PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=743934}

Odyseja

L'odyssée
6,5 2 039
ocen
6,5 10 1 2039
Odyseja
powrót do forum filmu Odyseja

Film o francuskim badaczu mórz i podróżniku Jacquesu Cousteau. Przed projekcją niewiele wiedziałam o jego życiu, a po seansie niemal nic się nie zmieniło. „Odyseja” ma wszystko to, co wielkie hollywoodzkie superprodukcje. Widowiskowe zdjęcia, zapierające dech w piersiach i odkrywające przed nami niezwykłą urodę niebieskiej planety, oraz spektakularne kostiumy i scenografię. Film miał nas oszałamiać pięknem i tak też się dzieje na poziomie formalnym. Jeśli chodzi o historie Cousteau, to, to czego dokonał i co nim motywowało, zostaje niedopowiedziane.
Reżyser opowiada jego życie najbardziej klasycznie jak się da, momentami nawet łopatologicznie. Wychodzi nam z tego nieudana filmowa biografia z fragmentami groteskowymi i do bólu stereotypowymi. W dodatku całość jest za długa, a mimo to nawet nie jesteśmy w stanie przywiązać się do głównych bohaterów. Jak dla mnie popełniono tu dosyć sporo błędów reżysersko-scenariuszowych co sprawiło, że zagubił się temat filmu. Szkoda, bo współczesne francuskie kino wciąż szuka reżysera będącego w stanie wyrwać je z letargu, który nieubłaganie się przedłuża i wygląda na to, że nie będzie to Jérôme Salle.

ocenił(a) film na 7
witkacy1971

Zgadzam się z przedmówcą. Temat i strona wizualna (jak również muzyczna - to A. Desplat!) sugerowały, że powinno się udać. Tymczasem otrzymujemy film bardzo sztampowy i schematyczny: bardzo typowy dla dzieł biograficznych (z irytującą mnie, już nie wiem który raz, A. Tautou jako żoną głównego bohatera). Zbyt wiele wątków zaznaczonych w sposób śladowy, tylko po to, aby zapewne nie pominąć któregoś z istotnych momentów w życiu francuskiego podróżnika i odkrywcy (a tych wszak było wiele). Jest bardzo sentymentalnie i sielankowo. Mnóstwo oczywistych tez i frazesów pada z ust bohaterów, takich "pięknych" słów, z którymi trudno nie zgodzić się zwłaszcza dziś, gdy temat ekologii zyskał na znaczeniu. I właściwie nie wiem sam, czemu postawiłem temu filmowi ocenę o oczko wyżej niż przedmówca. Myślę że chyba wyłącznie ze względu na to, jak w końcówce pokazano Antarktydę. Ta część filmu, aczkolwiek również mocno sentymentalna, w połączeniu z piękną oprawą muzyczną zapewne sprowadziły mnie na te recenzenckie manowce. ;-)

witkacy1971

Hej, co masz na myśli, mówiąc o błędach reżysersko-scenariuszowych? Pytam z ciekawości.
Ciekawi mnie też, czy nie przychodzą Ci do głowy jakieś naprawdę dobre współczesne francuskie filmy?
Dzięki za opinię.

ocenił(a) film na 6
racjo

Teraz to już dokładnie nie pamiętam, o czym myślałam pisząc o tych błedach, pewnie chodziło mi o to, że film zaczyna zbyt wiele wątków, a żadnego nie rozwija na tyle by powiedzieć nam coś ciekawego, coś nowego o podróżniku, jego relacjach z rodziną, problemach finansowych, w gruncie rzeczy ostatecznie nie wiedziałam już o czym był ten film (hagiografia?:P, pochwała ekologii?) Z francuskich reżyserów cenię niewielu: Bruno Dumont, Gaspar Noé nikt więcej jakoś nie przychodzi mi do głowy.

witkacy1971

Truffaut, Rohmer, Godard, Jeunet, Lelouch, Kehiche, Besson, Resnais, Bresson, Chabrol. Rzeczywiście bida z tymi Francuzami.

ocenił(a) film na 6
michal.2907

michal.2907 .... A skąd tu nagle wątek z historii kina? Myślałam, że mówimy o współczesnym nam twórcach? Jeśli masz ochotę pogadać o wszystkich świetnych reżyserach francuskiego kina, to chyba nie tutaj. Załóż proszę nowy wątek, albo zacznij dawać wykłady, bo temat jest subtelnie mówiąc obszerny. A póki co zostańmy w temacie żyjących i tworzących jak reżyser Odysei. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
witkacy1971

No tak jak piszesz,reżyser miał oczywiście trudne zadanie by tak obszerny temat zmieścić w jednym filmie,materiału było przynajmniej na miniserial ale mimo wszystko mógł bardziej sprawniej poprowadzić akcje,dopiero ostatni akt,czyli ostatnia wyprawa broni cały film...

ocenił(a) film na 3
witkacy1971

Dokładnie, film kompletnie nieudany. A mogło być tak pięknie.

witkacy1971

Najbardziej uderzyło mnie to, że Jacquesu Cousteau był pokazany w raczej niekorzystnym świetle: kiepska relacja z synem, zdradza żonę, megaloman, niepoprawny idealista, itd. Do tego dochodzi brak dbałości o środowisko (kucharz wywalający śmieci). Dopiero gdy syn uświadomił mu zagrożenie środowiska, film przestaje pokazywać go w negatywnym świetle i kończy laurką w epilogu.
I taka chyba była idea tego filmu. A szkoda bo bardziej byłbym zainteresowany faktycznie jego życiorysem i dokonaniami, bo jak dotąd to wiedziałem o nim tylko, że był słynnym podróżnikiem.

Rozbawiło mnie jego stwierdzenie, że "odkrył nowy ląd" - o Antarktydzie!

ocenił(a) film na 4
witkacy1971

Lubię kino francuskie, zarówno starsze, jak i nowe filmy (te drugie trochę mniej). Jako dziecko byłem zachwycony filmami dokumentalnymi kręconymi przez ekipę Cousteau, ale "Odyseja" mnie rozczarowała. Zdjęcia piękne, z pięknych miejsc, ale fabuła i dialogi to niestety nie to.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones