Jeśli mogę spytać, gdzie widziałeś/aś ? ;)

Na Netflixie, jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie.

Przypomniała mi się scena, która oddaje zmarnowany potencjał tego filmu: ojciec i gł. bohater po grze w golfa, więc dałem 5/10

Prawda. Jest kilka naprawdę dobrych scen, ale poza tym ten film jest według mnie jak wydmuszka. W tym czarno-biały obraz jest na siłę, bo dla mnie to nie bardzo współgra z tym co się ogląda na ekranie. Swoją drogą to ryzykowny zabieg, który czasem jest naprawdę wartością dla filmu (z ostatnich lat np. Ida), ale nie tym razem. Postać głównego bohatera też niespecjalnie mnie przekonuje. Samotność w tłumie to nic nowego i tu momentami to mi nawet gościa nie żal. Nie potrafiłem się jakoś emocjonalnie powiązać z głównym bohaterem jak to bywa przy tego typu filmach.