednego)- one przecież wysoko skaczą.
Mogliby też poczekać aż wyschnie wszystka woda (w końcu wody na świecie coraz mniej).
A swoją drogą to gdzie się podziali wszyscy superbohaterowie: Superman, Iron man, Batman - nigdy nie ma ich, gdy są naprawdę potrzebni.
O TAK, PODANE PRZEZ WAS rozwiązania wydają się być idealne dla tego typu bohaterów z takim zanikiem inteligencji jak oni mają...
ech że tez żaden z nich nie wpadł na te rozwiązania post wyżej :) nieprawdaż?
ewentualnie mogli poczekać na rekina, zabić go nożem, ściągnąć z niego skóre i zrobilic linę (no z ciuchów się nie udalo, wiec z rekina musi sie udac)