ŻENADA!!! Ten film to w 90% kopia filmu "White House Down - Świat w płomieniach". To samo sie dzieje i w prawie identyczny sposob. Jedyna roznica to taka, ze tam byla córka agenta secret service a tu jest syn prezydenta. Nawet w identyczny sposob helikoptery sie rozbijaja na dachu i obok budynku. Jesli ktos widzial tamten film, to tego juz nie polecam, bo jest identyczny.
zwróć uwagę na daty premier obu filmów to white house down jest kopią olimpu a po za tym olimp miał kategorię R a White House PG-13 dla mnie Olimp był dużo lepszy ale to po prostu kwestia gustu
Masz racje, ze Olimp w ogniu byl ciut lepszy, ale moim zdaniem, nie duzo. Trzeba byc idiotą, zeby nagrywac dwa praktycznie identyczne filmy i to w tym samym roku. W tym wypadku amerykanie nie popisali sie.
co roku takie coś jest u nich od jakiegoś czasu w tym roku np dwa filmy o herculesie będą
Jest to syndrom Armagedonu i Dnia Zagłady. Studia filmowe w ten sposób rywalizują o widza.
Faktycznie - identyczny. Nawet te same helikoptery. Proszę Cię - to zupełnie inna liga. Ten film dało się oglądać - tamten.... to jakaś przesłodzona papka.
Ale jeśli 99 to Twoj rocznik to w zasadzie jest Ci to darowane :)
Co 99 ? Czasem młodzi są bardziej ogarnięci niż np. ty w tym wypadku z tą oceną.
Większości z Was się tu w dupach poprzewracało. Już sami nie wiecie co ma być w filmie, aby chociaż był dobry. Dobry film akcji w starym stylu. Strzelanki, wybuchy i trupy... Czego chcecie więcej....??? To nie miał być film wybitny, z zawiłą, wielowątkową fabułą... Prosto, szybko i widowiskowo. Film spełnił to, czego od niego oczekiwałęm. A Wy się dalej doszukujcie drapania kotka, za pomocą młotka ;)
Chcemy logiki. Wiesz, żeby się to kupy trzymało i było choć ciut prawdopodobne. Nie do końca wiem, czy rozumiesz, o czym mówię. Powtórzę powoli L-O-G-I-K-A. Sens jakiś. Czaisz?
Otóż kolego oswiece cie ze wszystkie akcyjniaki mające status kultowych z przełomu lat 80tych i 90tych tak samo były usiane absurdami jak i obecne filmy. Takii to jest gatunek..ma byc widowiskowo szybko,brutalnie,przede wszystkim film ma dawac rozrywke a to wymaga z kolei naginania praw fizyki oraz logiki. Gdyby filmy akcji trzymały siebardzo sztywno wszystkich praw rzacdzących swiatem byłyby o wiele mniej widowiskowe i z pewnoscią przez to mniej interesujące. Ludzie pogódźcie się z tym, ze to gatunek czysto rozrywkowy tak samo jak gry komputerowe,gdzie absurdów jest o wiele więcej a jakoś tego nikt grom nie wytyka.....Ci domorośli "znawcy i krytycy" kina.nigdy sie nie zmienią.
Dla mnie Olimp w Ogniu to kwintesencja dobrego kina akcji konca lat 80 i całych lat 90 gdzie rządziły Szklane pułapki,Rambo,Commando po Twierdze oraz całe mnóstwo innych tytułów z tego złotego okresu kina akcji.
A mnie nie interesuje wcale, co jest kultowe, a co nie jest. Logika jest logiką - jest to granica obiektywna. Poza nią jest już tylko abstrakcja. Abstrakcją jest wybieganie z budynku dziesiątków agentów Secret Service przez drzwi wprost pod lawinę ołowiu wystrzeliwanego przez napastników - trup kładzie się pokotem, a następni biegną dalej... Tak samo abstrakcyjne byłoby, gdyby terroryści zaatakowali jadąc na oklep na różowych jednorożcach.
Nikomu nie odmawiam prawa do cieszenia się na takich filmach. Ja się na nich po prostu nie bawię.