PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=735683}
7,6 130 047
ocen
7,6 10 1 130047
8,4 45
ocen krytyków
Ostatnia rodzina
powrót do forum filmu Ostatnia rodzina

Wczoraj obejrzałem i mogę powiedzieć jedno - jestem oburzony!
Nie będę zbytnio spojelrować, choć raczej każdy historię zna, ale dlaczego do k***y nędzy w tym filmie totalnie przejaskrawiono Tomka i zrobiono z niego wariata, który zachowuje się jakby był dzieckiem z autyzmem, a na domiar złego sprawiał wrażenie prawiczka, który nie wie gdzie dotkąć i jak pocałować kobietę?
A komputeryzowanie archiwalnych materiałów i wstawianie do nich twarzy aktorów to największe oszustwo w tym filmie.
Ogólnie film OK, ale dla "znawców" tematu jest dużo pola do niesmaku, brak pokazania wrażliwości i romantyzmu Tomka, tak naprawdę o Tomku z tego filmu niewiele można się dowiedzieć, co dla zielonego widza może być trudne w odbiorze i zrozumieniu o co w tym wszystkim chodzi, a pewnie zrozumie, że ta rodzina to dom wariatów, ale niestety wariatów w negatywnym odczuciu, bo to raczej byli pozytywni wariaci.

gothic_romance

A skąd wiesz, że nie był psychopatą? Bo słuchałeś jego audycji? Z tego co wiem, scenarzysta wykonał ogromną pracę dokumentacyjną.

niniwa1974

bo czytałem ksiązki na jego temat stąd, wiem, ze nie był psychopatą. Kup ksiązke "portret prawdziwy" Wiesława Weissa jeśli chcesz znac całą prawde o Tomku, nawet sam Weiss wieloletni przyjaciel Tomka (znali sie od 79) był zniesmaczony tym filmem, wręcz oburzony, że z Tomka Beksińskiego zrobiono osobe psychicznie chorą

ocenił(a) film na 8
Spayky_2

Ja nie odebrałem postaci Tomka jako psychopaty. Ot, wrażliwy, nieprzystosowany do świata chłopak chory na depresję.

Lukas15

wrażliwość to bardzo wspaniała cecha, tego nie da sie kupić czy zdobyć, z tym trzeba sie urodzić :D to fakt, Tomek był mega wrażliwy i duzo osób z jego otoczenia to wykorzystywało. Mnie najbardziej zabolał fakt, ze jego Ojciec Zdzisław brzydził się własnego dziecka, wstydził się Tomka, w książce "portret podwójny" jest wpis, że Zdzichu nigdy Tomka nie przytulił, nie wspierał, nie traktował go jak syna a jedynie kumpla, kogoś z kim można iśc na piwo do baru i na tym reżyser powinien sie skupić a nie robić z Tomka osobę z zaburzeniami emocjonalnymi, która każdego dnia wpada w furie i demoluje własne mieszkanie.

ocenił(a) film na 8
Spayky_2

i uważasz, że brak odpowiedniego podejścia ojca do niego, może brak ukierunkowanych odpowiednio uczuć nie wpływa na późniejsze życie syna, czy też nie powoduje zaburzeń emocjonalnych?

adryanusz_88

rozumiem, ze ty nigdy nie miałeś zaburzeń emocjonalnych, nigdy się z nikim nie pokłóciłeś, nigdy nie miałeś doła, chwile zwątpienia, wręcz jesteś doskonały pod każdym względem, istny ewenement. Sądzę, że gdyby stary więcej miłości okazywał w dzieciństwie Tomkowi, Tomek byłby teraz wśród nas, bo on odebrał sobie zycie z tęsknoty za miłością, czy to rodzica czy osoby mu bliskiej, czuł się osamotniony w tym wielkim świecie, wręcz niepotrzebny, pomimo tego, ze miał mase przyjaciól. W ogóle co to był za tekst starego podczas pogrzebu "ze on czekał kilkadziesiąt lat na samobójstwo Tomka, że wiedział, że to nastapi tylko nie wiedział kiedy i nic z tym nie zrobił, ze teraz przyszło mu zyc z ulgą" i to jest rodzic? Jego stary nie był bez winy

ocenił(a) film na 8
Spayky_2

Przeczytaj dzienniki Zdzisława, znajdziesz odpowiedź na pytanie dotyczące słów z pogrzebu.

Spayky_2

Może ZB był kiepskim ojcem, może ojcostwo to nie była jego życiowa trola, tak, czy siak nie zasłużył na to, co go spotkało.

Spayky_2

Zaburzenia emocjonalne to nie chwilowa nadpobudliwość spowodowana kłótnią. To nie chwilowe załamanie, po ciężkim dniu w pracy/szkole. To tak na marginesie.

forek23

dzięki, ze mamy tu na forum eksperta z dziedziny psychologi i psychiatrii. Do zaburzeń emocjonalnych zaliczają się również objawy nerwicy wegetatywnej czyli takie życie na emocjonalnej huśtawce. Raz czujesz się wspaniale, tryskasz euforią, możesz przenosić góry. Raz wszystko wydaje ci się pozbawione sensu, towarzyszy ci apatia, poczucie beznadziei, smutek, czyli typowe objawy, przez które przechodził Tomek

Spayky_2

Nie musisz mi tego tłumaczyć, wiem to z doświadczenia, dlatego odnoszę się do tego co napisałeś powyżej, cytuję: "rozumiem, ze ty nigdy nie miałeś zaburzeń emocjonalnych, nigdy się z nikim nie pokłóciłeś, nigdy nie miałeś doła, chwile zwątpienia..." Chwila zwątpienia, kłótnia - to moim zdaniem nie są zaburzenia emocjonalne, no ale zaczynam się domyślać o co ci chodziło.

ocenił(a) film na 8
Spayky_2

Lepiej nie używaj terminów, których nie rozumiesz. To co zarysowałeś to raczej choroba dwubiegunowa.
Możesz łatwo nie znaleźć tego skrótu, więc podam:
- choroba psychiczna to zarówno psychoza jak i neuroza
- choroba psychiczna jako psychoza ma zawsze (wg obecnego stanu wiedzy) podłoże w jakimś uszkodzeniu mózgu
- choroba psychiczna jako neuroza (nerwica) jest chorobą nabytą
- ludzie mają różną skłonność do nerwic, rzeczywiście na ogół osoby wrażliwe znacznie większą.
Nie ma żadnych wątpliwości, że Tomek Beksiński był osobą silnie neurotyczną, a przyczyna tego była bez wątpienia w domu rodzinnym, prawdopodobnie znacznie bardziej ze strony ojca. Niestety, muszę napomknąć - ateisty. Wg mnie gra to największą rolę w tej tragedii.
Moim zdaniem przerysowanie postaci Tomka w filmie ma sens, bardziej pokazuje jego wnętrze, jego prawdziwsze "ja".

adryanusz_88

...i czemu jego własny ojciec nie spędził z nim tej wigili w 99r? Obaj spędzali święta osobno? dlaczego? czemu nie zaproponował Tomkowi wspólnych świąt? tym bardziej, ze Zdzichowi umarła żona, czy to jest normalne, ze żyjąc obok siebie byli w zasadzie dla siebie obcymi ludźmi? ja Tomka nie bronie w moich wpisach, bo wina leży po środku ale uznając Tomka za kogoś z zaburzeniami emocjonalnymi jest nad wyraz krzywdzące, bo każdy z nas w życiu zapewne załapał niejednego doła...

ocenił(a) film na 7
Spayky_2

Oni spotykali się niemal codziennie. Co do świąt, nie były to osoby praktykujące. Zdzisław wszelkie obrzędy i tradycje traktował jako najgorsze męczarnie. Kiedy żona jeszcze żyła Zdzisław po prostu to znosił. Poza tym Tomek tuż przed wigilią poinformował ojca że nie czuje się najlepiej i najbliższe dni chce wykorzystać na odpoczynek. Jak się okazało miało to uśpić czujność ojca.

