<SPOJLER> po co ten sąsiad, który później chciał się "zaopiekować" Julią ;) brał wcześniej z jej chaty ten kluczyk z bryloczkiem? Bo na nim zależało mordercy, ale ten kluczyk był u sąsiada, a że sąsiad nic nie wiedział o mordercy, to też nie wiedział do czego ma służyć ten kluczyk, zatem po co się wcześniej zakradał i go kradł?
Mówiła później julii że śledziła ivana i wiedziała do czego służył klucz. Pokazywała julii drzwi do których otwierania służył. Pewnie chciała zajrzeć do środka
SPOILER
Taa nastolatka ukradła klucz a potem najspokojniej w świecie powiesiła go sobie w domu na wieszaczku..gdzie każdy mógł go wziąc..co więcej jest kilka takich momentów, gdzie rażą po oczach fatalne błędy
-motyw na cmentarzu, gdzie ktoś kładzie rękę na ramieniu Julii a potem z odrzutowcem w d.. w butach ucieka nie zauważony
- Julia "wbiega" pomiędzy kobitki niewidome, które dopiero po kilku minutach zauważają jej obecność mimo, iż była blisko nich, ale obecność faceta, który stał pare metrów dalej zauważają od razu:-/
-motyw z zabraniem kaset z garażu, gdzie Julia stoi w drzwiach i nie zauważa, że ociera się o nią "złodziej"
-motyw z "niewidomą" matką, która po 10 latach nieobecności syna nadal udaje ślepotę? po kiego diabła?
-motyw z przeszczepem rogówki od męża. Z tego co wiem rogówkę można pobrać do 8 h po śmierci a facet troszkę już sobie wisiał w tej piwnicy.
-motyw opiekuna ze szpitala, pod którego jak wiemy podszył się morderca, to ja sie pytam czemu szpital się nie zainteresował faktem, iż przez tydzien opiekun nie zdaje "raportów "(bo o ile wiem szpitale nadzorują pracę opiekunów), nikt przez ten czas ze szpitala nawet do Julii nie zadzwonił czy wszystko ok....
- w filmie jest powiedziane że ten "Ivan" był też opiekunem Sary, więc za kogo się podszywał? (bo jak wiemy prawdziwy Ivan żył jeszcze po śmierci Sary) Czy Sara nie miała po operacji przydzielonego opiekuna, albo czy "szpital" nie skumał, że im opiekunowie giną?
-dziadek w motelu powiedział, że "niewidzialny" jest w stanie dojrzeć drugiego "niewidzialnego" więc czemu opiekun wcześniej nie zauwarzył przemykającej się niezbyt subtelnie po pokojach Lii??
SPOILER THE END
przez takie szczegóły film dla mnie traci na wartości i mimo niezaprzeczalnego klimatu wydaje się mocno niedopracowany a co za tym idzie duzo mniej "wiarygodny"
Co do zdarzenia na cmentarzu - głowy sobie uciąć nie dam, ale wydaje mi się, że ktoś położył jej rękę na ramieniu, ona jej dotknęła, coś tam jeszcze mówiła. Dłoń się cofnęła, ona mówiła dalej, a dopiero po chwili spojrzała w stronę tamtych mężczyzn, dostrzegła tam męża i się obróciła, więc teoretycznie, ktoś mógłby mieć czas, żeby odejść czy gdzieś się schować, ale jest to bardzo mało prawdopodobne, no bo jak to? Nie usłyszałaby go? Miała problemy ze wzrokiem, ale o słuchu nie było mowy, a wydaje mi się, że na cmentarzu było dość cicho i usłyszałaby szelest trawy, cokolwiek, ale generalnie można uznać, że dałby radę odejść. Co do reszty - trudno się nie zgodzić. Pomijając wszystkie te absurdy, wyjątkowo absurdalnym było pojawienie się tej dziewczynki w domu opiekuna i jej przemykanie się między jednym, a drugim pokojem xD. Nie przerażało mnie to, a wprost przeciwnie - chciało mi się śmiać. "O, o, idzie tu, schowam się tam, czekaj na mnie tam, nie mów mu, że tu jestem!". Miało wyjść strasznie, a wyszło komicznie.
ten ktoś "zdążył uciec" bo to był zły bebokowaty duch czy inny demon :P a do nich zgodnie z umową społeczną nie stosują się zwykłe zasady fizyki :P
W tym filmie ani duchów, ani demonów nie było :P. Niestety. Uważam, że wyszłoby mu na lepsze, gdyby było inaczej.
dobra fakt, "trudno się nie zgodzić", w istocie dziewczynka ucinająca sobie pogawędki z Julią tylko lekko ściszonym głosem to dosyć nierealne. Dałabym ogólnie mniej, w szczególności minus za ckliwe zakończenie i pseudofilozoficzne uzasadnienie upodobania do niewidomych ("bo ja taki biedny i nikt mnie nie lubi") ale podobała mi się (właściwie jako jedyna tak naprawdę) scena w kuchni i z odkrywaniem faktu że Julia widzi - bardzo gęsta atmosfera i ze wstydem przyznam :P że tu nawet przez chwilę zapomniałam "co oglądam".
Akurat pseudofilozoficzne wyjaśnienie nawet mi się podobało, chociaż nie zostało zbyt sprawnie zrealizowane w mojej opinii. Pomysł dobry z tą całą "niewidzialnością", ale kompletnie odrealniony i przesadzony. Bo okej, przeciętniak, mało kto zwracał na niego uwagę i tak dalej, ale toż to był człowiek z iście niewiarygodnymi zdolnościami, pojawiał się ciągle, to wśród niewidomych (które wyczuwają najpierw Julię a jego później), to w miejscu, gdzie poszukiwali tych nagrań, porywa męża, zabiera nagrania, zabija tego opiekuna, za którego później się podszywa... Trochę to jak dla mnie za dużo ;). Mnie też scena w kuchni, gdy Julia widziała i udawała, że jest inaczej, bardzo się podobała. Chyba najbardziej, po tym jak już upewniłam się, że film jednak nie będzie tak dobry, jak się z początku zapowiadał :P. Nie mówię, że jest beznadziejny, było kilka fajnych momentów, ale bez rewelacji i jak sądzę, gdyby zachowano tutaj jakikolwiek realizm, to film wyszedłby na tym lepiej.
Jeśli chodzi o tą jego niewidzialność to w którejś scenie mówił że "ćwiczył" głos i sposób poruszania żeby być niewidocznym wiec sam chciał być niezauważalny.
ja nie rozumiem jednego :
- skoro Sara miała romans z Isaac'iem to dlaczego nie powiedziała mu, ze prześladuje ją "Ivan" ? Dlaczego była z "Ivanem" w tym hotelu ??? Jakim cudem kelner nie był sobie w stanie przypomnieć jego wyglądu, skoro zapamiętał Sarę mimo, że ta miała opaskę na oczach ??? itd itd... ten film jest totalnie nielogiczny....
może Isaac zapłacił kelnerowi , żeby nic nie mówił o tym , albo kelner był na tyle rozgarnięty , że sam się zorientował i nic nie powiedział . a "ivan" jej nie prześladował , tylko zrobił jej to samo , co chciał zrobić julii , czyli zabił ją a taki sposób , że nikt się nie domyślił , że był to on i nikt , nawet sara nie wiedział , że on ją prześladuje ;)
Oglądaliście uważnie ten film, czy nie ? Nie chcę mi się wszystkiego wam tłumaczyć, ale w tej scenie na cmentarzu chodzi mniej więcej o to, że Ivan był "niewidzialny" i dlatego Julia nie była w stanie go dostrzec więc nie wiem co w tym nielogicznego. Poza tym Ivan miał dużo czasu do odejścia od Julii zanim ta się obróciła, ponieważ jeszcze tam mówiła coś do niego, a obróciła się dopiero jak zobaczyła swojego męża rozmawiającego z innymi mężczyznami. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to piszcie.
Z tą "niewidzialnością" to jeszcze scena gdy Sara wraz z policją idzie spotkać się ze staruszkiem to żaden z gości restauracji go nie zauważa możliwe że gdy bardziej się starał trudniej było go wykryć.
Wiele bledow ktore wymienilas nie sa zgodne z prawda. Poprostu nie uwaznie ogladalas film. Np o tym drugim facecie (niewidzialnym) te nie widome dostrzegly w tym samym czasie co Julie.
Niewidome dotkneły Julii (nie dostrzegły, bo nie mogły) dlatego także uważam za gruby błąd, że udało im się zobaczyć mężczyznę. Nielogiczne i to bardzo.
Nie słyszałaś o tym, że niewidomi mają wyostrzone inne zmysły bardziej niż "zdrowi" ludzie?