"Zachowują się jak by bronili supermarketu" - to jest komentarz mojej kobiety w trakcie
oglądania.
Nie czuć tu ataku na Biały Dom, tylko napad na przedszkole.. i wszyscy biegają jak dzieci w
przedszkolu i scenariusz wygląda jak napisany przez przedszkolaka (właściwie to dwóch
przedszkolaków się pod nim podpisało w napisach końcowych). Być może sam napisał bym taki
scenariusz w tydzień, chyba muszę się zastanowić czy nie zmienić fachu i pisać scenariusze dla
hollywoodu, bo wygląda na to, że mają deficyt na rynku :) Przepraszam za ton tej wypowiedzi ale
po seansie żarty się mnie trzymają, tak zresztą, jak i twórców tego filmu :)
Zastanawiam się kto wrobił w tę produkcję Morgana Freemana, który ostatnio gra w filmach z
najwyższej półki. Serio! Zastanawiam się, kiedy on i reszta ekipy w trakcie produkcji zorientowała
się w co się wpakowali.
Lubię efektowne filmy akcji. Byłem w kinie na Pacific Rim, Battleship i wielu innych, które bardzo
mi się podobały. Jeżeli komuś ten film się podobał to spoko, każdy ma własny gust. Ale jak dla
mnie ten film nie był widowiskowy, na porządne efekty specjalne nie starczyło Buttlerowi budżetu,
przez większość filmu człowiek chodzi tylko po korytarzach, kamera jest blisko aktora, niewiele
widać. Poza tym scenariusz, dialogi leżą i kwiczą.. :)
Mój komentarz piszę jako odpowiedź na recenzję, przez którą obejrzałem ten film, porównującą
go do Szklanych pułapek, a Buttlera do Bruce'a W. Niestety panowie ale do pięt im nie dorasta, a
tylko lekko przypomina. Chyba autor recenzji dawno Szklanej pułapki nie oglądał.. proponuję
poczekać do świąt i przełączyć na polsat :)
Także jeżeli ktoś stoi przed decyzją: oglądać czy nie, to ja radzę poszukać czegoś innego.