ocenił(a) film na 5
newton91

Mnie się wydaje, że ojciec dopuszczał myśl, że Tomek może coś planować i jak się później wyraził po samobójstwie, że czuje pewnego rodzaju ulgę.

crimson80

To nie jest kwestia "wydawania się", bo ojciec o tym mówił chyba wprost.

ocenił(a) film na 5
Spayky_2

Zgadzam się z Tobą, że postać Tomka została przerysowana, ale... Tomasz miał zaburzenia emocjonalne.
Nie był świrem i to takim wręcz śmiesznym i załosnym jak został pokazany w filmie, ale facet miał problemy ze sobą i ze światem i to poważne. Nie znosił życia i jego ojciec jak i on sam, wielokrotnie o tym mówił. Po prostu brak chęci przestosowania się do realiów życia powodowało próby samobójcze i żadne przytulanie ojca nic by tu nie dało. Ludzie wychowują się w kompletnych patologiach i cieszą się życiem. Tomek po prostu taki się urodził.

ocenił(a) film na 8
crimson80

z pewnością nie od urodzenia ale nabawił się jej podczas wieku dorastania. tak zwykle bywa. Wojuje z depresją od młodych lat więc po części rozumiem zachowania Tomka. Niestety nie każdy potrafi hamować emocje dla tego był taki a nie inny.

elrod

nie, nie "z pewnoscia". wiekszosc zaburzen rodzi sie wraz z toba, inna struktura mozgu, ot co

ocenił(a) film na 8
ragnarofk

Nie pleć bzdur. Mamy tylko większe bądź mniejsze skłonności do zaburzeń emocjonalnych. To nie determinuje nerwicy.
Podstawą jest dom rodzinny (lub jego namiastka). W sytuacjach stresowych osoby wrażliwe bardziej ich doświadczają, a to powoduje zaburzenia.

crimson80

Są ludzie, którzy mają przewlekłą depresję, która ciągnie się latami ale nie jest na tyle silna, by przykuć do łóżka. Jednak przy przewlekłej depresji następuje spadek nastroju. Niby żyjemy, robimy to co do nas należy ale nie sprawia nam to radości. Człowiek czuje się pusty, niepotrzebny nikomu, a życie jałowe i bezwartościowe. Czasami następuje poprawa nastroju, chilowa, kilkudniowa, a potem kolejny spadek i emocjonalny dołek. Zazwyczaj taka depresja u ludzi młodych kształtuje się już w okresie dojrzewania. Nieraz człowiek nie zdaje sobie nawet sprawy, że cierpi na taką depresję, obniżony spadej nastroju staje się dla niego tak naturalny, że wydaje się, iż tak właśnie powinno wyglądać życie. Pesymizm, ciągły, nieustanny pesymizm. Do tego po jakimś czasie dochodzi lęk, pojawiają się ataki lękowe, ataki niepokoju, no i właśnie - niestabilność emocjonana. Fałszywe przekonanie, że ludzie się z nas śmieją, rozwija się nerwica, brak równowagi psychicznej, niemożliwość odnalezienia się w towarzystwie, gdzie inni beztrosko się śmieją, tak jakby w totolotka wygrali, a człowiek w głębi duszy zastanawia się - co im tak wesoło? To wszystko prowadzi do zagubienia się w życiu. Jedni sięgają po alkohol, po narkotyki, nieliczni idą do lekarza, a reszta po prostu próbuje przetrwać kolejny dzień, niczym zombie - 8/10 godzin w pracy przy minimalnym odzywaniu się do ludzi (bo nie ma się w ogóle nastroju do rozmowy), powrót do domu, jedzenie, tv i sen, często przerywany, bo człowiek budzi się w nocy po kilka razy z jakiegoś powodu, tak jakby coś go dręczyło od środka.
Czasami to rodzice nam "przekazują" niechcący, jakoby w spadku to negatywne nastawienie do życia. Część przekonań człowiek wynosi z domu, inne z kolei tkwią gdzieś ukryte w podświadomości. Jeżeli ojciec Beksińskiego nie znosił życia to mógł nieświadomie w swoim synu zaszczepić podobną niechęć. Tak jak nadopiekuńcza matka, która kontroluje swoje dziecko na każdym kroku, a później taki dzieciak nie potrafi sobie poradzić w życiu, bo mama za niego wszystko robiła jak był mały. Stosunek rodziców do dzieci tkwi głęboko w psychice i odbija się bardzo często na późniejszym życiu. Czasami pozytywnie, tak jak w przypadku Churchila (jego ojciec uważał syna za pozbawionego ambicji, który w życiu nic nie osiągnie, Churchil postanowił zrobić wszystko, by dowieść, że staruszek się myli), częściej jednak negatywnie. Depresję rodzice mogą przenieść nieświadomie na dzieci. Jest taki dokument - Most samobójców (dostępny na youtube). Jednym z omawianych samobójców jest niejaki Gene Sprague, którego matka przez całe życie borykała się z depresją właśnie. Po jej śmierci (na raka), jej Gene postanowił zrobić wreszcie to, z czym nosił się od dłuższego czasu, czyli zabić się.

ocenił(a) film na 8
Spayky_2

Każdy łapał dola, ale nie każdy podejmował próby samobójcze.

Spayky_2

Może dlatego, że obaj byli artystami.

ocenił(a) film na 8
Spayky_2

Na temat rzekomego brzydzenia się Tomka Zdzisław Beksiński tak pisze w swoich dziennikach: "Byłoby dla mnie straszliwie przykre, gdybym słowa jednej z koleżanek Tomka, że ja się go brzydziłem, przyjął za jego mniemanie co do stanu bieżącego mych uczuć. (...) Tomek powiedział jej zapewne, że brzydziłem się go jako pulpeta, bo w ogóle brzydziłem się i brzydzę niemowląt, a w kolejnych przybliżeniach może być tak odczytane, że brzydziłem się go w ogóle. Ludzie słuchają jednym uchem i przyjmują za pewnik to, co zrozumieją z tego co usłyszeli."
Te słowa, szczególnie ostatnie zdanie, wydają mi się doskonałym komentarzem i do książki pani Grzebałkowskiej, która w oparciu o dokumenty buduje pewną własną wizję rodziny Beksińskich z uparcie lansowaną tezą, że Zdzisław skrzywdził syna swym chłodem emocjonalnym i w dużej mierze to właśnie odpowiada za późniejsze problemy egzystencjalne Tomasza, i do filmu, który też jest swoistą interpretacją historii rodziny Beksińskich, tyle że mniej subtelnie złożoną (bardziej na zasadzie tendencyjnego wyeksponowania pewnych faktów i niepokazania innych).

ocenił(a) film na 8
Mrs__Caterpillar

Ciekawe czy niemowlę wie o tym, że ojciec, choć się nim brzydzi, to przecież i tak go kocha...
Jeśli były zdarzenia traumatyczne w życiu Tomka, to mogły one na niego wpłynąć, jednak nic nam o nich nie wiadomo. Przyczyny więc należy szukać w domu rodzinnym. Mi nic do pani Grzebałkowskiej, ale wszystko ma swoją przyczynę, co najwyżej możemy jej nie znać.

Spayky_2

Wspaniała dla kogo ? Bo dla posiadacza to katorga.

Lukas15

Polecam obejrzeć "dziennik zapowiedzianej śmierci" - tam ujrzysz prawdziwego Tomka

ocenił(a) film na 9
Lukas15

Zgadzam się z Lukas15 również nie odebrałam Tomka jako psychopaty, odnoszę wrażenie, że był nadwrażliwy i jeśli już to mógł mieć zaburzenia osobowościowe, ale nie był chory psychicznie. Mam wrażeniem, że audycje i muzyka go uspokajała, słuchając go ma się jego kompletnie inny obraz

agnieszka23408

Ja również nie, psychopata to za dużo powiedziane... Zgodzę się z tą nadwrażliwością, bardzo często można było też zrozumieć jego emocje - myślę że każdy z nas czasem też ma problemy wynikające z potrzeby dopasowania się do tego świata, są ludzie, którym idzie to gorzej i wcale nie są chorzy.

