Może najpierw przeczytajcie oryginał, dowiedzcie się o co chodzi w tym dziele i co ono ukazuje. Tak łatwo oceniać to, jak został zrobiony film, bez analizy. Płytkie, nie?
To jest forum filmowe a dzieło filmowe i literackie to dwie różne rzeczy, nie ma czegoś takiego, jak "oryginał filmu". Oczywiście, że można sobie sięgną po książkę, jeśli kogoś zainteresował film (albo na odwrót) ale krytycy filmowi rzadko oceniają na raz te dwie rzeczy, to błędna skłonność. Nie ma nic płytkiego w ocenianiu samego filmu - zdjęć, gry aktorskiej itd., bez analizy dzieła literackiego. Naprawdę. Ciekawym zabiegiem jest, gdy autor książki reżyseruje swój utwór literacki, jak Lech Majewski "Metafizykę", ale to się naprawdę bardzo rzadko zdarza.