Moim zdaniem film dobry, dobrze się oglądało a koniec zwalił mnie z nóg. Próbowałam obejrzeć
oryginał, ale coś jestem uprzedzona do tych wschodnich produkcji i niestety mi nie podszedł.
Wygodniej oglądało mi się remake. Dziwiło mnie dlaczego on sobie zrobił te kreski na ręce...?
to akurat wiem, ale nie zrozumiałam sensu tego :D dlaczego to sobie robił, wiedział przecież ile siedział..
Wiec wychodzi na to, ze wkradl sie blad. W koreanskim ''Oldboyu'' to mialo sens, poniewaz nie mial dostepu do telewizji, wiec faktycznie nie wiedzial ile czasu uplynelo.
Mozna to tez interpretowac jako pamiatke (jak bardzo infantylnie by to nie brzmialo). ''Okres z zycia, ktory zniknie wraz z jego wyjsciem''.
Poza tym ile razy spogladal na swoje tatuaze dodawaly mu one podwojnej motywacji: aby sie wydostac, dowiedziec dlaczego zostal uwieziony, az w koncu dorwac tego kogos, kto jest odpowiedzialny za to wszystko.
W oryginale miał tez dostęp do TV. Tyle że o ile pamiętam nie mógł go sam obsługiwać.