agnieszka23408

Polecam wam porównać postać Tomka Beksińskiego (https://www.youtube.com/watch?v=MMwWOarlBB0), z postacią odegraną przez Dawida Ogrodnika, ten człowiek chyba nadal nie wyszedł z roli Mateusza Rosińskiego w filmie "Chce się żyć", jego interpretacja Tomka Beksińskiego jest jakimś nieporozumieniem.

ocenił(a) film na 9
Lukas15

Dokładnie. Też nie odebrałam roli Tomka jako ułomnego. Nie widzę tego, co widzą inni. Dla mnie to facet cholernie inteligentny, z bogatą wyobraźnią, wrażliwy, aż nad to. Tomek nie dostał miłości, ani ciepła ani zrozumienia. Każdy cierpi z tego powodu. I to właśnie widzę w filmie i książce.

ocenił(a) film na 9
Spayky_2

Punkt widzenia zależy od źródeł. Moim pierwszym poważnym materiałem o Tomku była książka Grzebałkowskiej. Jakby porównać film do jej książki – bardzo bliskie sobie. Weiss z kolei stał się adwokatem Tomka. Jak na razie brakuje neutralnej książki, więc trzeba przedstawić Tomka z opisów „pani prokurator Grzebałkowskiej” i „pana adwokata Weissa”

Amlieithydd

Weiss znał go najdłużej a Grzebakowska tylko słyszała o Beksińskich, polecam jeszcze książkę Mikołaja Skoczeń "dzienniki rozmowy"

Spayky_2

A skąd pewność, że Weiss nie wybielał swojego kolegi/przyjaciela, a na pewno wszyscy inni go oczerniają?

Dick_van_der_whore

ale kim są ci wszyscy inni? jeśli ktoś nie znał go osobiście a jedynie słyszał, lub czytał o nim w mediach, to jaka on może miec wiedzę na temat Tomka Beksińskiego? to tak jak z Ammy Winehouse, zrobili z niej cpunkę i alkoholiczke (oczywiscie owe specyfiki często nadużywała) ale nikt nie znal przyczyny ani powodu jej zachowania a najwięcej na jej temat mieli do powiedzenia ludzie, którzy znali ja głównie z prasy czy telewizji. Ja nie mówię, że Tomek nie był bez skazy, (bo nikt z nas nie jest idealny) ale postac Tomka w filmie "Ostatnia rodzina" jest strasznie zmanipulowana, również Banach dyrektor Muzeum w Sanoku krytycznie odniósł się do książki Grzebałkowskiej, pisał że jest zbyt przekoloryzowana.

Spayky_2

A może po prostu trudno być obiektywnym, gdy kogoś bardzo lubimy lub nie znosimy? Grzebałkowska nie znała Tomka osobiście, więc nie kierowała się osobistymi względami, lecz jedynie podała świadectwa jego znajomych- dobre i złe. Wśród nich była też Anja Orthodox, przyjaciółka Tomka, która jednakowoż nie wybielała go. Grzebałkowska jest, niestety, obiektywna.

jedzoslaw

proszę cie, nikt kto pracuje dla Gazety Wyborczej obiektywnym byc nie moze.

Spayky_2

Akurat nie ma żadnego znaczenia, dla kogo Grzebałkowska pracuje, bo w książce nie ma śladu jej osobistych opinii na temat Beksińskich. Podaje wyłącznie fakty na podstawie konkretnych materiałów i wypowiedzi samych Beksińskich i ich otoczenia. Wykonała tytaniczną pracę, o czym świadczy ogromna bibliografia. Nie pozwala sobie natomiast na własne komentarze.

jedzoslaw

"Wykonała tytaniczną pracę, o czym świadczy ogromna bibliografia" to ty kolego chyba nie czytałeś biografii Weissa "Portret prawdziwy" :D piszesz tytaniczna prace? na czym ta praca polegała? na wklejaniu przedruków z internetów, To tak jakby napisać książkę o Wikingach opierając się o jedyne źródło o Wikipedię :v

Spayky_2

A czytałeś w ogóle książkę Grzebałkowskiej? Miałeś ją kiedykolwiek w ręce? Jeśli nie to najpierw udaj się do biblioteki i zobacz sam, a następnie racz komentować.

O Weissie też mogę powiedzieć to, co Ty o Grzebałkowskiej: łatwo się pisze o kimś, kogo się znało osobiście i nie zauważa się wad lub je łagodzi. Wierzę, że Weiss zadał sobie dużo trudu i nie odrzucam jego informacji, tylko że zawsze będą to informacje przepuszczone przez filtr osobistej sympatii.

jedzoslaw

"A czytałeś w ogóle książkę Grzebałkowskiej", tak czytałem jakieś pół roku temu, w bibliotece mam również Dzienniki Zdisława (przeczytane) i portret Prawdziwy Weissa (nieczytany jeszcze). Nie chodzi mi o sympatie Weissa do Tomka ale o ludzi z otoczenia Tomka Beksińskiego, którzy również krytycznie odnieśli się do książki Grzebałkowskiej, chociażby za publikowanie prywatnych listów Tomka Beksińskiego. Nie zrozumiała również malarstwa Zdzisława Beksinskiego, dlatego opisała go w swojej książce jako "masochistyczny zboczeniec". typowe jak na pracownika gazety Wyborczej

Spayky_2

"masochistyczny zboczeniec"?
Nic takiego nie padło w książce Grzebałkowskiej jako jej własna, odautorska opinia- chyba raczej czytaliśmy dwie różne rzeczy.

Może nam się publikacja listów nie podobać, ale nadal nie można powiedzieć, że jej bibliografia to jedynie teksty z internetu.

Spayky_2

To napisz, które media są obiektywne.

ocenił(a) film na 8
Spayky_2

A jak wiemy, Wiesław Weiss był zarówno wybitnym znawcą muzyki, jak i ludzkich charakterów.

Spayky_2

*Depresja jest chorobą psychiczną...

niniwa1974

Przyjaciele, nagrania, domowe archiwum filmowe, i wiele innych źródeł, które wskazują na to, że Beksa był bardzo wrażliwym i niepasującym do ówczesnych czasów człowiekiem, był romantykiem i dobrym człowiekiem.

gothic_romance

"niepasującym do ówczesnych czasów" dokładnie, kiedyś pisał w liście do kolegi "Zrób dla mnie jedną rzecz: powiedz wszystkim, że po prostu nie widziałem się w XXI w. I czułem, że urodziłem się 100 lat za późno."

ocenił(a) film na 5
niniwa1974

Własnie Tomek jest najbardziej pokrzywdzoną postacia w tym filmie i jest przedstawiony zero jedynkowo niestety i to jest duży minus tego filmu.

maciej2801

...to nie jest żaden minus. filmy fabularne nie są od opowiadania prawdy. niezmiennie mnie bawi oburzenie osób które w wypadku filmów niedokumentalnych twierdzą że gdy ktoś stworzył inną postać niż ta historyczna to wpływa to na wadę filmu.

Czyli taki idealny seans, to siedzenie z biografią na kolanach, obok tabelka z wypisanymi elementami zachowania i wyliczanie kolejnych "błędów" filmu.
Tacy zgorzkniali ludzie zapomnieli, że nawet smutny i dający do myślenia film, to od twórczej strony pewnego rodzaju zabawa. inspirowanie się, tworzenie nowych bytów.

MicScreAm

Ludzie oczekują od takich filmów dokumentu w fabularnej formie.
Skoro tak, to najlepiej, gdyby w filmie TB cały czas prowadził audycje - bo tylko z tego większość go zna.
I takie sceny tam są i szczerze mówiąc Ogrodnik wypadł w nich rewelacyjnie. Nie tylko głos, ale i manierę w mówieniu odtworzył niemal w 100 procentach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones