oddziela na tym forum widzów niewyrobionych od tych z lepszym smakiem, wrażliwością oraz kulturą. Wcale ten film nie jest nudny, a to dlatego, że grają tu świetnie dobrani w castingu aktorzy (wyjątkowo zakazane mordy obok po prostu dobrych w swoim rzemiośle aktorów jak Weller) i sama robota filmowa jest na wysokim poziomie. Naprawdę zawodowe i ciekawe jest to, jak kamera pokazuje postacie czy twarze - jak montażysta ciekawie rozwija narrację poprzez umiejętne cięcia i czasem zdradzające fotograficzną wrażliwość zatrzymania kadru. Świat ludzi złych jest tutaj naprawdę bardzo sugestywny (scena kłótni dwóch ćpunów czy dilerów przed pojawieniem się "ninji" jest porażająco realistyczna - godna najlepszych reżyserów), a sceny bójek wbrew licznym tu narzekaniom właśnie realistyczne. U takiego Seagala ja widzę tak szybkie cięcia, że nie rozumiem, dlaczego on wygrywa walki - tu widać wyraźnie (jak na kino akcji) przebieg mordobić. Wielu tu piszących na forum nie rozumie, że scenariusz w tym filmie jest mniej ważny, a istotniejszy jest sposób narracji i tworzenie klimatu - ale metodami filmowymi (że podkreślę z naciskiem).