PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34272}

Odmienne stany moralności

The United States of Leland
7,3 20 716
ocen
7,3 10 1 20716
6,1 7
ocen krytyków
Odmienne stany moralności
powrót do forum filmu Odmienne stany moralności

Pozory mylą

ocenił(a) film na 4

Trochę przekombinowany. Pozornie intelektualny a w rzeczywistości nie niosący w sobie nic mądrego. Wywody mordercy o smutku ludzi który go boli są po prostu głupie. W rzeczywistości nie zrobiłby na nikim wrażenia bo tłumaczenia morderców dlaczego zabili bywają często dużo bardziej sensowne niż te jego wypracowanie. Ogólnie dużo gadania z którego nic nie wynika. Gosling zbyt przerysował tą postać, ta żałość na twarzy momentami wydawała się śmieszna.

ocenił(a) film na 8
rzeka_2

Czyżby? Głupie? Według mnie film jest genialny głównie dlatego, że pokazał do czego czasem zbyt głęboka empatia szczególnie u człowieka o nastawieniu dosyć pesymistycznym może doprowadzić. Brnąc dalej - jak empatia doprowadza do skrajnego egoizmu, pchającego do takiego a nie innego czynu. Temat trudny, ale dobrze zekranizowany z dobrą grą aktorską Goslinga (żałość na twarzy według mnie zabawna jest u Kristen Stewart). Ale to oczywiście tylko moje zdanie.

ocenił(a) film na 4
rose_fw

Empatia u mordercy? Jedno wyklucza drugie.Dlaczego Leland pałając tak wielką empatią do ludzkości nie poczuł jej wobec swojej ofiary?Jedno wytłumaczenie jego czynu jest możliwe po prostu był chory psychicznie ale w filmie robią z niego odkrywce jakiejś ważnej teorii, mimo, że nie mówi nic sensownego i mądrego. Oczekiwałam, że w pewnym momencie(zaskoczona) pomyślę faktycznie ten chłopak ma rację ale nikt normalny mu racji nie przyzna. Twórcy gdzieś to zgubili, ten sens, morał jak zwał tak zwał, bez tego to tylko opowiastka o chłopcu, który zabił.

ocenił(a) film na 8
rzeka_2

Wiesz, nie wydaje mi się żeby w, jak sama napisałaś, filmie o mordercy chodziło o morał. W filmie nie robią też z przemyśleń Lelanda czegoś odkrywczego. Poza tym nie wiem dlaczego uważasz, że empatia u mordercy jest niemożliwa. Trzeba zgłębić temat i zastanowić się nad tym na spokojnie. Zresztą nie wiem też czego innego oczekiwałaś decydując się obejrzeć ten film. Z twojego posta można wywnioskować, że miałaś nadzieję uznać, że chłopak (o zgrozo) dobrze zrobił zabijając. Oświecę cię, absolutnie nie to było tematem filmu i z pewnością nie było zamysłem reżysera.

ocenił(a) film na 7
rzeka_2

Moim zdaniem poczuł bardzo dużo współczucia dla Ryana i dlatego właśnie go zabił. W pewnym sensie z litości. Więc w jakimś sensie można powiedzieć, że miał dużo empatii dla swojej ofiary, tyle że jego rozwiązanie nie miało żadnego sensu - co sam potem zrozumiał.

rzeka_2

Widac ze nie zrozumialas filmu.. Dla Lelanda morderstwo chorego dziecka było aktem miłosierdzia- a zabójstwo wybawieniem dla chorego chłopca- który w jego mniemniu strasznie sie męczył- był wyśmiewany itp. On nie patrzył na to jako na zabójstwo, jak na coś złego. Miał inny kodeks moralny i dlatego został skazany. Zrobił coś złego ale także było w nim też strasznie dużo dobra- wiecej niz mają go inni ludzie. Pokazuje to dwoistość sytuacji i otwiera dyskusje co czyni nas dobrym człowiekiem? Jeden zły czyn czy całe życie i nasza postawa. Leland nie zrobił nic wbrew swojemu kodeksowi- patrzył jak chore dziecko sie męczy i w jego mniemaniu wyzwolił go. Nie cechowały go żadne złe pobudki, mozna powiedziec nawet ze chciał byc za bardzo dobry i wrazliwy. Nie mógl patrzec na cierpienie innych. Jednak nie miał takiej władzy zeby decydowac o zyciu innych ludzi bo nie jest bogiem. I za to dostał surową kare wiezienia. Widać ze nie dla Ciebie takie filmy- przerzuć sie na coś lżejszego i łatwiejszego w odbiorze- to moze zrozumiesz. Ja np nie rozumiem filmów Davida Lyncha- chyba jestem jeszcze za głupi wiec ich nie oglądam a tym bardziej nie obrażam

ocenił(a) film na 6
bosky_2

popieram... o to chodziło w tym filmie...

ocenił(a) film na 4
bosky_2

Nie wiem jak można obrazić film. Poza tym wypraszam sobie komentarze ad personam.

rzeka_2

Moim zdaniem ciężko cię nie obrażać, bo twoje przemyślenia są na wskroś uproszczone, jakbyś to napisała... po prostu głupie, aż dziwi mnie zestaw filmów które oceniłaś jako najwyższe. Widać, że jakieś głębsze przemyślenia na temat głębszej natury ci przerastają, a filmu nie zrozumiałaś w najmniejszym stopniu, wręcz z tego co widać nawet nie próbowałaś go zrozumieć. Bije od ciebie taki czarno-biały, jednotorowy, wręcz prostacki tok myślenia. Ja rozumiem, że ludzie są ograniczeni i zamknięci do swojego szablonu postrzegania, ale twoje posty to już jest wtórne upośledzenie. Spłaszczone pojmowanie pojęć których używasz, typu dobro i zło, chory psychicznie, normalność i empatia świadczy o braku zdolności myślenia nieszablonowego. Często mordercy są nadmiernie wrażliwi, empatyczni i świadomi, nieumiejętność funkcjonowania w otępiałym, zaprogramowanym społeczeństwie robi z nich chociażby morderców. Moralność i normalność to bardzo subiektywne pojęcia, zależne od kultury, a u garstki ludzi myślących samodzielnie to już w ogóle.

ocenił(a) film na 4
kryszti

Szanuję twoje zdanie na temat tego filmu, może jest genialnym dziełem i docenię je kiedyś. Szkoda tylko że oceniając mój gust filmowy nie masz odwagi pokazać swoich ocen.

rzeka_2

Nie jest genialnym dziełem, jednak nie przeanalizowałaś za nadto prezentowanej w nim tematyki. Nie mam ocenionych wszystkich obejrzanych filmów, komu by się chciało, oglądałem ten film dosyć dawno, ale znam to co w nim prezentowane.

rzeka_2

Chodzi o to, że empatia u mordercy jest możliwa, ale wręcz możliwa, że w dzieciństwie była u danej osoby uwydatniona. Wielu ludzi, jak niestety ja nie ma klarowanego systemu wartości. Niektórzy po prostu nie przyjmują tego co nam się programuje jako społeczeństwu i taka osoba tak naprawdę nie ma na to żadnego wpływu, gdy ocenia się wszystko samemu miesza się w głowie.

bosky_2

>Widac ze nie zrozumialas filmu..
Po czym wykładasz swoje subiektywne rozumienie filmu. No można i tak :3

ocenił(a) film na 7
rzeka_2

Zero zrozumienia dla historii a potem łatwo szafować określeniami, że film był przeintelektualizowany. Nie. Chłopak nie wyprowadzał tu żadnych intelektualnych czy pseudointelektualnych wywodów nawet nie miałem takiego wrażenia, zwyczajnie opisywał swoje myśli w dość rozwiniętej formie. Prawda jest taka, że on był człowiekiem przytłoczonym przez ten wspomniany przez niego smutek, aż tak bardzo że dokonał czynu który z punktu widzenia niektórych mógłby być miłosiedziem ale tak naprawdę, jeśli uważnie się słuchało i oglądało, wie się, że było tylko i wyłącznie aktem zdjęca ze swojej własnej piersi tego ciężaru, egoizmem wywołanym empatią, niby paradoks ale sprzeczności są dość częste w ludzkim myśleniu. Poza tym Leland jasno dawał znać w rozmowach z nauczycielem, że nie rozumie pewnych konwenansów, niepisanych zasad wśród ludzi, jest zbyt logiczny co też zresztą udowadniał w przywoływanej rozmowie gdzie jego dziewczyna mówiła o aniołach jak i w kilku innych fragmentach filmu. Poza tym sam mówił, ze gdy zrobiło się cos złego stwierdzenie "jestem tylko człowiekiem" nas nie tłumaczy, więc jego też nie. Jak to żartobliwie ujał "nikt nie mówi 'jestem tylko człowiekiem' gdy wynosi dziecko z pożaru". Niby coś oczywistego, można by powiedzieć, że banał, śmieszne jest tylko to, że najbardziej błyskotliwe są banały bo ich nie szukamy, nie pochylamy się nad nimi, machamy tylko ręką z tekstem "eee tam każdy to wie" tylko potem sie okazuje, że każdy ma myslenie wprost przeciwne do tego o czym dany banał mówił. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
rose_fw

Dokładnie, film opowiada o empatii, która nie funkcjonuje normalnie, nawet jak na bardzo wrażliwego człowieka. Bo przecież bardzo wrażliwy człowiek nie zabiłby innego, tylko dlatego, że ma autyzm i cierpi. Czyli jednak główny bohater nie był do końca normalny.

rzeka_2

Powtarzacie w kółko jaki to on jest "pseudo intelektualny" itp.. Może ktos to wyjasni? Prawda jest taka ze ten film niczego nie udaje. Przedstawiona jest tu zgrabnie historia- wrazliwego chłopaka który dorasta w patologicznej rodzinie. Jest w nim samo dobro jednak ma inny kodeks moralny niz przewiduje prawo. Popełnia zbrodnie i zostaje za to skazany. Film zadaje pytanie czy zawsze granice moralnosci pokrywaja sie z granicami prawa. Film nie gloryfikuje złych zachowan- pokazuje ich konsekwencje. Do tego jest bardzo zgrabnie zmontowany- graja w nim ciekawi aktorzy mlodego pokolenia- malone, gosling, chris klein a takze stara gwardia- kevin spacey.. Wiec nie rozumiem skad te niskie oceny? Rzeczywiscie jak ktos boi sie troche pomyslec podczas ogladania filmów to moze go lekko przerosnąć to dzieło. Moze lepiej wtedy obejrzeć sobie np Lejdis czy Kac Wawa. Moim zdaniem to naprawde ciekawe kino- podobne do american beauty, wskazujące na problemy jakie rodzić mogą dysfunkcyjne rodziny i przesuwanie swojej linii moralnosci czy tez zabawa w boga. Inny niz te tworzone teraz tylko dla niskiej rozrywki, oglupiające produkcje

ocenił(a) film na 7
rzeka_2

Dałem filmowi 7 bo nie jest zły ale zgadzam się w 100%, Leland przerysowany a wymowa filmu żadna, dobrze się zaczał ale zdechłoo na koncu.Cytując Lelanda " miał świadomość wszystkiego co go otacza ale nie mógł nic zrobić" ... jasne... Ryan był upośledzony umysłowo a nie fizycznie co oznacza dokładnie odwrotny stan i ten smutek Świata że co? Usprawiedliwienie takiego bestialstwa...żadne.Film niespójny, cyniczny ojciec nagle wywnętrza się w barze obcemu facetowi [którego sekundę wcześniej próbował zeszmacić] na temat swojej niemocy bycia człowiekiem WTFx2 i inne rodzynki jak nauczyciel przezywający przemianę z konformisty i oportunisty w anioła stróża pod wpływem wynurzeń małoletniego zabójcy, postać chłopaka mieszkającego z rodziną Pollardów nie dość dobrze opisana nie wiem kto był większym psycholem on czy Leland, postawiłbym znak równości.

hayami

Mam podobne odczucia + jeszcze jedna rzecz, Leland zadał Ryanowi, z tego co pamiętam 20 ciosów nożem! Straszne bestialstwo, jak na uwolnienie kogoś od cierpienia! A może jednak kierowało nim coś innego?

ocenił(a) film na 7
DaveM

ZUO... bo serio nie wiem co innego.

użytkownik usunięty
hayami

podobne odczucia, twórca starał się coś przedstawić, ale właśnie... wyszło to "coś" nijakiego i nużącego

hayami

Jak widać jakieś głębsze przemyślenia przerastają prawie każdego na tym forum, o ich artykułowaniu nie ma co wspominać... większość nie jest w stanie wyjść poza swój wgrany, czarno-biały schemat myślenia. Wymowa filmu nie jest jednoznaczna co już jest dla wielu niebagatelnym problemem.

ocenił(a) film na 7
hayami

"Ryan był upośledzony umysłowo a nie fizycznie co oznacza dokładnie odwrotny stan"
Upośledzenie umysłowe ujawnia sie w różny sposób, w wielu wypadkach chory jest w pełni swiadom ale nie umie, jakby to powiedzieć, nawiazywać kontaktu ze swiatem poza nim. To tak w skrócie dla osoby która nawet nie liznęła tego tematu co widac po twoim komentarzu. Wiem, że troche odkopuje bo post stary ale mnie to uderzyło.
W tych słowach chodziło o to, że Ryan był świadom wszystkiego ale był zamknięty w swym upośledzeniu jak w więzieniu. Co do smutku świata to nie chodizło o usprawiedliwienie, źle ogladałes film, słuchałeś części ignorując resztę.
Co do nauczyciela to mnie strasznie uderzył na minus ten jego monolog o tym, że powinien myśleć o przyszłości, nie ważne co sie stało. To akurat było durne i jakby wklejone na siłę.

ocenił(a) film na 6
rzeka_2

Zupełnie pomijacie perspektywę choroby psychicznej, na którą mógł cierpieć Leland. Dlaczego nikt go nie zbadał, nikt z nim nie porozmawiał? Być może funkcjonował poprawnie na co dzień, ale dla mnie wnioski z jego przemyśleń i jego działania są dość mocno psychotyczne.

athienne

A czym jest "choroba psychiczna"? Czy jest na świecie choć jeden człowiek którego można nazwać w pełni zdrowym? Czyż to nie płytkie, bezrefleksyjne społeczeństwo jest chore, a nie wrażliwi, rozumni ludzie jak Leland? Gdy spojrzeć na działania ludzkości w szerszym spektrum to można dojść jedynie do "psychotycznych" wniosków. Ludzie uważani za zdrowych psychicznie, żyją w wytworzonej, wpojonej iluzji, nie mają wiele kontaktu z rzeczywistością. Psychologia to tylko zbiór uproszczonych klasyfikacji postrzegania, mniej i bardziej miarodajne teorie. Często nazywa się chorymi psychicznie tych którzy w jakikolwiek odróżniają się od zdepersonalizowanego, bezmyślnego tłumu i myślą w sposób samodzielny, a nie powielają schematy, nie zastanawiając się właściwie nad tym co robią. Cywilizacja jest utrzymywana sztucznie, i ci najbardziej "normalni" często są najbardziej szaleni i groźni i gdyby nie ich podatność na wpływy to dokonywaliby strasznych czynów. Gdyby tak zabrać ludziom iluzję typu prawo i religie, to kto okazałby się tym "psychicznie chorym"? Ludzie tacy jak Leland pozostaliby jacy są, a ci "normalni" pokazaliby swoje prawdziwe, chore oblicze... oblicze które sprawia, że ludzie którzy są najwięcej warci, najwięcej cierpią i chcąc nie chcąc w ich psychice odkłada się frustracja i negatywne emocje, często mające ujście w dramatyczny sposób. Można powiedzieć, że Leland był chory psychicznie, ale ta "choroba" nie wzięła się znikąd, często to nieunikniona implikacja nadmiernych kontaktów z ludzkim ścierwami trzymanymi na smyczy i w kagańcu, a na dodatek z tego dumnych...

ocenił(a) film na 7
athienne

Nie, raczej wątpie, że miał zaburzenie w postaci psychopatii, brak podstawowych objawów. Innego zaburzenia też w nim nie dostrzegłem. Raczej kilka zachowań psychopatycznych ale to nie psychopatia (brak rozumienia dla konwenansów i zupełnie inny kodeks moralny). Empatie za to ma przedstawioną na zbyt wysokim poziomie co jest zupełnie nie podobne do psychopaty. Poza tym mimo, że jego 'akt łaski' był egoistyczny to zwykle zdawał się bardziej patrzeć na wszystko z kogoś perspektywy niźli ze swojej i to jest kolejna różnica, to już nie tylko kwestia empatii a altruizmu. Niestety ze wzgledu na pogubienie sie w tym wszystkim to co miało być aktem altruizmu tak naprawdę wychodziło z egoizmu. W tym jedynym wypadku.

ocenił(a) film na 6
rzeka_2

Film nie był o samym Lelandzie. Chciał chyba pokazać pewien proces, który doprowadza do skrajnych zachowań, jeśli padnie na odpowiednia osobę i zajdą właściwe okoliczności. Zwłaszcza jeśli mówimy o młodej osobie w depresji, jaką był Leland, którą cechuje idealistyczny ogląd świata, brak dystansu do swoich emocji i naiwność - zwłaszcza jeśli ktoś taką osobę wykorzysta (co zaszło). Ale może również "trafić" na inną, niedopasowaną jednostkę, jaką był ten chłopak dziewczyny granej przez Michelle Williams, również chwiejną emocjonalnie, po traumatycznych przeżyciach, rownież bez dystansu, wsparcia rodziny...
"United States..." pokazują też, że zachowania niemoralne obniżają ogólny poziom poczucia moralności u innych... chłopak zamordował - więc zdrada to nic takiego, albo chłopak zamordował - więc ja zamorduję jego. Na zasadzie destrukcyjnego domina.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones