PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1089}

Ojciec chrzestny

The Godfather
8,6 546 512
ocen
8,6 10 1 546512
9,0 47
ocen krytyków
Ojciec chrzestny
powrót do forum filmu Ojciec chrzestny

Ogólnie film jest rewelacyjny, dobrze zrealizowany, ze znakomitym aktorstwem, scenografią, muzyką, świetnie oddaje klimat tamtych lat, lecz jednak ma kilka błędów:
- zupełnie nierealistyczna scena rozstrzelania Sonny'ego gdy dostał tysiąc kulek a przez 5 sekund biegał i machał rękami,
- za szybki przeskok akcji po zabójstwie żony Michaela,
- McCluskey dostaje kulę w łeb i przez 4 sekundy siedzi sobie na krześle zamiast umrzeć w trybie natychmiastowym,
- zabrakło sceny, w której Michael po powrocie z Sycylii spotyka się z Vito, gdzie dochodzi do oficjalnego przekazania władzy,
- główny motyw muzyczny został użyty jeden-dwa razy za dużo, a czasem w niepotrzebnych momentach, gdzie lepsza byłaby cisza,
- Coppola za szybko ciął niektóre sceny, jak np. po zabójstwie żony Michaela,
- wesele jest trochę za długie i tyle, rozumiem chęć pokazania, ale niektóre sceny można było śmiało wyrzucić, jak np. ten dziadek sobie śpiewał czy no-name'y tańcowały wesoło,
- cały wątek Michaela na Sycylii jest niepełny, przeprowadzony za szybko, zwłaszcza jak porównam to do przeszłości Vito z drugiej części, bo tu już w drugiej scenie pokazuje się zauroczenie Michaela Apolonią, potem szybki ślub i jedyne co z ich wspólnego życia obserwuje widz to napalonego Michela łapiącego za brzydkie cyce świeżej żony, a przecież ciągle towarzyszyło mu dwóch gości z czego jeden był zdrajcą i.. i nic, ot podłożyli bombę, żona zginęła i to by było na tyle, Michael wraca do NY i...
- i to też jest słabe, tak jak pisałem, powinna być scena jego powrotu, rozmowa z Vito, a nie, że nagle wysiada z auta objawiając się Diane Keaton, do tego mówiąc, że wrócił dawno temu, ponad rok, czego w filmie w ogóle nie czuć i byłem lekko zdziwiony takim potraktowaniem sprawy, podobnie jak faktu, że potem pominięto jego ślub z Diane i posiadanie dziecka, o którym wspomina dopiero Vito, gdy dziecko ma już 3 lata.

ocenił(a) film na 9
MessiFederer

Scena, w której Sonny bije tego fagasa swojej siory (?). Bardzo wyraźnie widać ciosy wydawane w powietrze.

ocenił(a) film na 8
GRAnith

James Caan opanował do perfekcji uderzenie powietrza i wzniósł je na poziom uderzenia burzy .

użytkownik usunięty
GRAnith

Scena walki słyszałem ze ponoć nie była pozorowana i się serio nawalali

użytkownik usunięty
GRAnith

No to też się śmiałem. Ze sceny rozstrzelania z 10 Tommygunów tego Sonny'ego też. Dostał 100 kulek a tańczył breaka...
Ogólnie może oceniamy ten film z perspektywy XXI wieku, a nie zapominajmy że ten film ma przeszło 40 lat! U nas kręcili co najwyżej "Poszukiwany, poszukiwana"... Mogę sobie wyobrazić co czuli ludzie w latach 70. - jak się jarali tym filmem. Do tej pory film jest świetnie zrobiony. A scena końcowa to majstersztyk!

ocenił(a) film na 4

Na takie szczegóły nie zwróciłam uwagi. Ale jak dla mnie cały film jest za długi i nudny. Nie rozumiem, dlaczego jest uważany za arcydzieło wszech czasów.

ocenił(a) film na 10
AnkaJ_3

Może zrozumiesz kiedyś albo i nie :). Mnie urzekło głównie świetne aktorstwo i scenografia ale też dialogi czy generalnie fabuła uważam, że jest bardzo dobrze napisana. Faktycznie, w filmie sceny walki są momentami komiczne jednak trzeba pamiętać, że taki był urok lat 70tych czy wcześniejszych, bardzo często śmierć człowieka była w ten sposób przerysowana.

ocenił(a) film na 10
Mazoch

zawsze zastanawialem sie kto zaniza ocene tego filmu a tu prosze znalazla sie niewiasta ktora nie potrafi zrozumiec wiec daje slaba ocene

ocenił(a) film na 9
AnkaJ_3

No cóż melodramat to nie jest a i do tureckich produkcji mu daleko.

ocenił(a) film na 7
1111sex2222

Ah te stereotypy.

ocenił(a) film na 10
MessiFederer

Scena wesela w ciekawy sposób ukazuje włochów. To tylko kilka krótkich ujęć, nie przesadzaj, że aż tak to przedłużyło.
Z dostawaniem kulek, to ciężko mi ocenić. Nie widziałem jak się wtedy ludzie zachowują, więc ciężko mówić o realizmie.
W których momentach motyw muzyczny był źle użyty?
Ta scena z "fagasem" - masz rację, można ją było zrobić lepiej, aczkolwiek film nie nastawiał się na jakieś widowiskowe bójki.

ocenił(a) film na 7
MessiFederer

w sumie masz rację, ale żona Michaela nie miała brzydkich cycków, były całkiem w porządku

ocenił(a) film na 8
qqryqu

Syndrom wielkiego sutka :/

ocenił(a) film na 8
qqryqu

Były okropne, jeszcze nigdy nie widziałem w filmie tak okropnych cycków.

doliwaq

kurde no ładne cyce miała o co wam chodzi :c

doliwaq

Chyba jesteś homo.

ocenił(a) film na 10
MessiFederer

Jeśli się jeszcze da oznacz wypowiedź jako spojler

ocenił(a) film na 1
MessiFederer

Zacny film z jedynym błędem, że w ogóle powstał.

ocenił(a) film na 10
NieMamSwojegoZdania

Ty jesteś błędem, szkoda, że powstałeś.

ocenił(a) film na 1
Fafkorn

Możemy się tak zacząć obrzucać jeśli chcesz :P Proponuję jednak coś o filmie.
Zdaje mi się że uznałeś moją wypowiedź za ofensywę. Jeśli tak to wolę sprostować, aby uniknąć niepotrzebnych dla nas obojga napięć :)
Opisałem tylko obiektywny fakt. Ojciec Chrzestny najzwyczajniej, w pełni obiektywnie z perspektywy dzisiejszych czasów jest beznadziejny.
Serdecznie pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 10
NieMamSwojegoZdania

Za 10 lat będzie ci wstyd, za to co tutaj napisałeś.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
Fafkorn

Nie rozumiem dlaczego :P Za 10 lat w perspektywie stałego rozwoju branży filmowej Ojciec Chrzestny będzie wypadał jeszcze gorzej.
W latach 30-40 też zachwycali się ponadczasowymi dziełami tamtej epoki, a spróbuj coś z tego obejrzeć i wytrzymać :D

ocenił(a) film na 10
NieMamSwojegoZdania

Obejrzałem, wytrzymałem, nawet niektóre bardzo polubiłem. Wydaje mi się, że Ojciec chrzestny z roku na rok ma się coraz lepiej, nie powstają już takie świetne filmy.

NieMamSwojegoZdania

Jak nie masz swojego zdania to polecam byś tego się trzymał.

NieMamSwojegoZdania

O cholera, dawać 1 takiemu filmowi... przecież na 1 zasługują największe szmiry bez polotu, bez klimatu, bez dobrej muzyki, bez niczego. Mimo elokwencji Twoich wypowiedzi uważam, że jesteś szalony.

Micman1995

To prowokator. Na forum "Lotu nad kukułczym gniazdem" podobne mądrości.

ocenił(a) film na 10
NieMamSwojegoZdania

Cóż - jeśli Transformers jest dla Ciebie arcydziełem, zaś ostatnią megakaszanę pt, Terminator: gymbasis oceniasz na 8/10 - to faktycznie Ojciec chrzestny to nie Twój poziom...skończ najpierw to gimnazjum, może jako 20-latek docenisz, zwłaszcza jeśli wcześniej przeczytasz genialną powieść Mario Puzo.

ocenił(a) film na 1
RogerVerbalKint

:D Czytaj sobie. Ja wolę korzystać z życia :)

ocenił(a) film na 10
NieMamSwojegoZdania

korzystaj jak możesz - ja bez lektury dobrej książki nie wyobrażam sobie po prosu życia...

ocenił(a) film na 10
ocenił(a) film na 7
RogerVerbalKint

Wymienione przez ciebie filmy też nie są złe, ja nie rozumiem jak można porównywać kino gangsterskie do kina sci-fi i oceniać które lepsze :/

ocenił(a) film na 10
MessiFederer

Don Vito został postrzelony kilkanaście razy w plecy, a mimo to przeżył, a żadna z kul nie dosięgła kręgosłupa, co oznaczałoby paraliż. Później wyzdrowiał i mógł w miarę normalnie funkcjonować i chodzić. A poza tym to ile, czasu minęło od przyjazdu Michaela na Sycylię (tydzień?), bo miał tam jeszcze ślady pobicia przez policjanta, potem poznał tam tą kobietę i nawet na ślubie było widać siniaki.

korndddd

"Don Vito został postrzelony kilkanaście razy w plecy, a mimo to przeżył, a żadna z kul nie dosięgła kręgosłupa, co oznaczałoby paraliż. Później wyzdrowiał i mógł w miarę normalnie funkcjonować i chodzić."

Było ze 12 wystrzałów, ale na jego płaszczu widać jedynie kilka dziur po kulach.

marcin261287

W filmie była scena, w której mówili: "dostał 5 kulek i nadal żyje!", więc aż tak dużo ran nie było, jak wskazywały na to wystrzały.

Jasne - przeżyć po czymś takim to dziki fart, ale w realnym życiu też czasem ktoś przeżyje jakąś koszmarną katastrofę dzięki dzikiemu fartowi właśnie. Nie jest to też takie całkiem science-fiction i zaginanie praw fizyki, jak w innych filmach, bo można przyjąć, że wszystkie 5 kul przebiło po prostu płuca, omijając wszelakie istotne narządy wewnętrzne (co przy strzałach w plecy jest generalnie w miarę prawdopodobne).

użytkownik usunięty
marcin261287

W tamtych czasach pistolety nie miały takiej mocy

Strzelano do niego z rewolwerów. Natomiast broń konstrukcyjnie bardzo się nie zmieniła od lat 40-tych ubiegłego stulecia. Wszystko zależy od modelu broni i kalibru.

korndddd

Nie wszystkie strzały muszą trafić :)

korndddd

On miał tak na stałe. W sumie nie wiem czemu. Potem jest scena, gdzie była mowa o zabiegu twarzy Michaela.

ocenił(a) film na 10
MessiFederer

Jeśli chodzi o rozstrzelanie Sonniego, widziałem autentyczny film, na którym kobieta zostaje pchnięta nożem około 20 razy i jeszcze przez 20 sekund po tym stara się uciec, także ta scena nie jest tak surrealistyczna, na jaką może wyglądać.

Jaryn93

Trzech facetów strzela do niego jednocześnie seriami z pepeszy (kaliber 7.62 mm). Nie wiem ile tych trafień było, ale stanowczo zbyt dużo. Przykład z nożem jest nieadekwatny do sytuacji.

ocenił(a) film na 10
marcin261287

Z jakiej pepeszy człowiecze? Strzelano do niego z rewolwerów prawdopodobnie kal. 38 short. A "dostał 6 kul i jeszcze żyje". Czy ty widziałeś kiedyś pepeszę albo jakąkolwiek broń palną? Przypuszczam że wątpię.

Witek_9

Przestrzeliłeś ze swoją kąśliwą uwagą. Moja wypowiedź była w sprawie rozstrzelania Sonny'ego Corleone.

Jednak popełniłem błąd, bo użyto tam pistoletu maszynowego Thompson M1928.

ocenił(a) film na 10
marcin261287

Tak, jeśli chodzi o zabójstwo Sonny'ego to był najprawdopodobniej Thompson M1928A1 z magazynkiem bębnowym na 50 naboi kal 0.45 cala. ale (pomijając już pepeszę) skąd Ci przyszedł do głowy kaliber 7,62 mm w USA wtedy kompletnie nie znany. Jedyna (rzadko) spotykana wtedy w USA broń o zbliżonym kalibrze to niemiecki pistolet Walther PP lub PPK kal. 7,65 mm x 17 SR, później ulubiona broń agenta 007 Bonda.

Witek_9

Z importu mogli mieć. Dlaczego nie?

ocenił(a) film na 10
marcin261287

no comment

Witek_9

Snob.

marcin261287

Bo tak, nie widać? xDD

ocenił(a) film na 10
MessiFederer

McKluskey dostaje kule w krtan tak jak w książce wiec się dusi później dostaje kulkę w łeb :)

MessiFederer

Zarzuty zrozumiale, ogolnie film jest bardzo ciety i przez to wg mnie było takie wrazenie, ze za szybko to przebiega. No ale tak jest w ksiazce i lepiej tego zrobic sie nie dalo, brakowalo kilku rzeczy, ale film ma i tak jakies 3 h, wiec to zrozumiale. Taka mysl przyszla do mnie, ze ze dwie czesci bylyby niezle by pokazac to dokladniej, bo skupiono sie na glownym watku, stad tez pominieto m.in. 2 postacie, ktore byly warte uwagi. Ale jak przypomina sie "Hobbit" Jacksona to jednak z 1 czescia, choc okrojona, idzie sie pogodzic. Bohaterowie sa bardzo dobrze oddani, bo, ah, taa obsada, choc niektorzy "Wlosi" srednio Wlochow przypominali. Na pewno Brazi i Rizzi byli przedstawieni niezbyt jak na realia ksiazki. Brazi, no nie ukrywajmy jak tepy spaslak, no moze byl nieokielznany i domagal sie smierci, ale skoro udalo mu sie tak dlugo przezyc to bez przesady. No ale co ja tam, wystapil tylko w kilku scenach. W ogole caly film naprawde wiernie oddaje ksiazke i przez dlugi czas nie pojawia sie nic nowego, co wlasnie mogloby powiedzmy sobie, zaskoczyc kogos, kto przeczytal. Muzyki jest malo w filmie, powtarza sie, ale jest swietna. No tak... Leave the gun, take the cannoli, my deers :).

ocenił(a) film na 9
MessiFederer

czytając wszystkie wpisy w tym wątku stwierdzam że nikt z Was nie czytał książki na podstawie której jest film.

bartez_nowy

Nawet jeśli, przecież analizowany jest film.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones