Przykro mi, ale nie polecam,chyba, że ktoś lubi się nudzić. Uwielbiam Schweigera, ale nie filmy w jego reżyserii i z jego scenariuszami. A przynajmniej nie te następne. Bo pierwsze były nowatorskie, inne, przez co i ciekawe. Ale powielanie w kółko tego samego stylu pisania i reżyserowania i dawanie ról głównych własnym dzieciom, które niestety talentu nie mają za grosz (chciałam, naprawdę starałam się, dostrzec odrobinę pozytywu w Lunie/Ninie, ale niestety....). To samo miałam z Tatą do pary - tego się nie da oglądać. A niemieckie kino potrafi być przecież dobre. Film dla kogoś, kto uwielbia Schweigera i potrafi przymknąć oko na słaby scenariusz.
Potwierdzam. Znalazlem gdzieś info ,że ten film odbiega od "typowej amerykańskiej sieczki" .Jak dla mnie cały film jest kalką wielu amerykanskich produkcji tylko gorzej zrealizowaną.Nie porywa, nie zaciekawia-słabiutko
Pełna zgoda z tym, co napisane powyżej bo i moje odczucia po seansie bardzo podobne.
Tym większa konsternacja, gdyż lubię Schweigera.
pzdr,
jabu
Oj, jakże się z Tobą zgadzam. Schweigera bardzo lubię, a jego pierwsze filmy naprawdę mnie oczarowały, a teraz im dalej tym gorzej... I o ile Emma (Tata do pary, Miłość z przedszkola) mnie nieco irytuje, lecz myślę, że coś może z niej jeszcze być, o tyle Luna (Nina w Opiekunie) to dramat w najczystszej postaci. Słaby scenariusz i jej postać, ale przez jej grę aktorską nie mogłam znieść niemalże każdej sceny z nią.
Plus za piękne zdjęcia - jak zwykle u Tila.
Pozdrawiam serdecznie!
D.
Na taki to chyba szybko nie trafimy ;).
Niemniej podobno bardzo dobry jest jego najnowszy film, ale zanim pojawi się w polskiej wersji językowej to trzeba będzie nieco poczekać.
Honig im Kopf http://www.filmweb.pl/film/Honig+im+Kopf-2014-713568 - zbiera świetne recenzje, już nie mogę się doczekać, gdy będzie dostępny z polskimi napisami :).